Środki artykulacyjne

Radek Chwieralski
Środki artykulacyjne

W tym miesiącu coś o artykulacji, czyli o sposobach wydobywania dźwięku. Pod tym względem gitara zdecydowanie należy do czołówki instrumentów, albowiem sposobów wydawania dźwięków na niej jest bez liku.

Można strunę podciągać, robić slide, nie mówiąc już o różnych efektach hardware'owych, jak chorus. flanger, distortion, pitch shifter czy tremolo. 

Bending to inaczej podciągnięcie struny (przykład 1). Daną strunę można podciągnąć o pół tonu, o cały ton, o półtora tonu, a czasem nawet o dwa całe tony. Jeśli chodzi o metodykę wydobywania takiego dźwięku, warto wspomnieć o możliwościach manualnych. Z reguły podciąga się dany dźwięk przy pomocy dwóch palców: środkowego i wskazującego, przy czym palec wskazujący pełni rolę podtrzymującą i kontrolującą palec środkowy i znajduje się od niego o jeden próg wcześniej. To nie jest jednak regułą, ponieważ czasem podciąga się jednym palcem (i to niekoniecznie środkowym), czasem serdecznym, czasem wskazującym, a niekiedy nawet i małym. Wracając do podciągania dwoma palcami (środkowym i wskazującym), trzeba zaznaczyć, że jest to najrozsądniejsze rozwiązanie, ponieważ przy podciąganiu jednym palcem brak jest właściwej kontroli i precyzji w dotarciu i utrzymaniu docelowego dźwięku. Chodzi tu zarówno o siłę danego palca, jak i o dokładność w sensie uzyskania wysokości dźwięku docelowego przy podciągnięciu. Kiedy wykonujemy bending dwoma palcami, siła przy podciąganiu rozkłada się na nie, co daje możliwość dotarcia do właściwego, czystego tonalnie dźwięku docelowego oraz utrzymania go na odpowiedniej wysokości przez dowolny czas. Można by zadać sobie pytanie, dlaczego w takim razie nie podciągać trzema palcami? Odpowiedź jest oczywista. Otóż kiedy zaangażujemy tu trzy palce, wówczas tracimy możliwość wszelakich ozdobników, często wykonywanych z wykorzystaniem dwóch wolnych palców (wolnych, jeśli podciągamy dwoma palcami). Dlatego robienie bendingu dwoma palcami możemy śmiało uznać za złoty środek przy omawianym zabiegu artykulacyjnym. Rozróżniamy kilka typów bendingu. Najbardziej tradycyjny to podciągnięcie dźwięku np. o cały ton, przytrzymanie go przez stosowny moment i opuszczenie do dźwięku pierwotnego. Często jednak stosuje się również podciągnięcie przed zagraniem dźwięku. Taki zabieg musi być jednak poprzedzony już niezłym wyczuciem bendingu i precyzją, jaka wymagana jest przy tej technice. Polega to na tym, że np. podciągamy dany dźwięk o pół tonu lub o cały ton, ale nie gramy go. Zagrywamy go dopiero w momencie, kiedy struna jest już podciągnięta. Tu właśnie potrzebna jest ta precyzja, żeby - nie słysząc dźwięku - z góry wiedzieć, że po jego zagraniu będzie to dźwięk podciągnięty dokładnie o założoną wcześniej wartość. Po zagraniu tego dźwięku opuszczamy strunę, wracając do wreszcie usłyszanego dźwięku pierwotnego. Można również zagrać dźwięk, a następnie podciągnąć i stłumić strunę tuż po dotarciu do punktu docelowego. Czasem stosuje się też podwójne podciągnięcie, co robi wspaniale Jeff Beck. Wykonuje się to w ten sposób, że np. zagrywamy dany dźwięk, podciągamy go o pół tonu, przytrzymujemy go przez odpowiedni czas i po chwili podciągamy jeszcze dodatkowo o cały ton, czyli w sumie pierwotny dźwięk podciągnięty jest o półtora tonu. Po chwili wracamy do dźwięku pierwotnego.




Tremolo to technika, która polega na szybkim powtarzaniu dźwięku, np. przy pomocy kostki (piórka, plektronu), podobnie jak na mandolinie. Tremolo może również zaistnieć pomiędzy dwoma dźwiękami (przykład 2).




Wibrato jest szalenie ważnym zabiegiem artykulacyjny w grze na gitarze (przykład 3). Często po tej właśnie technice można poznać dobrego gitarzystę. Jest to notorycznie stosowany ozdobnik na instrumentach strunowych, takich jak gitara, skrzypce czy wiolonczela. Wibrato jest jakby szybkim, powtarzającym się bendingiem, ale nie jest to podciągnięcie do konkretnego dźwięku, a raczej chodzi tu o pewne wychylenie struny i szybki powrót. Na gitarze klasycznej ten zabieg artykulacyjny wykonuje się poprzez naciskanie i jednoczesne poruszanie minimalne w bok (wzdłuż podstrunnicy) struny, co powoduje efekt przyjemnego falowania dźwięku. Na gitarze elektrycznej - tak jak pisałem wcześniej - to jakby nieznaczne, krótkie powtarzające się bendingi. Wibrato stosuje się najczęściej podczas dłuższego dźwięku, Ładne wibrato jest wolne i głębokie, nie zaś szybkie i płytkie, bo może to wywołać uczucie nerwowości (z punktu odbioru muzyki przez słuchającego). W zależności od gatunku muzyki, rodzaju utworu, czy też wyrażania emocji na daną chwilę wibrato może być delikatne lub agresywne.




Hammer-on to tzw. młoteczkowanie, czyli uderzanie palcem w strunę niezagranej kostką (przykład 4). Trzeba przy tym uważać, aby inne struny nie odezwały się podczas tego uderzenia. Można to zniwelować poprzez umiejętne ich stłumienie, np. prawą dłonią. Przykład hammeringu: zagrywamy dźwięk na V progu struny G, trzymając go palcem wskazującym, po czym palcem serdecznym (bez puszczania palca wskazującego) uderzamy w tę samą strunę na VII progu i zostajemy tam. Poziom głośności tego dźwięku nie powinien odbiegać od dźwięku na V progu - chyba że chcemy inaczej.



Pull-off to jakby odwrotność hammeringu, tzn. wracamy z dźwięku wyższego na niższy, np. z VII progu na strunie G na próg V(przykład 5).W takim przypadku trzymamy już przyciśnięte dwa palce na swoich progach (V i VII). Zagrywamy dźwięk na VII progu, po czym ruchem skośnym podrywamy palcem serdecznym strunę w celu uzyskania pełnego wybrzmienia dźwięku na progu V. Glissando to inaczej slide (przykład 6)






Zagrywamy dany dźwięk i - nie odrywając palca od naciskanej struny - przejeżdżamy w dół lub w górę gryfu do danego progu. Stosowanie powyższych środków artykulacyjnych uczyni naszą grę bardziej kolorową i ciekawą w odbiorze. Środki artykulacyjne to już dużo, ale są to jakby litery alfabetu gitarzysty, natomiast całe słowa czy zdania tworzą dopiero rozmaite techniki gry, wykorzystujące ww. możliwości artykulacyjne. Ale o tym opowiem już podczas następnego spotkania. Powodzenia!