LANEY CUB-Super 12
Rodzaj sprzętu: Wzmacniacz
W 2017 firma Laney Amplification obchodziła pięćdziesiątą rocznicę swojego istnienia, które rozpoczął Lyndon Laney budując własne wzmacniacze lampowe w garażu ojca. Przez ponad pół wieku brytyjski producent ugruntował swoją pozycję na rynku profesjonalnych wzmacniaczy lampowych, a jednym z pierwszych użytkowników, którzy przez późniejsze lata pozostali wierni marce, był chociażby Tony Iommi z Black Sabbath
W katalogu Laney Amplification znajdziemy bardzo bogaty przekrój wzmacniaczy gitarowych, jak również urządzenia dla basistów i gitarzystów akustycznych, czy przenośne zestawy nagłośnieniowe i systemy odsłuchowe. Niemałą grupę stanowią małe, poręczne wzmacniacze lampowe, które doskonale prezentuje popularna linia Cub, oraz wprowadzona dwa lata temu usprawniona seria Cub-Super, skupiająca butikowe, niskowatowe konstrukcje, które bez żadnego kompromisu brzmieniowego nie nadwyrężą też naszego budżetu. Jej reprezentanta w postaci comba Cub-Super 12 gościmy w niniejszym teście.
BUDOWA
W serii Cub-Super dostępne są dwa comba: Cub-Super 10 i Cub-Super 12, odpowiednio z głośnikiem 10- i 12-calowym oraz mocą 6W i 15W. Całość uzupełnia head Laney Cub-SuperTop będący bezgłośnikową wersją testowanego 15-watowego comba, oraz dedykowane kolumny Cub-212 i Cub-112. Laney Cub-Super 12 zamknięto w stylowej, estetycznie prezentującej się obudowie ze sklejki pokrytej ciemnym, stalowo-szarym Tolexem, uzupełnianym czarnymi paskami pomiędzy poszczególnymi częściami. Frontowy, jaśniejszy grill o diamentowym patternie wyróżnia kształt z ukośnie biegnącą górną linią, przywodzący na myśl starsze konstrukcje retro. W lewym górnym rogu umieszczono srebrne logo marki. Całość ma kompaktowe wymiary 390 x 430 x 235 mm oraz waży 12kg.
Na górze przykręcono solidną, skórzaną rączkę z obszyciami białą nicią, tu też jest dostęp do panelu sterującego, na którym znalazły się gałki typu chicken. Patrząc od lewej mamy tu srebrny włącznik zasilania z czerwoną lampką w stylu vintage, oraz białe regulatory VOLUME, REVERB, TREBLE, MIDDLE, BASS i GAIN, uzupełniane czerwoną gałką BOOST.
Podbicie załączane jest zarówno z poziomu panelu, co sygnalizuje mała czerwona dioda, jak też poprzez opcjonalny footswitch FS-2 wpinany w dedykowane gniazdo z tyłu. W ten sam sposób załączany jest pokładowy pogłos – wysokiej klasy algorytm sprężynowego reverbu, zaczerpnięty z efektu SecretPath z linii Black Country Custom Laney’a.
Panel dopełniają dwa gniazda wejściowe 15W i 1W – oferujące daną moc w zależności od wpięcia przewodu. Combo wykorzystuje trzy lampy preampu 12AX7 oraz dwie mocy EL84, pracujące w klasie AB.
Widoczny przez otwarty tył głośnik to specjalnie opracowana konstrukcja Laney HH Electronics H12-65 z ceramicznym magnesem. Panel tylny uzupełnia jeszcze gniazdo zewnętrznej kolumny 8-16 Ohm (wewnętrzny głośnik jest wtedy odłączany), gniazda szeregowej pętli efektów SEND/LINE OUT i RETURN.
W PRAKTYCE
Testowany wzmacniacz prezentuje się elegancko, łącząc szaro-stalowy kolor obudowy z jasnym grillem o srebrnym odcieniu, a biegnący ukośnie na górze grill wprowadza oldschoolowy, butikowy wygląd. Kompaktowa obudowa nie sprawia żadnych problemów przy przenoszeniu, a 12 kg i wygodna, skórzana rączka ułatwiają jeszcze tę czynność. W środku mamy pełnowymiarowy głośnik 12-calowy wyglądający z otwartego tyłu. Całość stylowo dopełniają białe gałki typu chicken na górnym panelu, ożywiane prze czerwoną lampkę przy włączeniu oraz czerwone pokrętło podbicia, które umieszczono w obwodzie przed preampem, co pozwala ‘dopalić’ gain. Po włączeniu i wykorzystaniu gniazda 15W, wzmacniacz bardzo dynamicznie reaguje na grę, choć dla uzyskania czystej barwy ważne jest ustawienie poziomu gałek Volume oraz Gain. Przy wpiętym Stracie z singlami Cub-Super 12 zaczyna się już lekko przełamywać przy ‘trójce’ na Gainie, jednak dzięki skutecznemu głośnikowi i wcale niemałej mocy 15 W wystarcza to już do przebicia się na scenie z grającą sekcją, w razie potrzeby możemy podpiąć też większą kolumnę do dedykowanego gniazda.
Barwa jest ciepła, dynamicznie reaguje na atak, przy którym ożywają harmoniczne i prezencja, środek jest w stylu dobrego Fendera, dół dobrze dopełnia całość. Korekcja na połowie z lekkim zdjęciem basu zapewnia klasowe, szklankowe brzmienie w stylu Blues Juniora, tu jednak mamy do dyspozycji dzięki podbiciu znacznie większą ilość gainu. Najważniejsza jest tu jednak plastyka czystej barwy i ekspresyjna reakcja na grę. Przy lekkiej, akordowej grze palcami czuć harmoniczne i jasną prezencję, a dół jest łatwy do okiełznania gałką basu. Mocne uderzenie rozjaśnia całość i dodaje lekko kompresji oraz gainu, jak w bardzo dobrze opracowanym czystym kanale. Barwa mogłaby się nieco później przełamywać a zakres gainu mógłby być bardzie użyteczny pod kątam klasycznego cleanu. Ponieważ combo ładnie ‘wyczyszcza’ się gałką głośności gitary, najlepiej ustawić bardzo delikatny crunch (okolice 3-5 Gainu), ewentualnie można wymienić lampę preampu 12AX7 na mniej gainową. Zwiększenie gainu wprowadza bluesowy, jasny crunch, pełny harmonicznych i grawitujący dalej w stronę klasycznego rocka o wyrazistej górze. Do dyspozycji mamy tu bardzo użyteczne, regulowane podbicie, nasycające kanał czysty przy mniejszym ustawieniu lub dopalające do blues-rockowego rejonu przy odkręceniu ponad połowę. Barwa jest bardzo artykulacyjna, z jasną górą, co doskonale sprawdza się też przy ciemniejszych humbuckerach. Przy maksymalnym odkręceniu obu gałek zbliżymy się nawet do Black Sabbath, i choć brzmienie jest dosyć otwarte w górze, dopełnia je ciepły, plastyczny środek. Combo Laneya radzi sobie tu całkiem nieźle, jednak jego atutem jest piękny clean i crunch, oraz dobra współpraca z kostkami efektowymi typu overdrive/distortion czy fuzz wpiętymi w wejście, jak i efektami przestrzennymi podłączonymi w pokładową pętlę. Jednowatowe ustawienie pozwala zmniejszyć znacznie głośność bez przeszkadzania np. sąsiadom, barwa nieco szybciej przesterowuje się i ma większą kompresję. Przy mocniejszym odkręceniu gainu i podbicia, oraz niskim ustawieniu Volume, uzyskamy tu na humbuckerze nasyconą barwę fusion oraz mocny, blues-rockowy sound w stylu podrasowanego SRV na singlu, pozwalające bez problemu grać w domowym zaciszu.
Całość dopełnia bardzo dobrze brzmiący pogłos o sprężynowym charakterze zaczerpnięty z pedału Laney Black Country Custom SecretPath, nie zamazujący brzmienia i dodający głębokiej, vintage’owej przestrzeni. Na żywo po wpięciu dwuprzyciskowego footswitcha (nie ma go w zestawie) mamy możliwość załączania oddzielnie podbicia oraz pogłosu.
PODSUMOWANIE
Laney CUB-Super 12 to kompaktowe, wyróżniające się ciekawym designem, lekkie combo lampowe oferujące bardzo dobre lampowe brzmienie w stylu mniejszych konstrukcji Fendera, a w kilku aspektach przewyższające je możliwościami i funkcjonalnością. Wzmacniacz przy 15 W radzi sobie bez problemu na mniejszej, klubowej scenie, zapewniając dynamiczne czyste barwy ze szklankową górą, ładnie przełamujące się po zwiększeniu gainu i dobrze współpracujące z zewnętrznymi kostkami i efektami. Pokładowe, regulowane podbicie pozwala zagłębić się blues-rockowe i rockowe obszary gainu, a dzięki opcji pracy 1W CUB-Super 12 pozwala cieszyć się inspirującym, lampowym brzmieniem na znacznie niższej, domowej głośności.
www.musicinfo.pl
www.laney.co.uk
+ dynamiczne, bardzo ładne szklankowe brzmienie czyste, reakcja na artykulację, spory poziom gainu dzięki pokładowemu podbiciu, kompaktowe wymiary i niska waga, ładny pogłos, redukcja mocy, design
- brak
konstrukcja: combo otwarta, lampowa, klasa AB
lampy: 3 x 12AX7 i 2 x EL84
głośniki: 1 x Laney 12" H12-65
moc: 15W z możliwością redukcji do 1W
kanały: 2 (Clean, Drive)
regulatory: VOLUME, REVERB, BASS, MIDDLE, TREBLE, GAIN, BOOST
przełączniki: BLUETOOTH (monostabilny), DRIVE, POWER
przyłącza: INPUT <1 W, INPUT 15 W, EFFECTS LOOP/INSERT (FX SEND/LINE OUT, FX RETURN), EXTERNAL SPEAKER 8-16 Ohm
efekty: pogłos cyfrowy (sprężynowy algorytm Black Country Custom)
wymiary: 390 x 430 x 235 mm
waga: 12 kg