Tomasz Szmajter, Roland Bury

Deep Purple

Gatunek: Rock i punk

Pozostałe recenzje wykonawcy Tomasz Szmajter, Roland Bury
Recenzje
2014-02-26
Tomasz Szmajter, Roland Bury - Deep Purple Tomasz Szmajter, Roland Bury - Deep Purple
Nasza ocena:
8 /10

Jednego można być pewnym. Gdy kilkanaście dni temu Deep Purple ponownie zawitali do Polski, Tomasz Szmajter i Roland Bury byli obecni wśród publiczności oklaskującej Anglików.

"Deep Purple" to bowiem książka napisana przez autentycznych (psycho)fanów zespołu. Podkreśla to Piotr Kaczkowski we wstępie do czwartego wydania biografii, wychwalając jednocześnie merytoryczną wiedzę autorów na temat ich ulubieńców. Nie trzeba jednak Kaczkowskiego, by podczas lektury szybko dojść do podobnych wniosków. Fanowska perspektywa jest tu widoczna na każdym kroku, co w gruncie rzeczy wcale nie zdarza się zbyt często, mimo że półki księgarń w ostatnim czasie dosłownie uginają się od nadmiaru muzycznych biografii. Większość autorów tych publikacji to dziennikarze i zawodowi biografowie, mniej lub bardziej rzetelni, ale praktycznie zawsze podchodzący do swej pracy bez szczególnych emocji. Nieco inaczej jest w przypadku "Deep Purple", co rzecz jasna ma zarówno plusy, jak i minusy.

Okładka czwartego wydania "Deep Purple" ozdobiona jest zdjęciem promocyjnym najnowszego albumu "Now What?!" (nawiązuje do niego także czcionka w nazwie zespołu), a autorzy w jednym z ostatnich akapitów zapowiadają lutowe koncerty Purpli w Polsce, co znaczy, że historia formacji opowiedziana została niemal do "tu i teraz". Co ważne, autorzy w równym stopniu przyłożyli się do przedstawienia zarówno najstarszych dziejów kapeli, jak i najnowszych wydarzeń, unikając tym samym jednej z częstych i jakże irytujących bolączek wielu innych biografii, które nastawione są przede wszystkim na to, co najdawniejsze w dziejach zespołu, i których szczegółowość zauważalnie maleje wraz lekturą i "przesuwaniem się" w czasie ku świeższym wydarzeniom.

Przyznaję, że nabożny stosunek Szmajtera i Burego do Deep Purple może nieco drażnić (tym bardziej, że sam w wielu momentach mam inne niż autorzy zdanie na temat twórczości zespołu), zwłaszcza wtedy gdy ekscytują się premierami kolejnych, często słabych albumów Anglików, w niewielkim (albo wręcz w żadnym) stopniu wytrzymujących porównania z ich wcześniejszymi dziełami, a kolejne wizyty kapeli w Polsce, która przecież koncertowała u nas już niezliczoną ilość razy, traktują jak artystyczne wydarzenia największego kalibru. Na szczęście, książka jako taka szczególnie na tym nie cierpi, szybko bowiem można do takiego stylu przywyknąć. Tym bardziej, że kiedy trzeba, np. przy opisie okresu, w którym w szeregach Purpli występował Joe Lynn Turner, za którym Szmajter i Bury raczej nie przepadają, autorzy zdobywają się na odmienną, bardziej obiektywną perspektywę. Cóż, takiego koszmaru, jak tragiczna płyta pt. "Slaves and Masters", która sprawiła, że na wiele lat całkowicie przestałem interesować się Deep Purple, obronić po prostu nie sposób.

Historia zespołu przedstawiona została zatem z punktu widzenia zagorzałego fana, który zawsze stara się dopatrzeć jakichś pozytywów. Jednocześnie jednak czytelnik otrzymuje na przykład szczegółowe opisy wielu koncertów Deep Purple z pierwszej ręki; przykładowo, w roku 1993 autorzy mieli okazję widzieć Anglików na żywo aż dziesięć razy! Można znaleźć tu również głębszą niż w innych publikacjach, rzeczową analizę twórczości muzycznej DP. Całość całkiem dobrze więc się bilansuje, a widoczny wkład pracy, jaki Szmajter i Bury włożyli w opracowanie "Deep Purple", budzi szczery szacunek. Panowie skoncentrowali się zresztą głównie na muzycznej stronie działalności zespołu oraz poszczególnych członków formacji, niemal całkowicie odpuszczając sobie wszelkie prywatne, czy inne bardziej pikantne szczegóły, które przecież zawsze skutecznie przydają opowieściom pieprzu. Być może pisarskiemu stylowi autorów brak też nieco lekkości i polotu, zwłaszcza gdy decydują się na ubogacenie treści jakąś anegdotą, przez co lektura chwilami trochę się dłuży, ale dla zainteresowanego tematem nie powinno stanowić to większego problemu. Zagorzali fani Deep Purple mają już zapewne na półce któreś z wcześniejszych wydań tej biografii, ale kto dopiero zaczyna przygodę z zespołem i chciałby dowiedzieć się o nim więcej, nie powinien się wahać. Z "Deep Purple" dowie się bowiem wszystkiego, co trzeba.

Tomasz Szmajter, Roland Bury - Deep Purple
Wydawnictwo In Rock 2014
598 stron

Szymon Kubicki