Pentatoniki i "Autumn Leaves"

Piotr Lemański
Pentatoniki i "Autumn Leaves"

Mieliście dość czasu na opanowanie podstawowych wprawek. Pora więc na praktyczne zastosowanie pentatonik na którymś ze znanych jazzowych standardów.

Ażeby, jak to zazwyczaj bywa, połączyć przyjemne z pożytecznym, na warsztat weźmiemy dzisiaj pierwsze osiem taktów kompozycji ogólnie znanej i lubianej przez każdego fana muzyki jazzowej, czyli "Autumn Leaves". Zaletą tego fragmentu jest to, że zawiera II-V-I zarówno w tonacji durowej jak i w paralelnej molowej, czyli wszystko, co na początek będzie nam potrzebne.

Zanim jednak przejdziemy do harmonicznych konkretów, proponuję jako rozgrzewkę i uzupełnienie kwietniowego workshopu, przećwiczyć pentatonikę C-moll we wszystkich pięciu pozycjach (przykład 1.). Nie lekceważmy tego ćwiczenia. Podczas gry, szczególnie w szybkich tempach, lewa ręka musi skutecznie trafiać w poszczególne miejsca na gryfie, a bezbłędne opanowanie poszczególnych pentatonik we wszystkich pięciu pozycjach, pozwoli nam płynnie ogrywać zmieniającą się harmonię. Pierwsza myśl, która przychodzi podczas realizacji tego ćwiczenia to łatwość z jaką we wszystkich pozycjach można realizować pentatoniczne przebiegi. Wygląda na to, że gitara stworzona została do grania pentatonik. A skoro już o pentatonikach mowa, zastanówmy się przez chwilę, dlaczego ktoś wybrał te a nie inne dźwięki? Przecież z dźwięków gamy C-dur można stworzyć wiele pięciodźwiękowych skal.



Pentatonika molowa A to jak wiemy, A-C-D-E-G (przykład 2. takt 1.). Kiedy jednak popatrzymy na te same dźwięki i zaczynamy liczyć od "C", a do tego nie po kolei (czyli C-D-E-G-A) tylko kwintami, to otrzymujemy przepiękną symetryczną konstrukcję C-G-D-A-E (przykład 2. takt 2.), z punktem centralnym na dźwięku "D". Teraz już mały krok do następnej symetrycznej konstrukcji z tym samym dźwiękiem D w punkcie centralnym, czyli powrót do pentatoniki A-moll. A-C-D-E-G zawiera następujące interwały: tercja mała - sekunda wielka i sekunda mała - tercja mała. Krótko mówiąc, pentatonika molowa jest również symetryczna. W tym miejscu niestety musimy przerwać nasze teoretyczne rozważania obiecuję jednak, że do rozważań na temat symetrii w muzyce na pewno wrócimy. Pierwsze osiem taktów "Autumn Leaves" wygląda następująco:

Teraz należałoby się zastanowić jakie pentatoniki będziemy wykorzystywać do improwizacji. Składniki poszczególnych pięciodźwięków sprawiają, że sprawa jest w zasadzie od dawna przesądzona. Decydując się na wybór takiej a nie innej pentatoniki, musimy pamiętać, że każda z nich powinna zawierać jak najwięcej dźwięków akordowych i że trzeba unikać tych dźwięków przejściowych które zdecydowanie nie brzmią. Na szczegółowe tabele - które skale można przypasować do których akordów - przyjdzie jeszcze czas. Na razie popatrzmy na te najprostsze, najczęściej stosowane rozwiązania. Poszczególne akordy "Atumn Leaves" będziemy więc ogrywać następująco: Cm7 - pentatoniką C-moll, F7 - pent. D-moll, Bbmaj7 - pent. G-moll, Ebmaj7 - pent. C-moll, Am7/5b - pent. D-moll, D7/9# - pent. F-moll, Gm7 - pent. G-moll, G7/9# - pent. Bb-moll.



Musimy więc znaleźć na gryfie pięć pentatonik: od dźwięku C, D, F, G i Bb (przykład 3.). Oczywiste jest, że skoro wkraczamy dopiero w pentatoniczne zabawy, zajmie nam to trochę czasu.



Póki co, popatrzmy więc jak wygląda realizacja naszego materiału harmonicznego za pomocą prostych wprawek zaczynających się od pierwszego stopnia poszczególnych pentatonik (przykład 4.).



Na deser coś dla tych którzy odczuwają potrzebę zagrania bardziej wyrafinowanej harmonicznie frazy. Dla uzyskania bardziej wyrazistego koloru na dominancie septymowej, możemy pokusić się o zamianę akordu F7 na jego substytut trytonowy, czyli B7, i ogranie drugiego taktu pentatoniką Ab-moll (przykład 5.).

Pentatonika ta składa się z następujących dźwięków: Ab, Cb (czyli B), Db, Eb, Gb. Dla akordu F7 będą to więc septyma mała oraz cztery dźwięki alterowane: 9b, 9#, 5b, 5#. Podobnego zabiegu można oczywiście spróbować na dominantach w takcie szóstym i ósmym, dokonując zamiany akordów na ich substytuty trytonowe. Przypatrzmy się jeszcze przez chwilę konstrukcji melodycznej poszczególnych fraz. Jak już nie raz pisałem, jednokierunkowe przebiegi, czy to po gamach, czy po pentatonikach (patrz przykład 1.) raczej nie będą ani ładne ani interesujące dla słuchacza. W prezentowanym dzisiaj przykładzie 4. i 5. mamy do czynienia z omawianym w kwietniowym workshopie ruchem naprzemiennym, tyle tylko, że w jeszcze innym wariancie. Jest to bardzo popularny, często przez improwizatorów wykorzystywany sposób ogrywania pentatoniki oparty na graniu co drugiego dźwięku pięciostopniowej skali według klucza: skok w dół - krok na następny dźwięk pentatoniki - skok w górę - krok w dół, itd... krótko mówiąc - "Skip-Step-Skip-Step". Wystarczy teraz trochę urozmaicić frazy od strony rytmicznej, dodać kilka pauz i nawet wprawkowo potraktowane ogrywanie akordów może pozostawić na słuchaczu bardzo dobre wrażenie. W tym miejscu tym bardziej zainteresowanym problemem, polecam podręczniki Jerry'ego Bergonziego poświęcone improwizacji z użyciem pentatonik. Ci z was. którzy poświęcili czas na ogrywanie kwietniowych wprawek wiedzą już, że pentatoniki krótko mówiąc, są "pod palcami". Dotyczy to nie tylko tych prostych, jednokierunkowych, ale także tych bardziej skomplikowanych, naprzemiennych przebiegów melodycznych. Krótko mówiąc: gitara wręcz naprasza się o pentatoniki. Więc do dzieła.