Besides

We Were So Wrong

Gatunek: Rock i punk

Pozostałe recenzje wykonawcy Besides
Recenzje
2013-11-21
Besides - We Were So Wrong Besides - We Were So Wrong
Nasza ocena:
7 /10

Nie każdy moment na debiut jest dobry. Weźmy za przykład sytuację, gdy post-rockowe środowisko w Polsce zaaferowane jest trzecim albumem eksportowego Tides From Nebula - trudno być zauważonym, gdy obok roztacza się blask takiej gwiazdy.

Zaledwie miesiąc wcześniej premierę miał płytowy debiut Besides, grupy rodem z małopolskich Brzeszcz. Wypada dodać, że kolejny udany debiut w polskim post-rockowym graniu, bo i całkiem niedawno mieliśmy przecież okazję wsłuchać się w muzykę od obiecującego, puławskiego Servants of Silence ("Two Billion Seconds") czy Mindsedge ("Theta"). Besides jest jednak trochę inny, dryfuje bardziej w kierunku dźwięków ilustracyjnych, bliżej zespołowi do twórczości grupy Lebowski. Zresztą kwartet podczas występów uzupełniony jest o osobę Justyny Gurbisz, serwującej podczas koncertów wizualizacje, mające dopełniać muzykę.

Już sam krążek wygląda doprawdy świetnie. Szara, melancholijna okładka, a w środku rozkładana wkładka z fantastycznymi ilustracjami Danuty Kazimierczak (każdy utwór ma swoją grafikę), które aż proszą się o wielkoformatowe wydanie, album dajmy na to. Później zaś dochodzi sfera muzyki, lirycznej, powolnej, niezwykle melancholijnej, hipnotyzującej i jakby zamyślonej. Uduchowienie to olbrzymia zaleta "We Were So Wrong", podobnie jak nienarzucający się charakter kompozycji dryfujących niespiesznie przez świat utrzymanych w szarych barwach pejzaży. Czasem utwory mają w sobie za mało magnesu, odpływają stając się tłem, ale pamiętajmy, że po pierwsze, to album debiutancki, po drugie zaś, muzyka w gruncie rzeczy ilustracyjna, mocniej więc koncertowa - a że Besides koncertują wiele, wypada się tylko wybrać na występ.


Kompozycje same w sobie trzymają się schematu utworów post-rockowych z powolnym, walcowym wstępem, aż po ścianę dźwięku w końcówce. Rozwijają się powoli i majestatycznie. W przeważającej części trzymają spokojny, stonowany nastrój kreując klimat wyciszenia, choć zdarzają się i momenty mocniejsze jak w końcówce "Linnet's Flight", tytułowym "We Were So Wrong!" oraz rozpędzonym, progresywnym "Strand", gdzie grupa podkręca przestery w gitarach. Interesujące są szczególnie te utwory, w których eksponowane są rozkręcające kompozycje kotły ("Beyond", "Calm", "May I Take You Home?"). Największe wrażenie robi jednak niespotykanie liryczny, świetnie wyważony "Undone" bardzo przypominający twórczość Lebowskiego.

Jak na debiutantów w dość ciężkim w komponowaniu gatunku jakim jest post-rock, "We Were So Wrong" to naprawdę udana płyta i nie wypada pozwolić, by przysłonił ją trzeci album Tides From Nebula. Warto się na chwilę nad muzyką Besides pochylić, wspomóc ciepłym słowem, chociaż drugi krążek powstanie na pewno, bowiem grupa wygrała przegląd Fonografika Young Stage, gdzie nagrodą był kontrakt płytowy.

Grzegorz Bryk