Steve Howe - porady mistrzów

Porady
Steve Howe - porady mistrzów

„Moje rady wynikają wyłącznie z mojego własnego doświadczenia” – tak legenda gitary Yes, Steve Howe, mówi o swoich wskazówkach dotyczących gry na gitarze. „Jestem kompletnym samoukiem gry na gitarze, co oznacza, że nikt nie posadził mnie i nie powiedział: ‘To jest właściwy sposób gry; to niewłaściwy sposób.’ W moim procesie samodzielnego uczenia się było coś w rodzaju piękna i wolności, ponieważ nigdy nie czułem się w żaden sposób ograniczony. Gra na gitarze była dla mnie jak podróż i zawsze bardzo mnie to pociągało.”

Steve przyznaje, że czasem przeżywa chwile zwątpienia. „To zdarzało się od czasu do czasu, gdy byłem młodszy” – mówi – „Ktoś powiedział mi coś w stylu: ‘To nie brzmi zbyt dobrze’ i cały mój świat się walił. Z biegiem lat uświadomiłem sobie, że nie powinienem reagować przesadnie na te komentarze, bo w większości przypadków nie są warte poświęcania im uwagi i energii. Ludzie zawsze będą krytykować, więc tak naprawdę wszystko zależy od tego, jak reagujesz na to, co mają do powiedzenia.” „Gitarzysta zawsze może wymyślić jakiś powód, dla którego nie rozwija się dalej” – kontynuuje Howe – „Ale dla mnie rozwiązaniem tego problemu (a to naprawdę najważniejsza rzecz) jest to, aby nigdy nie rezygnować z marzeń” – śmieje się – „To brzmi jak banał, ale trzeba mieć marzenia.” W tym inspirującym artykule Steve Howe przedstawia najważniejsze jego zdaniem wskazówki dla gitarzystów.

1. NIE ĆWICZ! GRAJ

„To w porządku, jeśli chcesz zrobić skale w ramach szybkiej rozgrzewki. Sam czasami gram gamy. Powiedziałbym jednak, że 95 procent mojego kontaktu z gitarą to improwizacja. Mogę siedzieć i luźno brzdąkać lub pracować nad utworem, który aktualnie komponuję. Czasami po prostu gram bezmyślnie przez chwilę, zwłaszcza jeśli nie miałem gitary w ręku przez cztery lub pięć dni, co zdarza mi się rzadko. Chodzi mi o to, że powinieneś grać na gitarze. To powinna być zabawa. Nie powinno to sprawiać wrażenia ciężkiej pracy. Wracam wspomnieniami do moich wcześniejszych lat i takie samo podejście miałem nawet wtedy. Wielką radością było właśnie improwizowanie na gitarze i po prostu pozwalanie na swobodne wędrówki myśli.” „Jeśli mówimy o rozgrzewce, dotyczy to również samego instrumentu. Aby gitara się obudziła, musisz na niej trochę pograć. Trzeba zachęcić ją do projekcji dobrego brzmienia. Przeprowadzili badania naukowe dotyczące pozostawiania gitary bez używania jej na pewien czas. Odkryli, że zaraz po przerwie zakres dynamiki był znacznie mniejszy, dopóki ktoś nie pograł na niej przez 10 lub 15 minut. Ma to dla mnie sens."

2. POZNAJ GRYF

„Podstrunnica gitary jest fascynująca. Jest tak wiele różnych pozycji, w których możesz zagrać tę samą nutę. Nawet po tych wszystkich latach czasami gram przewrót jakiegoś akordu i myślę sobie: ‘WOW! Nie pomyślałem o tym wcześniej!’. Podstrunnica jest miejscem, w którym rodzi się Twoja muzyka. Oczywiście musisz także używać ręki kostkującej, ale jeśli chodzi o rękę wybierającą progi – tu są zaklęte wszystkie możliwości.” „Istnieje wiele sposobów zdobywania wiedzy na temat gryfu. Myślę, że zawsze możesz sięgnąć po podręczniki i sprawdzić co wymyślili ludzie przed tobą, żeby poznać gryf. To tak, jakby taksówkarze, którzy uczyli się poruszać po Londynie: potrzebowali mapy – a przynajmniej kiedyś jej potrzebowali. Niezależnie od tego, jak zdecydujesz się zapoznać z podstrunnicą i wszystkim co oferuje, chcesz czuć się pewnie – niezależnie od tego, na jakim modelu gitary chcesz grać, będziesz wiedział, gdzie powinny wylądować Twoje palce. A jak mówiłem, możliwości jest wiele. Pewnego dnia możesz coś zagrać, a następnego stwierdzisz: ‘Do tego trzeba znaleźć lepsze palcowanie’. To zdarza mi się cały czas”.

3. DBAJ O POSTAWĘ

„Dorastając, nigdy nie myślałem o mojej postawie ani o tym, jak gra na gitarze może uszkodzić moje plecy. Grałem gdziekolwiek byłem – siedząc na łóżku, rozkładając sofę… gdziekolwiek i jakkolwiek. I oczywiście tyle lat spędziłem na scenie grając koncerty. Z biegiem czasu może to powodować pewne problemy. Kiedy widzę pierwsze zdjęcia przedstawiające mnie na scenie, nie mogę uwierzyć, jak bardzo przypominałem Billa Wymana. Gryf miałem bardzo wysoko. Po pewnym czasie musiałem już chodzić do kręgarza, bo ból stał się nieznośny. W końcu udało mi się wyzdrowieć dzięki odpowiedniemu leczeniu, ale odkryłem też, że muszę ponownie dostosować się i przemyśleć swoją pozycję podczas gry.”

„W niektórych sytuacjach wolę jednak siedzieć, szczególnie gdy gram na gitarze solo. Odkryłem, że gitara musi znajdować się w pozycji, którą zawsze mogę nazwać ‘swoją’. Na przykład wtedy, gdy gram ‘Clap’: gram akustycznie i używam podnóżka na prawej stopie. To dziwne wiele osób używa dedykowanej podpórki pod lewą stopę, ale ja odkryłem, że najlepiej sprawdza się zwykły stołek. Mogę grać na różne sposoby i zmieniać pozycję stopy.”

„Być może teraz jesteś młody i czujesz się świetnie fizycznie, ale uwierz mi – owoce wszelkich zaniedbań będą niezwykle bolesne – musisz zastanowić się, w jaki sposób możesz grać, nie wyrządzając sobie żadnej krzywdy. Będziesz musiał dokonać pewnych zmian w sposobie grania, wyrugować złe przyzwyczajenia i zdobyć nowe, bo jeśli tego nie zrobisz, być może pewnego dnia nie będziesz mógł już wziąć instrumentu do ręki.”

4. NIECH UCHO BĘDZIE TWOIM PRZEWODNIKIEM

„Przez pierwsze 10 lat nauka gry na instrumencie jest ćwiczeniem fizycznym. Uczysz się jak wydobywać nuty i jak poruszać palcami. To wszystko jest ważne, ale co potem? Odpowiedź brzmi: musisz podążać za swoim uchem. To właśnie poprowadzi Cię w kierunku Twojego muzycznego stylu. Musisz dostroić się do tego, jak słyszysz dźwięki i co one ci mówią.”

„Myślę, że po raz pierwszy uświadomiłem sobie to, kiedy słuchałem Kenny’ego Burrella. Wydawał się mieć szczególne wyczucie frazy, ale nie chodziło tylko o technikę. Myślę, że chodziło o sposób, w jaki słyszał te dźwięki – o to jak ucho było dla niego przewodnikiem. W każdych warunkach brzmiał tak samo i zawsze brzmiał świetnie. Myślę, że on zawsze dbał o swoje własne brzmienie, do samego końca. Szedł za nim tam, gdzie chciało iść.”

„Innymi słowy, odgrywasz jakąś partię – ona już istnieje, ale to nie koniec. Zatrzymaj się chwilę przy miksie, abyś mógł poeksperymentować: ‘Chcę gitarę po lewej stronie. Czy możesz dodać trochę pogłosu? O nie, na litość boską, wyłącz to’. Chcesz być częścią sposobu, w jaki Twoja gitara wychodzi naprzeciw światu. A musi to być sposób, w jaki sam to słyszysz. To właśnie próbuję robić: samo granie, to część fizyczna. Reszta zależy od Twojego wewnętrznego ucha i tego, jak naprawdę chcesz brzmieć.”

5. ZBADAJ WSZYSTKICH GITARZYSTÓW I STYLE

„Kiedy byłem młody, nie pozostawiłem żadnego kamienia nie odwróconego. Nie byłem tylko fanem gitary; ja byłem badaczem gitary. Czytałem wszystkie magazyny i kupowałem wszystkie płyty. Słuchałem audycji radiowych. Musiałem po prostu wiedzieć o wszystkim, co się działo.” „Myślę, że to dlatego, że zawsze miałem ducha eksploratora. Usłyszałem Cheta Atkinsa i dzięki niemu pomyślałem, że można grać na każdym rodzaju gitary. Widziałem Wesa Montgomery'ego, gdy miałem 16 lat. Próbowałem naśladować wszystkich, których słyszałem: Jimmy'ego Bryanta, Speedy'ego Westa. Na polu jazzowym było wielu gitarzystów, jak Charlie Christian, Tal Farlow, Kenny Burrell... Tę listę można by ciągnąć jeszcze długo. A potem pojawił się John McLaughlin i tak wielu innych gitarzystów, że naprawdę mogłem się w tym wszystkim zakopać po uszy. Było z czego się uczyć. I hej, podbieranie innym muzykom zagrywek też jest w porządku!”

„To niesamowite, jak ludzie się ograniczają. Zamiast absorbować tylko jeden styl, słuchaj różnych gatunków i przekształcaj je tak, by pasowały do tego co sam robisz. Dzisiaj rano słuchałem Maurice’a Ravela. Zawsze wypełniałem sobie czas słuchając muzyki klasycznej. Jeśli tylko dasz sobie szansę, możesz odbyć wiele muzycznych podróży.”