Kłopoty z nadgarstkiem podczas gry na gitarze

Porady

Kiedy ćwiczę dłużej, w lewym nadgarstku przechodzi mi od czasu do czasu dziwny "prąd", szczególnie przy graniu akordów. Czy powinienem się tym martwić?

Wszelkie nietypowe objawy tego typu powinny Cię martwić. Organizm daje Ci w ten sposób znać, że coś jest nie tak. Im częściej pojawia się ów dziwny "prąd", tym gorzej. Jeśli zignorujesz ten sygnał, możesz doprowadzić do przeciążenia, a w konsekwencji do stanu patologicznego. Wtedy może Cię czekać dłuższy, przymusowy odpoczynek od grania na gitarze.

To nieprzyjemne uczucie w połączeniu z chwilową utratą kontroli nad siłą palców może być zapowiedzią syndromu mięśni nadgarstka (ang. carpal tunnel syndrome). Cóż to jest?

W dużym skrócie: w kanale nadgarstka biegnie nerw po środkowy. Grając na gitarze, często zginamy dłoń w nadgarstku, powodując ucisk na ów nerw - szczególnie mocno, jeśli próbujemy przenieść klasyczną pozycję ręki (idealną w pozycji siedzącej) do grania na gitarze elektrycznej w pozycji stojącej. Skutkiem długotrwałego zgięcia nadgarstka, a więc nacisku, powstaje obrzęk tkanek i w następstwie samoistny ucisk nerwu nawet w sytuacji, kiedy nie gramy już na gitarze. Kiedy efekt ten się nasila, dochodzi do osłabienia chwytu, braku precyzji, a nawet ograniczenia ruchów. W skrajnych przypadkach przedmioty mogą zacząć wypadać z ręki.

Leczenie tego syndromu jest niezwykle trudne i czasochłonne (przy lekkim uszkodzeniu nerw regeneruje się po trzech lub czterech miesiącach), dlatego nie radzę ignorować pierwszych ostrzeżeń wysyłanych Ci przez organizm. Znam muzyków, którzy przez to musieli się na zawsze pożegnać z instrumentem.

Krzysztof Inglik