Czy na każdej gitarze da się grać tappingiem?
Czy na każdej gitarze da się grać tappingiem? Czy na każdej słychać to równie dobrze, czy na niektórych niemal w ogóle? Od czego to zależy?
Oczywiście na każdej gitarze da się grać tappingiem, nawet na klasycznej. Jedyną różnicą będzie to, że na jednej gitarze będzie Ci się grało łatwiej, a na innej trudniej. Słyszalność dźwięków zagranych tą techniką zależy przede wszystkim od siły uderzenia prawej ręki (tap) oraz sprawności lewej ręki (hammer-on i pull-off), której zadaniem jest jak najdłuższe utrzymanie energii pobudzonej struny. Jeśli grasz na przesterowanej gitarze elektrycznej, a Twój tapping ogranicza się do kilku legatowych arpeggio w stylu Van Halena, to w zasadzie musisz uważać tylko na dwie sprawy: wysokość strun nad gryfem i perfekcyjne tłumienie strun lewą ręką, podczas gdy prawa zajęta jest "młoteczkowaniem".
Przester poprzez swoją kompresję dynamiki ma tendencję do maskowania błędów, tak więc najlepiej ćwiczyć na czystej barwie lub na gitarze niepodłączonej do wzmacniacza. Im wyżej będziesz miał struny nad gryfem, tym mocniej będziesz musiał uderzyć strunę. To samo tyczy się grubości strun. Warto dodać, że na nisko ustawionych, cienkich strunach będzie się grać łatwiej. Niestety na cienkich strunach możesz mieć kłopoty z intonacją (strojeniem dźwięków).
Jeśli Twoim celem jest wysunięcie techniki tappingu na pierwszy plan, jak robi to np. Adam Fulara (www.fulara.com), to czynników wpływających na końcowy komfort gry jest więcej. Najlepszym wyjściem jest wtedy osobisty kontakt z doświadczonym gitarzystą. On poradzi Ci najlepiej, pomoże ustawić instrument i przede wszystkim pomoże uniknąć ślepych uliczek.