ROLAND Blues Cube Artist
Rodzaj sprzętu: Wzmacniacz
Roland Blues Cube to seria analogowych, tranzystorowych wzmacniaczy, która cieszyła się sporym uznaniem w latach 90. ubiegłego wieku i do dziś zbiera pochlebne opinie wśród gitarzystów.
Autor testu: Piotr Szarna
W zeszłym roku japoński koncern wskrzesił linię Blues Cube prezentując przeprojektowane, nowe comba Stage i Artist, wykorzystujące autorską technologię Tube Logic i nawiązujące do klasycznych, vintage'owych konstrukcji lampowych sprzed pół wieku.
Odrodzona rodzina wzmacniaczy Blues Cube ma łączyć prawdziwe lampowe brzmienie i charakter z niezawodnością, nowymi rozwiązaniami oraz mobilnością. Tube Logic ma dokładnie odwzorowywać wewnętrzne procesy zachodzące w obwodzie vintage'owych wzmacniaczy lampowych, których głównymi przedstawicielami są starsze konstrukcje Fendera z lat 50 ubiegłego wieku. Przy opracowywaniu technologii inżynierowie Rolanda skupili się zarówno na brzmieniu preampu jak i skomplikowanych procesach zachodzących w stopniu końcowym - specyficznej kompresji, charakterystyce przesterowania lamp czy ich interakcji z transformatorem wyjściowym. Wysokoimpedancyjny obwód w naturalny sposób napędza głośnik, a w obrębie końcówki mocy zastosowano kilka oddzielnych układów odpowiadających za odwzorowanie kluczowych elementów lampowych konstrukcji.
W teście gościmy większy ze wzmacniaczy, Blues Cube Artist, a na horyzoncie pojawiają się już nowe wersje zaprezentowane na tegorocznych targach Musikmesse we Frankfurcie, model Artist 212 oraz flagowa głowa Blues Cube Tour.
BUDOWA
Roland Blues Cube Artist jest lekko powiększoną i rozbudowaną wersją 60-watowego modelu Stage, oferującą 2 kanały oraz maksymalną moc 80 W. Bardzo ładnie prezentujące się, wykończone beżowym tolexem combo posiada otwartą, zabezpieczoną srebrnymi narożnikami obudowę, we wnętrzu której umieszczono specjalnie opracowany przez Rolanda głośnik o średnicy 12 cali, chroniony od przodu plecionym, brązowym grillem. Do przenoszenia 16-kilogramowego wzmacniacza służy przykręcona na górze odlewana, czarna rączka z wytrzymałego i przyjemnego w dotyku plastiku.
Dostępny od góry panel udostępnia od lewej strony dwa gniazda wejściowe HIGH i LOW o różnej czułości. Kanał Clean obsługiwany jest przez gałkę VOLUME, a drugi kanał Crunch posiada obok potencjometru głośności jeszcze dodatkową gałkę GAIN. Oba kanały wyposażone są w oddzielne pary przycisków BOOST i TONE, podświetlane bursztynowymi pierścieniami przy aktywacji i odpowiedzialne za podbicie sygnału oraz zmianę charakteru brzmienia. Z lewej strony znalazły się dwa przełączniki CH SELECT i DUAL TONE. Drugi z nich udostępnia bardzo ciekawą funkcję łączenia i jednoczesnej pracy obu kanałów, poszerzającą możliwości brzmieniowe.
Co istotne, po podłączeniu zewnętrznego, opcjonalnego kontrolera nożnego mamy możliwość aktywowania z poziomu stopy zarówno podbicia Boost w obu kanałach, jak i samej funkcji Dual Tone. Środkową część panelu zajmuje wspólna korekcja BASS, MIDDLE, TREBLE oraz znajdująca się dalej sekcja EFFECT, w której znajdziemy pokrętło REVERB pokładowego pogłosu cyfrowego oraz gałkę głębokości wbudowanego w modelu Artist efektu tremolo. Całość uzupełniają przyciski TAP, do ustalenia prędkości tremola, oraz EFX LOOP, aktywujący pętlę efektów. Panel uzupełniają gałki PRESENCE (nie ma jej w mniejszym modelu Stage) i MASTER oraz znane już, obrotowe pokrętło POWER CONTROL służące do skokowej zmiany mocy od 0,5 W przez 15 i 45 W do maksymalnych 80 W, co pozwala uzyskać pełną, lampową w charakterze barwę również na niskich poziomach głośności.
Panel tylny udostępnia po lewej stronie rozbudowaną sekcję FOOT SWITCH złożoną z trzech gniazd - TREMOLO/EFX LOOP, CH SELECT/DUAL TONE oraz GA-FC. Pierwsze dwa pozwalają podłączyć klasyczne przełączniki wykorzystujące wtyki jack i obsługiwać załączanie opisanych funkcji. Po podłączeniu opcjonalnego kontrolera GA-FC uzyskujemy dostęp do dodatkowej aktywacji pogłosu oraz podbicia w każdym z kanałów, co czyni combo Rolanda bardzo funkcjonalną konstrukcją sceniczną. Blues Cube Artist posiada też wbudowane złącze USB REC OUT, dzięki któremu możemy zapisać później barwę z symulacją kolumny bezpośrednio na komputer. Panel tylny uzupełniają jeszcze gniazda słuchawkowe PHONES i liniowe LINE OUT (oba z symulacją głośnika) oraz szeregowej pętli efektów SEND/ RETURN.
W PRAKTYCE
Seria Blues Cube designem jak i koncepcją brzmienia nawiązuje do tweedowych wzmacniaczy Fendera, jednak zastosowane rozwiązania dosyć mocno rozbudowują możliwości comba, szczególnie w przypadku testowanego u nas modelu. Blues Cube Artist na wstępie ujmuje swoją wyważoną i elegancką powierzchownością. Można powiedzieć, że zarówno model Artist jak i Stage to najlepiej prezentujące się comba gitarowe w ofercie Rolanda.
Zaczynamy od kanału Clean. Przy ustawionej maksymalnej mocy 80 W wzmacniacz ma znakomity headroom pozwalając na uzyskanie przy dużej głośności - dostępnej w okolicach połowy gałki MASTER - pełnego, ciepłego brzmienia o charakterze rasowego tweeda. Okrągły dół uzupełnia dynamiczny, naturalny środek i plastyczna prezencja. Tube Logic staje tu na wysokości zadania, o czym można przekonać się sprawdzając interakcję gałki Master i przełącznika Power Control. Redukując moc nie tylko użytecznie zmniejszamy głośność, bo w zasadzie to samo moglibyśmy robić tylko potencjometrem Master.
Po odkręceniu regulatora zauważalna jest lekka zmiana kompresji oraz nasycenia barwy, co charakteryzuje działanie lampowych końcówek. W rezultacie poprzez zmianę mocy możemy uzyskać nie tylko mniejszą, idealną do domowego ćwiczenia głośność, ale również nieco inny charakter i reakcję wzmacniacza przy podobnym poziomie wyjściowym ustawionym na różnych pozycjach gałki Power Control. Barwa reaguje bardzo plastycznie na artykulację i dynamikę gry i w niczym nie odstaje od klasycznych, lampowych konstrukcji o vintage'owym charakterze. Przełącznik Tone bardzo użytecznie rozjaśnia całość a sprawna korekcja pozwala ustawić całą paletę barw.
Skręcamy lekko górę i prezencję, zmniejszamy moc, dodajemy środka i przenosimy się w rejony mniejszych, tweedowych konstrukcji z lat 50. Po zdjęciu środkowego pasma i dodaniu góry bez problemu można uzyskać brzmienia starego Blackface'a - kanał czysty jest bardzo uniwersalny a po dodaniu podbicia Boost ładnie przełamuje się i zyskuje śpiewny sustain. Możliwość załączania podbicia z poziomu stopy (tu musimy zaopatrzyć się w footswitch GA-FC) w obu kanałach będzie bardzo przydatna w warunkach scenicznych. Kanał Crunch na niskim ustawieniu gainu oferuje lekko przełamujące się brzmienie czyste, choć sama barwa jest tu mniej nasycona w dole i niższym środku.
Po ustawieniu gałki GAIN w okolicach połowy overdive otwiera się i na stratowym singlu uzyskujemy okrągły crunch, który wzorowo reaguje na zmiany dynamiki kostkowania. Barwa jest tłusta, a po aktywowaniu przycisku TONE zyskuje na wyrazistości. Dodajemy gainu i z głośnika wydobywa się ciągnący, bluesowy overdrive. Przy odkręceniu gałki MASTER sustain i reakcja na artykulację jest naprawdę imponująca i bezpośrednio kojarzy się z dobrej klasy wzmacniaczami lampowymi. Podbicie w tym kanale przenosi nas w mocniejsze rejony, a przełączenie na humbucker i zdjęcie środka pozwala grać już rockową barwą, choć do nasyconych harmonicznych przyda się dodatkowe dopalenie. Niemniej Blues Cube dużo lepiej, a nawet znakomicie radzi sobie z całą paletą barw czystych i solowych w szeroko pojętej, bluesowej i blues-rockowej stylistyce.
Został nam jeszcze as w rękawie, czyli funkcja DUAL TONE, która łączy jednocześnie brzmienie obu kanałów. Jest to bardzo ciekawa opcja, pozwalająca albo dodać ataku, klarowności i skupionego, niższego środka do rozkręconego kanału Crunch lub bardziej crunche'owego charakteru i sustainu do kanału czystego. W połączeniu z załączaniem podbicia oraz pętli efektów sterownikiem nożnym (przy podbiciu Boost konieczny jest GA-FC) Blues Cube Artist oferuje znakomitą funkcjonalność oraz ponadprzeciętne możliwości uzyskania wielu rasowych barw w stylu starszych wzmacniaczy vintage. Wisienką na torcie jest bardzo ładnie brzmiący efekt tremolo oraz naturalny, ciepły pogłos.
PODSUMOWANIE
Blues Cube Artist jest bardzo ciekawą propozycją dla gitarzystów, która w formie dosyć kompaktowego i lekkiego comba oferuje sporą moc oraz bardzo dobre brzmienia czyste i półprzesterowane, mogące z powodzeniem konkurować z lampowymi odpowiednikami. Dodatkowo w połączeniu z rozbudowanymi możliwościami oraz obsługą z poziomu nożnego sterownika wzmacniacz Rolanda z powodzeniem sprawdzi się na profesjonalnej już scenie. Całości dopełnia elegancki design, dobrze brzmiące wyjście słuchawkowe i możliwość zapisu poprzez USB wprost do programu DAW.
Tube Logic
Moc: 80 W, przełączana do 45, 15 i 0,5 W
Głośnik: 12" Roland V-12 80
Regulatory: VOLUME (Clean), GAIN,
VOLUME (Crunch), BASS, MIDDLE,
TREBLE, REVERB, TREMOLO, PRESENCE,
MASTER
Przełączniki: BOOST i TONE dla każdego
kanału, TAP (tremolo), EFX LOOP,
POWER CONTROL (0,5; 15, 45, MAX)
Wejścia: instrumentalne: HIGH, LOW
Gniazda: TREMOLO/EFX LOOP, CH
SELECT/DUAL TONE, GA-FC - FOOT
SWITCH, REC OUT - USB, LINE OUT,
PHONES, SEND, RETURN
Wymiary: 592 × 485 × 260 mm;
Masa: 16 kg