MUSIC MAN HD130 Reverb, 412GS

Rodzaj sprzętu: Wzmacniacz

Pozostałe testy marki MUSIC MAN
Testy
2016-11-29
MUSIC MAN - HD130 Reverb, 412GS

Inicjatorem wznowienia produkcji wzmacniaczy Music Mana był Marco De Virgiliis - założyciel firmy MarkBass, prywatnie przyjaciel Sterlinga Balla, obecnego właściciela i szefa Ernie Ball Music Man, a niegdysiejszego współpracownika Leo Fendera, z którym współtworzył bas StingRay.

Wymiana zaledwie dwóch maili w ciągu 5 minut wystarczyła, by rozpocząć pracę nad współczesnymi wersjami tych legendarnych wzmacniaczy, ponieważ nie są to jedynie repliki dawnych modeli. Tego typu propozycje padały wcześniej z różnych stron, jednak dopiero za sprawą tego tandemu mogło powstać coś wyjątkowego. Odświeżona linia wzmacniaczy i kolumn gitarowych oraz basowych obejmuje comba HD-212 One Thirty, 112 RD 50 i 115 B 250, heady HD-130 Reverb i BH 500 oraz kolumny 412 GS i 810 BS. Do naszego testu trafił największy gitarowy zestaw - głowa HD 130 Reverb z dedykowaną kolumną 412 GS.

BUDOWA


Obudowę HD 130 Reverb stylizowaną na lata 70. pokryto czarnym tolexem, front poniżej czarnego panelu sterowania z gałkami w kształcie kapeluszy wykończono wzorzystą srebrną tkaniną znaną z wielu wzmacniaczy i kolumn (nie tylko gitarowych) tamtego okresu. Maskownicę zdobią tabliczki - z lewej strony stary logotyp z dwoma gitarzystami i podpisem Music Man, z prawej symbol modelu. Wierzchołki chronią okucia z błyszczącej blachy. Całość wygląda bardzo dostojnie i można by się nabrać, że jest to wzmacniacz wyprodukowany 40 lat temu, gdyby nie drobne detale - współczesne śruby, którymi przytwierdzono tabliczki, okucia i rączka na górze. Pod spodem przykręcono niewielkie gumowe nóżki.

Dwa wejścia kanału 1 mają zróżnicowaną czułość - pierwsze przeznaczono dla instrumentów z układem pasywnym, drugie dla gitar z aktywną elektroniką, ewentualnie z układem pasywnym, ale wyposażonych w wyjątkowo mocne przetworniki. Przełącznik NORMAL/BRIGHT włączający filtr rozjaśniający brzmienie może przydać się szczególnie przy graniu na niskiej głośności, by poprawić czytelność dźwięku. Potencjometry kanału 1 to w kolejności: głośność (VOLUME) i trójpasmowa korekcja (TREBLE, MIDDLE, BASS). Tak samo jest na kanale 2, który wzbogacono o pogłos sprężynowy (REVERB), oraz efekt tremolo z regulacją intensywności (INTENSITY) i szybkości modulacji (SPEED). INTENSITY do połowy skali potencjometru działa jak typowe tremolo, powyżej pozycji 5 dochodzi druga modulacja, dzięki czemu uzyskuje się brzmienie przypominające efekt Dopplera występujący w kolumnach z "wirującymi" głośnikami, np. typu Leslie. Efekt można włączać jednym z przycisków przełącznika nożnego podłączanego z tyłu.

Potencjometr MASTER to wspólna kontrola głośności, który wraz z regulacją VOLUME w obu kanałach umożliwia uzyskanie brzmienia czystego (MASTER na maksimum) lub przesterowanego (skręcony MASTER, mocniej odkręcony VOLUME). Przełącznikiem NORMAL/DEEP włącza się filtr podbijający dolne pasmo, co jednocześnie wpływa też na głośność wzmacniacza. Pojedynczy wyłącznik zasilania może nieco dziwić, wszak we wzmacniaczu lampowym zazwyczaj stosuje się dwa wyłączniki - główny i napięcia anodowego lamp, a ze specyfikacji wynika, że jest to konstrukcja hybrydowa… Niemniej jednak wszystko się zgadza, ponieważ ten ostatni - STANDBY - umieszczono z tyłu. Przedwzmacniacze obu kanałów są tranzystorowe, w końcówce mocy zastosowano jedną lampę ECC83 i cztery EL34.

Trójpozycyjny przełącznik POWER z przodu to włącznik i jednocześnie selektor mocy wyjściowej: HIGH - 100 W, LOW - 50 W. Łatwo się domyślić, że wzmacniacz przy połowie mocy łatwiej się przesterowuje (także w sekcji końcówki mocy) i uzyskuje dłuższe wybrzmienie przy niższej głośności. Na tylnym panelu mieszczą się od lewej strony: gniazdo zasilania z bezpiecznikiem, selektor napięcia zasilania (120 / 240 V), wspomniany wyłącznik STANDBY, gniazdo przełącznika nożnego oraz cztery gniazda głośnikowe przygotowane do podłączenia kolumn o różnej oporności: 1 × 4 Ohm ,2 × 8 Ohm, 8 Ohm i 16 Ohm.

Kolumna 412-GS o wymiarach 72 × 72 × 35 cm jest wykończona podobnie jak wzmacniacz. Nie posiada kółek, za to posiada dodatkowy zestaw nóżek na bocznej ścianie. Waży niespełna 20 kg - taki wynik uzyskano dzięki lekkim głośnikom DV Mark Neoclassic Custom opartym na niewielkich, ale niezwykle wydajnych magnesach neodymowych o mocy 150 W każdy, co razem daje aż 600 W.

BRZMIENIE


Zestaw znakomicie sprawdza się na brzmieniu czystym i to ono wydaje się być jego głównym zastosowaniem. Jest zrównoważony pasmowo, dokładnie przekazuje szczegóły artykulacji a lampowa końcówka mocy daje łatwą w kontroli i przyjemną w odbiorze kompresję, właściwą dla konstrukcji typu vintage. Głośniki neodymowe są bardzo efektywne, co w połączeniu z dużą mocą wzmacniacza daje wysoki poziom głośności. Tranzystorowe przedwzmacniacze powodują, że atak jest niezwykle klarowny, szybki i bardziej zwarty niż we wzmacniaczach w pełni lampowych. Wzmacniacz świetnie oddaje charakter instrumentu, jego korekcja w tym wypadku spełnia bardziej rolę kosmetyczną, w sensie dostosowania do otoczenia, w którym się gra, niż tworzenia konkretnego rodzaju brzmienia. Głębokość korekcji jest niewielka w stosunku do współcześnie produkowanych wzmacniaczy, przydatne w tej sytuacji okazują się filtry BRIGHT i DEEP, którymi można wzmocnić skraje pasma.

Przester jest dość specyficzny - ma charakterystyczną dla lampy dynamiczną odpowiedź środka pasma, jednak brzmi bardziej twardo a w wyższym paśmie pojawia się pewna suchość, którą można do pewnego stopnia korygować korekcją lub zmiękczyć pogłosem.

Dzięki transparentności brzmienia czystego zestaw wzorowo współpracuje z zewnętrznymi efektami. Z dzisiejszej perspektywy nieco dziwi brak pętli efektów, jednak przy tak dobrym cleanie nawet przy kilku efektach włączonych jednocześnie brzmienie nie traci czytelności. Dzięki temu Music Man wydaje się być trafnym wyborem dla muzyków posiadających rozbudowane pedalboardy, a niekoniecznie lubiących dzielenie ich na sekcję włączoną przed wzmacniaczem i w pętli. Pogłos sprężynowy to kwintesencja gitarowej klasyki - brzmi ciepło i nie zamazuje brzmienia. Tremolo przenosi grającego w lata sześćdziesiąte, a przy mocniejszym rozkręceniu gałki INTENSITY, kiedy powyżej połowy skali pojawia się druga modulacja, umożliwia przejście w klimaty psychodelii przełomu lat 60. i 70.

PODSUMOWANIE


Zestaw Music Mana to udany powrót do klasycznych konstrukcji z pierwszych lat działalności firmy. Wzmacniacz i kolumna są wykonane bardzo starannie i estetycznie. Zastosowanie głośników neodymowych nie tylko ułatwia transport ze względu na ich niewielką wagę, ale daje też znakomite brzmienie czyste. Dla niektórych muzyków może się ono okazać nawet zbyt sterylne - lampowi puryści preferują lekko przybrudzony overdrive-u i tłuste, lejące się dźwięki na przesterze. Z drugiej strony tego typu konstrukcja jako ostatnie ogniwo w łańcuchu gitara - pedalboard - wzmacniacz, gdzie definicję dźwięku określa instrument oraz efekty, sprawdza się znakomicie zapewniając spory zapas mocy i głośności nawet na dużej scenie. Nie jest to zestaw do cichego ćwiczenia w domu, za to w studiu i na scenie, gdzie można go mocniej rozkręcić, zaskakuje dynamiką, transparentnością i wiernością artykulacji.

www.musicinfo.pl
www.music-man.com

 

Wzmacniacz HD130 Reverb
Konstrukcja: hybrydowa
Kanały: 2
Moc: 100 / 50 W
Lampy końcówki mocy: ECC83, EL34 × 4
Regulacje: CH1 - VOLUME, TREBLE,
MIDDLE, BASS; CH2 - VOLUME,
TREBLE, MIDDLE, BASS, REVERB,
INTENSITY, SPEED; MASTER
Przełączniki: NORMAL/BRIGHT × 2;
NORMAL/DEEP, STANDBY
Przyłącza: INPUT 1 (HI / LO), INPUT 2
(HI / LO), FOOTSWITCH, SPEAKER × 4
Wymiary: 686 × 305 × 256 mm
Masa: 15,1 kg

Kolumna 412GS
Głośniki: 4 × 12" Neoclassic DV
Mark custom-made.
Moc: 600 W
Impedancja: 8 Ohm (mono), 2 × 16 Ohm
(stereo)
Wymiary: 716 × 716 × 344 mm
Masa: 19,3 kg


Wynik testu
Funkcjonalność:
5
Wykonanie:
6
Brzmienie:
6
Jakość / Cena:
5
Dystrybutor