KUSTOM KG100FX112

Rodzaj sprzętu: Wzmacniacz

Pozostałe testy marki KUSTOM
Testy
2011-12-20
KUSTOM - KG100FX112

Historia marki Kustom rozpoczęła się w połowie lat 60., kiedy to młody pasjonat, Bud Ross, stworzył pierwsze wzmacniacze o niezwykłym wyglądzie uzyskanym dzięki wykorzystaniu do ich wykończenia materiału stosowanego dotychczas w tapicerkach samochodowych.

Zainteresowanie muzyków było tak duże, że już wkrótce Bud otworzył w Kansas sporych rozmiarów fabrykę i rozpoczął w niej produkcję szerokiej gamy wzmacniaczy gitarowych, basowych, P.A., a nawet pierwszego talk boxu (The Bag) używanego przez Jeffa Becka i Steviego Wondera.

Obecnie mamy do dyspozycji kilka serii sygnowanych marką Kustom: KG, Double Cross, Coupe, Defender, The Contender i High Voltage. Tym razem do naszej redakcji trafiło combo należące do pierwszej z nich: Kustom KG100FX112.

Budowa


Kustom KG100FX112 to klasyczne tranzystorowe combo o mocy 100 W. Do dyspozycji mamy tu dwa kanały (Rhythm i Lead) oraz cyfrowe efekty: reverb, delay i chorus. Całość ukryta jest w obudowie o wysokości 488 mm, szerokości 531 mm i głębokości 277 mm. Waga urządzenia wynosi 16 kg. Pod grillem znajduje się specjalnie zaprojektowany stuwatowy głośnik Kustoma.

Sprawdźmy, co znajdziemy na umieszczonym z przodu panelu. Z lewej strony są dwa wejścia: INPUT 1 oraz INPUT 2. Pierwsze z nich ma większe wzmocnienie i używane ma być jako domyślne, normalne gniazdo. Drugie ma wzmocnienie obniżone o 6 dB i umożliwia podpięcie instrumentów przepuszczonych przez łańcuch efektów lub takich, które mają przetworniki o bardzo wysokim sygnale wyjściowym. Możliwe jest także podpięcie dwóch gitar do tych wejść - wtedy będą one miksowane z poziomem -6 dB każda. Za opisanymi gniazdami znajdziemy sekcję potencjometrów kanału przesterowanego nazwanego Lead: GAIN i VOLUME.

Dalej, w prawo, natkniemy się na przełącznik kanałów CHANNEL, a także samotną gałkę VOLUME kanału czystego nazwanego tutaj Rhythm. Obok niej znajduje się trzyzakresowy korektor: BASS, MIDDLE, TREBLE - wspólny dla obu kanałów. Ostatnim regulatorem na panelu przednim jest gałka EFFECTS LEVEL wraz z przypisanymi jej dwoma przełącznikami aktywującymi efekty REVERB/DELAY i CHORUS.

Idąc dalej w prawo, natkniemy się na dwa gniazda typu jack o średnicy 1/8 cala: AUX IN i HEADPHONES. Całości dopełnia przełącznik POWER, którego funkcji nie trzeba chyba wyjaśniać. Z tyłu znajdziemy drugi panel, którego głównym elementem jest zaskakująco duży, jak na konstrukcję tego typu, radiator. Z jego lewej strony umieszczono gniazdo MAINS wraz z bezpiecznikiem 250 V. Z prawej mamy cztery gniazda typu jack o średnicy 1/4 cala: EXTERNAL SPEAKER (głośnik zewnętrzny), RETURN/ SEND (pętla efektów) i FOOTSWITCH (wejście na przełącznik nożny Kustom KACFS-100 lub KACFS-201).

Gramy


Pierwsze wrażenie z obcowania z tym wzmacniaczem to jego lekkość - to combo zdecydowanie jest mobilne w przeciwieństwie do konstrukcji lampowych o porównywalnej mocy. Ustawiam wszystkie potencjometry na godzinę 12 i podłączam gitarę z trzema przetwornikami typu single-coil. Atak jest szybki, a samo brzmienie bardzo bezpośrednie - można by rzec, typowe dla konstrukcji tranzystorowych. Dość duży headroom pozwala na korzystanie z czystego kanału praktycznie w całym zakresie - nie ma tu efektu przełamania.

Barwa ma też zaskakująco dużo dołu, który dodaje jej ciężkości, nie powodując dudnienia. Jednakże po latach grania na lampach mam wrażenie sterylności kanału czystego, szczególnie na gitarze z singlami. Na instrumencie z humbuckerem pod gryfem można uzyskać ciekawe barwy jazzowe, a po skręceniu wysokich tonów można udawać, że gra się na jazzowym archtopie. Zdecydowanie pomaga w tym ciepły charakter kanału czystego.

Dość ciekawy jest wbudowany chorus, w którym możemy kontrolować jedynie jego głośność, ale jest on dość przyjemnie (muzykalnie) ustawiony i zdecydowanie da się go wykorzystać. Niestety nie można tego powiedzieć o pogłosie, który ma fabrycznie zaszczepiony krótki czas odbicia i sporą intensywność (słychać to w jednej z próbek). To męcząca puszka, którą po chwili miałem ochotę wyłączyć raz na zawsze, a szkoda, wszakże reverb to efekt podstawowy.

Na szczęście można tu skorzystać z pętli efektów i wpiąć bardziej wysublimowane urządzenia ubarwiające. Z kolei wbudowany delay jest już ustawiony rozsądniej - operując gałką EFFECTS LEVEL, można jego odbicia ukryć w półcieniu lub wysunąć bardziej na plan pierwszy. Da się go użyć zarówno do rozłożonych akordów, jak i solówek czystych lub przesterowanych.

Kanał Lead, zgodnie z nazwą, to zdecydowany lider Kustoma KG100FX112. Ma dość vintage’owy charakter, na co wydatnie wpływa mocno podkreślone środkowe pasmo. Tu również jest sporo basów, więc trzeba je trzymać krótko na wodzy, najlepiej w pierwszym zakresie potencjometru. Inaczej przesterowana barwa traci selektywność. Wspomniany środek robi głębszy uśmiech dopiero od godziny 9-10 w dół, ale to właśnie on powoduje, że przester nie jest bzyczący i nie wykazuje symptomów "smażenia się" nawet przy mocniej odkręconej gałce GAIN.

Z kolei górne pasmo w ustawieniu poniżej godziny dwunastej potencjometru TREBLE zaczyna już mulić. Pomimo tego, że korekcja mogłaby być skuteczniej zestrojona, barwy przesterowane wypadają zdecydowanie na plus i mogą konkurować z droższymi konstrukcjami opartymi na lampach. Na pochwałę zasługuje możliwość podłączenia dwóch gitar - combo z powodzeniem może służyć dwóm gitarzystom szlifującym w zaciszu domowym swój materiał. Ćwiczeniu sprzyja także wejście AUX IN, do którego podpiąć można zewnętrzne źródło dźwięku, takie jak automat perkusyjny lub nasz ulubiony odtwarzacz MP3 z podkładami kawałków, których się właśnie uczymy.

Podsumowanie


Kustom KG100FX112 to wzmacniacz przeznaczony dla początkujących gitarzystów lub takich, którzy potrzebują mobilnego sprzętu do ćwiczeń, niezależnie od reprezentowanego poziomu. Tworząc kanał czysty, twórcy wyraźnie inspirowali się bezpośredniością tranzystorowej legendy, jaką jest JC-120. Kanał przesterowany, jak na tę klasę cenową, ma wybitnie klasyczny charakter i zaskakująco dobre brzmienie.

Nie do przyjęcia jest dla mnie sekcja efektów uniemożliwiająca jakąkolwiek kontrolę nad nimi. Niemniej jednak może ona wprowadzić początkującego adepta sztuki gitarowej w temat. Potem należałoby już raczej podpinać zewnętrzne kostki lub procesor do załączonej (na szczęście) na panelu tylnym pętli. Przyjmijmy, że efekty to jedynie bonus do krystalicznie czystego kanału Rhythm i reprezentującego zdecydowanie wyższą klasę kanału Lead.

moc: 100 W
głośnik: 1x12" Kustom Special Designed
kanały: 2 (Lead, Rhythm)
regulatory: GAIN, VOLUME (2), TREBLE, MIDDLE, BASS, EFFECTS LEVEL
przełączniki: POWER, CHANNEL, REVERB/DELAY , CHORUS ON
przyłącza: INPUT 1, INPUT 2, AUX IN, HEADPHONES, EXTERNAL SPEAKER, SEND/RETURN, FOOTSWITCH
wymiary: 488x531x277 mm (SxWxG)
waga: 16 kg




Krzysztof Inglik

Wynik testu
Funkcjonalność:
4
Wykonanie:
6
Brzmienie:
4
Jakość / Cena:
6