Czy uczyć się cudzych utworów, czy wymyślać swoje?

Porady

Czy uczyć się cudzych utworów, czy wymyślać swoje? Uwielbiam grać na gitarze moje ulubione riffy Metalliki czy Satrianiego, ale boje się, że w ten sposób nigdy nie będę wymyślał fajnych własnych kawałków...

Ucząc się utworów innych wykonawców, rozwijasz warsztat, technikę, osłuchujesz się, zdobywasz nowe pomysły, inspirację, być może nawet energię do kolejnego dnia ćwiczeń. Uczenie się od innych jest naturalne i nie ma w tym nic złego. W zasadzie całe nasze życie uczymy się od rówieśników, kolegów, rodziców, nauczycieli... W tym miejscu warto byłoby jednak zapytać: w jaki sposób się uczysz? Ważne jest, czy wkładasz w to własny wysiłek, czy korzystasz z gotowych rozwiązań. Pod hasłem "własny wysiłek" mam na myśli dokonanie samodzielnego wyboru materiału, a także (co ważne!) opanowanie go ze słuchu. Taki sposób nauki gwarantuje najszybszy rozwój.

Korzystanie z gotowych rozwiązań to głównie nadmierne uzależnienie od tabów, książek z nutami itp., ale także bezmyślne poddanie się woli nauczyciela i traktowanie odrabianych lekcji bezrefleksyjnie. Równolegle z nauką cudzych utworów powinny iść próby komponowania własnej muzyki. Igor Strawiński powiedział kiedyś, że "prawdziwy kompozytor nie zapożycza pomysłów - on je kradnie"! Nie miej więc wyrzutów sumienia i początkowo potraktuj swoje komponowanie jako naśladownictwo, czerpanie pomysłów od ulubionych muzyków i przekształcanie ich. Z czasem próby te będą, miejmy nadzieję, bardziej kreatywne i oryginalne. Pamiętaj jednak - właściwy czas, aby zacząć tworzyć, jest TERAZ, dzisiaj, może nawet zaraz po przeczytaniu tego tekstu. Kompozytorem nie staniesz się z dnia na dzień. To długotrwały proces, wynik lat praktyki, ćwiczeń, zdobywania doświadczeń i obcowania z muzyką. Nie da się tego kupić ani nauczyć się w tydzień. Czy uczyć się cudzych utworów, czy wymyślać swoje? Warto robić i jedno i drugie.

Krzysztof Inglik