Kreator

London Apocalypticon – Live At The Roundhouse

Gatunek: Metal

Pozostałe recenzje wykonawcy Kreator
Recenzje
Konrad Sebastian Morawski
2020-03-12
Kreator - London Apocalypticon – Live At The Roundhouse Kreator - London Apocalypticon – Live At The Roundhouse
Nasza ocena:
7 /10

Kreator powraca z materiałem koncertowym, będącym zapisem setu zaprezentowanego w słynnym londyńskim Roundhouse. Na deskach tej sceny w przeszłości zagrali m.in. The Beatles, The Rolling Stones i Motorhead, stąd też obecność Kreator wydaje się dużą nobilitacją dla zespołu.

Koncert odbył się 16 grudnia 2018 roku, czyli przed wydaniem ostatniej EP-ki grupy pt. „For The Hordes”, na której zagrał jeszcze basista Christian Giesler. Jest to o tyle ważne, że Gieslera nie ma już w składzie Kreator (niedawno zastąpił go Frederic Leclercq), dlatego „London Apocalypticon – Live At The Roundhouse” można traktować jako pożegnanie muzyka, który w niemieckiej kapeli spędził ćwierć wieku.

W secie znalazło się łącznie siedemnaście utworów, włączając w to cztery krótsze fragmenty („The Four Horsemen / Choir Of The Damned”, „Apocalypticon”, „Mars Mantra” i „The Patriarch”), co składa się na przeszło siedemdziesiąt minut dobrego niemieckiego thrash metalu. Brzmienie występu okazuje się przystępne, choć ma coś w sobie oldschoolowego. Kolejne przejścia sekcji gitarowo-perkusyjnej w składzie Ventor, Sami Yli-Sirniö i Mille Petrozza rozgrzewają i zarazem podkreślają wszelkie atuty wypracowanego przez lata stylu Kreator. To soczysty, napełniony agresywnymi zagrywkami thrash metal, któremu nie brakuje szybkości, ale i odpowiedniego ciężaru, a także charakterystycznych elementów – niemieckiego akcentu w wyśpiewanych słowach i brzemienia spotykanego tylko w Essen.

Te wszystkie cechy budujące tożsamość Kreator, będące zarazem kanonem dla niemieckiego thrashu, dosadnie wybrzmiały na „London Apocalypticon – Live At The Roundhouse”. Warto wspomnieć, że tradycyjnie – jak to na koncertach kapeli bywa – w dobry kontakt z publicznością wchodzi niezmordowany Mille Petrozza, czasem dając swoim słuchaczom możliwość aktywnego włączenia się do koncertu. Zresztą przywiązanie frontmana do swoich fanów obrazuje też wkładka albumu, w której zostały umieszczone twarze wybrańców.

Oczywiście wiodącym tematem nowego wydawnictwa koncertowego Kreator jest ostatni album studyjny, czyli „Gods Of Violence” z 2017 roku. Grupa zaprezentowała łącznie pięć kompozycji z tej płyty, ale pomijając może fantastyczny hołd dla wielkich nieobecnych („Fallen Brother”) największy entuzjazm wzbudziły oczywiście klasyki Niemców – „Enemy Of God”, „Phobia”, „Violent Revolution” czy „Pleasure To Kill”. Reakcje publiczności zgromadzonej w Roundhouse na te utwory doskonale odzwierciedlają ich żywotność. W sumie więc nowe wydawnictwo koncertowe Kreator w zupełności zaspokoi oczekiwania fanów kapeli, a także słuchaczy przywiązanych do różnych narodowych odmian thrash metalu.