BLACKSTAR ID:Core Stereo 150
Rodzaj sprzętu: Wzmacniacz
Blackstar Amplification to ceniony producent sprzętu nagłośnieniowego, którego główną grupą docelową są artyści z kręgu ostrzejszej muzy.
Autor testu: Sławomir Sobczak
Czy ktoś powiedział, że gitarzyści preferujący cięższe brzmienia nie mogą zainteresować się wzmacniaczami stereofonicznymi, które z reguły kojarzone są z jazzem i kanałem czystym? Sprawdźmy to, ponieważ właśnie mamy okazję przyjrzeć się bliżej piecykowi Blackstar ID:Core Stereo 150.
Wersja ta, jak sama nazwa wskazuje, dysponuje mocą 150 W. Wśród nowych produktów z linii ID:Core można także znaleźć podobne, lecz nieco mniejsze combo ID:Core Stereo 100 o mocy 100 W. Obydwa wzmacniacze zostały zaprezentowane na ostatnich targach Musikmesse i tym samym dołączyły do starszych modeli, jakimi są: Stereo 10, Stereo 20, Stereo 40 i Stereo 40H.
BUDOWA
Pierwsze, co zwraca uwagę zaraz po wyjęciu wzmacniacza z pudełka, to jego wyjątkowo niska waga, która w oczywisty sposób nie pasuje do dużej mocy urządzenia. 150 W zamknięte w tak niewielkiej obudowie robi wrażenie. Obudowa została obita czarnym tolexem, a jej narożniki wzmocniono plastikowymi narożnikami ochronnymi. Pod względem wzorniczym ID:Core 150 jest wzorem minimalizmu, bowiem nie znajdziemy tu żadnych zbędnych elementów. Dwa 10-calowe głośniki są chronione za pomocą siatki z czarnej tkaniny uzupełnionej białymi włóknami nadającymi przedniej ściance obudowy klasyczny wygląd. Cały panel sterujący znajduje się we wnęce wyciętej w tylnej części płyty górnej. Panel podzielono na dwie części - w górnej znalazły się podstawowe regulatory, natomiast w dolnej gniazdo USB oraz zestaw dodatkowych przełączników. Patrząc od lewej, mamy gniazdo wejściowe INPUT, regulatory VOICE (do wyboru jednego z sześciu brzmień: Clean Warm, Clean Bright, Crunch, Super Crunch, OD 1, OD 2), GAIN, VOLUME, BASS, MIDDLE, TREBLE oraz ISF. Ostatni z nich to znane od lat rozwiązanie Blackstara pozwalające na płynną zmianę charakterystyki brzmieniowej sygnału pomiędzy brytyjską a amerykańską.
Po prawej stronie znajduje się sekcja efektów, na którą składają się trzy przyciski pozwalające wybrać rodzaj efektu spośród trzech podstawowych grup (MOD - efekty modulacyjne, DLY - linie opóźniające oraz REV - pogłosy), pokrętło TYPE będące wielofunkcyjnym regulatorem, za pomocą którego dokonujemy wyboru typu w obrębie danej grupy efektów oraz do zmiany jego natężenia, a także potencjometr LEVEL, którego rolą jest kontrola poziomu wybranego efektu. Ostatni regulator to MASTER VOLUME do ustalania końcowego poziomu głośności.
Z tyłu obudowy znajdziemy zaledwie kilka podstawowych przyłączy: wyjście słuchawkowe/ liniowe (EM. OUT & PHONES), wejście do podłączenia dodatkowego źródła sygnału - np. z odtwarzacza audio (MP3 / LINE IN), gniazdo zewnętrznego przełącznika nożnego, a także trzy złącza pętli efektów (SEND, RETURN LEFT i RETURN RIGHT).
W dolnej części panelu sterującego znajdziemy m.in. przycisk MANUAL, który przełącza urządzenie pomiędzy trybem bezpośrednim (gałki pracują wtedy jak w normalnym wzmacniaczu) a edycją wybranego presetu. W tym drugim trybie gałki VOICE, GAIN, VOLUME, BASS, MIDDLE, TREBLE i ISF służą do programowania ustawień konkretnej komórki pamięci. Kolejny przycisk to TUNER, który aktywuje pokładowy stroik. Rolę kontrolek wskazujących wysokość dźwięku pełnią w tym przypadku trzy diody na przyciskach MOD, DLY i REV. Dalej mamy przyciski BANK, CH1, CH2 i CH3 służące do wyboru banku i presetów, przy czym BANK pozwala na wybór tylko trzech pierwszych banków, a pozostałe są dostępne za pomocą footswitcha lub aplikacji Insider. Ostatni przycisk to TAP, który przeznaczony jest do nabicia tempa, co ma zastosowanie w przypadku efektów modulacyjnych i linii opóźniających.
W zestawie ze wzmacniaczem znajduje się niewielki footswitch FS-13 wyposażony w dwa przyciski. Niestety jest to bardzo lekka, plastikowa konstrukcja, dlatego należy się z nim obchodzić delikatnie. Domyślnie pracuje on jako kontroler pokładowego loopera, natomiast po naciśnięciu obydwóch przycisków (A i B) można przełączyć się w tryb wyboru presetów. Looper pozwala na rejestrację 30 sekund materiału i nieograniczoną liczbę dogrywek.
INSIDER
Możliwości wzmacniacza wydatnie zwiększa aplikacja Blackstar Insider, którą można bezpłatnie pobrać ze strony www.blackstarinsider. co.uk (Windows XP z Service Pack 3, Vista, 7, 8 oraz Mac OS od wersji 10.7). Soft pozwala na wygodną edycję brzmień i zapisywanie ich w pamięci wzmacniacza, a także dzielenie się wynikami swojej pracy z innymi użytkownikami aplikacji za pośrednictwem internetu. To bardzo ciekawe i wygodne w użyciu oprogramowanie może być przydatne szczególnie podczas ćwiczeń, ponieważ zawiera wbudowany tuner oraz odtwarzacz plików audio z opcją zmiany prędkości odtwarzania bez zmiany wysokości dźwięku. Nic, tylko wpiąć gitarę do wzmacniacza, wzmacniacz do kompa i... ćwiczyć.
WRAŻENIA I BRZMIENIE
Na początek sprawdźmy, co znajdziemy pod pokrętłem VOICE, które pozwala na wybór konkretnego typu brzmienia w zakresie od najczystszych do przesterowanych. Pierwsza pozycja na skali tego regulatora to Clean Warm. W tym położeniu dźwięk jest ciepły i ładnie zaokrąglony z uwypuklonym środkiem pasma. Na tym ustawieniu nie ma potrzeby głębokiej ingerencji korektora, ponieważ otrzymujemy w pełni grywalny, atrakcyjny sygnał szczególnie dobrze nadający się do gry podkładowej.
Kolejna pozycja gałki VOICE to Clean Bright, czyli jaśniejszy kanał czysty. Zgodnie z przewidywaniami dźwięk jest tu bardziej szklisty i sterylny bez dodatkowych ubarwień. To dobra baza wyjściowa do pracy z zewnętrznymi efektami albo do wykorzystania przy grze rozłożonych akordów. Dobra prezencja to podstawowy atut tego trybu. Dalej mamy dwie charakterystyki brzmieniowe o mocniejszej barwie: Crunch i Super Crunch. Każda z nich doskonale sprawdza się do gry rocka i bluesa, dobrze wywiązując się z zadania emulacji brzmienia wzmacniacza lampowego. Sygnał jest dynamiczny, ładnie poddaje się artykulacji i brzmi całkiem naturalnie.
Na końcu skali znalazły się dwa mocniej przesterowane brzmienia oznaczone jako OD 1 i OD 2. Każde z nich daje przyjemne, rockowe brzmienie, które szczególne dobrze sprawdza się w partiach solowych. Po dodaniu niewielkiego pogłosu można uzyskać piękny, lejący się sound - idealny do spokojnych partii prowadzących. Chociaż ID:Core 150 nie jest typowym wzmacniaczem do ekstremalnego hi-gainu, to jednak jego możliwości pozwalają na szerokie wykorzystanie w metalu. Szczególnie dobrze brzmią mocno przybrudzone zagrywki z dwudźwiękami, slide’ami, dodatkowymi dźwiękami strun tłumionych lewą ręką itd. Dzięki temu piecykowi partie w stylu Eddiego Van Halena czy Nuno Bettencourta zyskują nowy wymiar. Ów "wymiar" da się tu odczuć dosłownie, ponieważ tryb stereo sprawdza się znakomicie, tworząc szeroką panoramę stereo. Działanie układu ISF jest wzorcowe i nie odbiega od tego, co już niejednokrotnie było omawiane na tych łamach przy okazji przeprowadzanych testów innych wzmacniaczy marki Blackstar.
Sprawdźmy teraz, jak radzi sobie sekcja efektów. Efekty modulacyjne (phaser, flanger, chorus i tremolo) brzmią bardzo przyjemnie, dając nawet wrażenie obcowania ze sprzętem analogowym, choć nie warto tu przesadzać z ich poziomem. Z nowych rozwiązań największe wrażenie zrobił na mnie oktawer, który brzmi po prostu rewelacyjnie. Na kanałach czystych, np. Clean Warm, pozwala on uzyskać potężne brzmienie z niższym basem (przy głosie dolnym) lub coś w stylu gitary 12-strunowej lub nawet instrumentów klawiszowych, np. klawesynu (przy głosie górnym). W połączeniu z pokładowym looperem oktawer może posłużyć do rejestracji niewielkiego aranżu z partią pełniącą funkcję ścieżki basowej. Na kanałach OD 1 i OD 2 dźwięk staje się potężny i skłania do gry masywnych jednogłosowych riffów.
PODSUMOWANIE
Testowany wzmacniacz z serii ID:Core jest kolejnym potwierdzeniem pozytywnych opinii, jakie wywołał testowany już na tych łamach model o mocy 20 W. Mnogość opcji w zakresie kreowania brzmienia w połączeniu z dużą wygodą użytkowania i wysoką jakością wykonania to znaki rozpoznawcze Blackstara. Również i tym razem wszystko jest na swoim miejscu - każdy element urządzenia został przemyślany i starannie zaprojektowany. Podstawowym atutem tego wzmacniacza jest oczywiście możliwość pracy w trybie stereo, co przenosi grę na gitarze w nowy wymiar. Zdolność do kreowania przestrzeni w pełnym tego słowa znaczeniu daje duże pole do popisu gitarzystom poszukującym narzędzia do tworzenia złożonych faktur dźwiękowych wykorzystujących możliwości trybu stereo. Poza tym combo daje duży zapas mocy, co w połączeniu z niewielką wagą czyni z niego doskonałe narzędzie podczas użytkowania na próbie lub występów na scenie.
technologia: cyfrowa
kanały: 6 (Clean Warm, Clean Bright, Crunch, Super
Crunch, OD 1, OD 2)
efekty: 3 grupy (Modulation, Delay, Reverb) po 4
rodzaje (szczegóły w tekście)
regulatory: VOICE, GAIN, VOLUME, BASS, MIDDLE,
TREBLE, ISF, EFFECTS TYPE, EFFECTS LEVEL, MASTER
VOLUME
przyłącza: INPUT, EM. OUT & PHONES, MP3/LINE
IN, FOOTSWITCH, EFFECTS LOOP (SEND, RETURN
LEFT, RETURN RIGHT), USB
wymiary: 624 x 486 x 259 mm (SxWxG)
waga: 14,5 kg
wyposażenie: przełącznik nożny