DV MARK EVO 1

DV Mark EVO 1 to nowoczesny, wysokiej klasy, dwukanałowy wzmacniacz gitarowy. Urządzenie zostało zaprojektowane we Włoszech i złożone w Indonezji o czym informuje etykieta na tylnym panelu wzmacniacza.

BUDOWA

Obudowę stanowi metalowe chasis z przykręconym od góry za pomocą 12 śrub wiekiem i czterema gumowymi nóżkami od spodu. W opakowaniu znajdziemy również szyny montażowe do racka, w którym wzmacniacz zajmuje dwie jednostki. Uwagę również zwraca niewielka waga urządzenia 3,2 kilograma. Front wzmacniacza stanowi przykręcona trzema śrubami przeźroczysta płytka z tworzywa opatrzona białymi nadrukami z przodu płytki jak i od tyłu (tzw. poddruk) co daje przyjemne wrażanie wizualne. Od lewej umieszczono dwa wejścia sygnału ACTIVE i PASSIVE INPUT, dalej na dole drobny przełącznik kanałów a nad nim gniazdo AUX, do którego możemy podpiąć dowolne zewnętrzne urządzenie jak np. odtwarzacz mp3.

Następnie seria potencjometrów w dwóch rzędach (dla każdego kanału osobno): sześciopozycyjny przełącznik AMP; potencjometry GAIN, LOW, MID, HIGH, LEVEL oraz REVERB, dalej na górze potencjometr MASTER i duży włącznik wzmacniacza, na dole BOOST LEVEL i PHONES LEVEL a na końcu wyjście słuchawkowe PHONES. Panel frontowy zawiera również prosty TUNER z funkcją MUTE. Podczas gry diody pełnią rolę wskaźnika poziomu sygnału, co pomaga w prawidłowym wysterowaniu wzmacniacza. Na panelu tylnym, od lewej znajduje się gniazdo przewodu zasilającego, a obok niego osłona wentylatora. Idąc dalej w prawo napotykamy sekcję SPEAKER OUT z dwoma gniazdami Jack 6,3 mm po bokach i w środku wyjście SPEAKON. Pod sekcją SPEAKER OUT mamy gniazda MIDI IN, USB, sekcję pętli efektów LOOP gdzie znajdują się dwa wyjścia SEND i dwa powroty RETURN. Nieco dalej przyciski do rozpięcia masy oraz zmiany trybu pętli +4/-10dB, całość uzupełnia wyjście XLR pod nazwą LINE OUT.

WRAŻENIA

Wyciągając sprzęt z pudełka zauważamy doczepioną do niego metkę zapewniającą o fakcie, że trzymany w rękach egzemplarz przeszedł pozytywnie kontrolę jakości producenta, co jest potwierdzone odręcznym podpisem. W opakowaniu znajdujemy kabel zasilający, kartę gwarancyjną oraz kartę z informacjami o możliwości ściągnięcia pełnej instrukcji ze strony producenta, czy też możliwości zadawania pytań producentowi przez Online Customer Service Department. Urządzenie ma nowoczesny i estetyczny design. Gałki potencjometrów na panelu przednim są utrzymane w stylistyce gitarowych pokręteł a’la Gibson co nadaje urządzeniu swoistego wizualnego „pieprzyka” i odróżnia od innych wzmacniaczy tego typu na rynku. Panel sterowania jest dość mocno zagęszczony jeśli chodzi o ilość pokręteł, ale zarazem czytelny i logiczny. Po włączeniu, marka i logo wzmacniacza są podświetlone co tworzy ładny kontrast z czarnym tłem panelu. Dodatkowo diody rozmieszczone na omawianym panelu sygnalizują który kanał czy też REVERB/BOOST jest włączony. Po uruchomieniu wzmacniacza słychać pracę wentylatora umieszczonego na tylnym panelu. Nie jest to bardzo dokuczliwe przy normalnym graniu, ale podczas ćwiczeń na małej głośności może czasem przeszkadzać.

BRZMIENIE

Barwy pierwszego kanału to – w zależności od trybu pracy ustawianego przełącznikiem AMP – brzmienia typu clean i crunch. Poziom ich czystości, szczegółowości oraz oddania niuansów brzmieniowych gitary czy zróżnicowania dynamiki (jak na urządzenie bez lampy w układzie) jest bardzo dobry. To wszystko w połączeniu z pogłosem typu sprężynowego daje bardzo ładną przestrzeń dźwiękową. W kanale 2 domyślnie zaprogramowany pogłos ma charakter cyfrowego hall. Pogłosy są bardzo mocną stroną tego urządzenia, nadają zagrywkom swoistej śpiewności, czemu nie każdy pogłos jest w stanie sprostać. Dodatkowo jego „zasięg” pozwala wykreować przestrzeń do małego pomieszczenia po wręcz bardzo długi, rozmyty, post rockowy pogłos. Brzmienia drugiego kanału również nie dają powodów do rozczarowań, a wręcz zakasują szczegółowością, dopracowaniem, różnorodnością barw i charakterów symulacji, co dodatkowo rozszerza nam trzystopniowy, ale bardzo skuteczny korektor.

W EVO 1 znajdziemy vintage-owe piecyki oraz rasowe nowoczesne potwory siejące spustoszenie a pogłos kanału podkreśla i dodaje klimatu wyżej wymienionym. Wzmacniacz świetnie współpracuje z różnymi kolumnami gitarowymi i nie usłyszymy tu dość typowego dla urządzeń cyfrowych „plasticzku”. Oczywiście jest jednak jakiś poziom wyczuwalnej kompresji jak to w urządzeniach cyfrowych, co przy obecnych trendach może być zaletą. Dodatkowym atutem wzmacniacza jest możliwość podpięcia go do komputera i tam z pozycji dedykowanej aplikacji, zmiany ustawień wzmacniaczy, rodzaju pogłosu oraz symulacji kolumny, która znakomicie sprawdza się podczas grania na słuchawkach i próbach rejestracji śladów przez wyjście symetryczne do interfejsu komputera. W ten sposób możemy stworzyć swój zestaw brzmień. Niestety brak jest tutaj trybu gitarowego interface, za pomocą którego moglibyśmy rejestrować ścieżki bezpośrednio przez urządzenie za pomocą kabla USB. Po podłączeniu telefonu do wejścia AUX, odtwarzając nagranie do improwizacji dało się zauważyć zniekształcenie barwy wspomnianego podkładu.

PODSUMOWANIE

Rozpiętość barw jak i możliwości korekcji poszczególnych wzmacniaczy czyni z EVO 1 przydatne narzędzie do nagrywania w studiu, grania koncertów i ćwiczenia w domu. Może stanowić też ważny element składowy w zestawie rack gitarzysty. Do urządzenia bowiem można dokupić kontroler MIDI który pozwoli nam na zmianę kanału, włączenie/wyłączenie reverbu/pętli na poszczególnym kanale jak i włączenie podbicia „BOOST” czy też funkcji MUTE/TUNER.

www.konsbud-audio.pl