Po jaZZlocie

Newsy

Zakończył się jaZZlot 2008. Byliśmy, widzieliśmy i dzielimy się z Wami wrażeniami z tej imprezy...

"Zakończył się jaZZlot 2008.
Byliśmy, widzieliśmy i dzielimy się z Wami wrażeniami z tej imprezy..."

Już od paru lat w południowej Wielkopolsce w małej miejscowości Ostrzeszów odbywa się jaZZlot, czyli zlot gitarzystów jazz-fusion. W tym roku odbył się on 12 i 13 września. Celem imprezy było spotkanie się pasjonatów muzyki jazz i gitary, ale nie tylko. Każdy muzyk mógł wynieść ze zlotu nowe doświadczenia i inspiracje, które pomagają rozwijać swój warsztat muzyczny z zakresu techniki gry na gitarze jak i odnajdywania własnego stylu.

W tym roku Jazzlot 2008, to dwa dni konfrontacji z muzyką. Pierwszy dzień, czyli 12 września wypełniły koncerty znanych artystów. Jako pierwszy na scenie pojawił się Piotr Słapa, jeden z najlepszych gitarzystów akustycznych młodego pokolenia, posługujący się techniką fingerstyle. Po paru numerach u boku Piotra pojawiła się Ola Bilińska, udzielająca się w wielu projektach jako muzyk sesyjny. Wykonali oni wspólnie utwory z repertuaru Hot Club of Nashville, Johna Mayera oraz Tuck & Patti. Ola i Piotr zachwycili publiczność swoją wrażliwością na muzykę i własnym talentem.

Kolejnym artystą, który zdumiewa swoją techniką gry na gitarze, czyli tappingiem oburęcznym był Adam Fulara, a zarazem główny organizator zlotu. Zagrał trzy własne kompozycje będące zapowiedzią jego możliwości wraz z zespołem Fool-X Pozostali członkowie zespołu to Tomek Fulara (bas) oraz Kamil Wrzos (perkusja), który zadebiutował w tym składzie podczas koncertu.

Po nich na scenie pojawił się gość specjalny, czyli Marek Raduli – gitarzysta, kompozytor, uprawiający rożne gatunki muzyczne w tym jazz, zanany najbardziej jako gitarzysta Budki Suflera. Marek Raduli wykonał wraz z grupą Fool-X utwory oparte głównie na improwizacji, co podkreśliło charakter imprezy. Następnie gość zaprezentował swoje solowe aranżacje, a także jeden utwór skomponowany przez Johna Scofielda. Byliśmy pod duzym wrażeniem. Dźwięki grane przez Marka mają bowiem moc przenoszenia duszy w inny wymiar.

Po dużej dawce emocji związanych z niesamowitą techniką gry wszystkich gitarzystów, przyszedł czas na Jam Session. Tam też każdy z przybyłych gitarzystów zawodowców i amatorów mógł się wykazać w wspólnej grze improwizacji gitarowych. Najbardziej spośród muzyków na jam session wyróżniał się Piotr Rubik (na zdjęciu poniżej) młody gitarzysta pochodzący z okolic Częstochowy, zadziwiający świetnym brzmieniem i rasowymi jazz-rockowymi frazami. Już teraz słychać było, że Piotr to groźny zawodnik, więc z pewnością usłyszycie o nim w przyszłości. Natomiast niewątpliwą atrakcją jam session była szansa zobaczenia Marka Raduli w roli... perkusisty.

Następny dzień gitarowych zmagań, to warsztaty muzyczne prowadzone przez podziwianych poprzedniego dnia muzyków. Swoje lekcje gitary jako pierwszy poprowadził Piotr Rubik, następnie Piotr Słapa, udzielający warsztatów na gitarę akustyczną także w Gitarzyście. Na warsztaty został również zaproszony Tomek Andrzejewski (na zdjęciu poniżej) - muzyk sesyjny poruszył na warsztatach problem skal oraz problemu zachowania proporcji w stosowaniu technik gitarowych. Jego debiutancka płyta była niedawno do nabycia wraz z magazynem "Gitarzysta". Z największym zainteresowaniem spotkały się jednak lekcje gitarowe Marka Raduli, które zyskały już popularność niemal w całej Polsce. Artysta podzielił swój wykład na trzy części: rytm, melodia i harmonia.

Na koniec rozlosowano wśród uczestników nagrody ufundowane przez magazyn "Gitarzysta" (najnowsze numery) oraz firmy Rotosound (komplety strun ufundowane przez firmę SoundTrade) i podręczniki do nauki improwizacji i skal ufundowane przez firmę ABSonic.

Imprezą towarzyszącą był koncert Romana Puchowskiego w okolicznej kawiarni. Artysta poruszył publikę niecodzienną techniką improwizacji czyli freestyle. W zabawny sposób przy użyciu muzyki i słowa opowiedział historie Jazzlotu oraz jego uczestników.

Tym właśnie humorystycznym akcentem impreza została zakończona. Wszyscy zlotowicze obiecali, że w przyszłym roku również pojawią się na zlocie. Jest to bowiem niesamowicie integracyjne jak i inspirujące spotkanie, które jest otwarte na współprace z rożnymi muzykami. Z roku na rok Jazzlot poszerza kręgi przyjaciół i współpracowników. Miejmy nadzieje, że w przyszłym roku także nie zabraknie gitarowych emocji, ponieważ organizator Adam Fulara, chce skierować zaproszenia na przyszłe zloty również dla muzyków grających na innych instrumentach, aby "rozszczepić" muzykę jazzową, oraz ukazać jej niekończące się możliwości.

Więcej informacji oraz relacje z poprzednich lat:
{LINK: www.jazzlot.org }

(foto: Robert Dublowski)

(K. I.)

Zobacz więcej - relacja z jaZZlotu 2005: