ROLAND Blues Cube Stage

Rodzaj sprzętu: Wzmacniacz

Pozostałe testy marki ROLAND
Testy
2015-03-02
ROLAND - Blues Cube Stage

Niewielkie wzmacniacze Roland Cube cieszą się od lat popularnością, przede wszystkim ze względu na wysoką jakość brzmienia, która nie przystaje do cyfrowego stereotypu. Również odnawiana co pewien czas seria Blues Cube ma wielu miłośników. W najnowszej wersji Blues Cube Stage łączy zalety opracowanych przez Rolanda cyfrowych symulacji Tube Logic z wyglądem klasycznego wzmacniacza lampowego...

Autor testu: Wojciech Wytrążek

Combo posiada otwartą obudowę, 12-calowy głośnik, panel sterowania w górnej ściance i maksymalną moc 60 W. Jest wyposażone w dwa kanały ze wspólną trójpasmową korekcją, oraz regulacją cyfrowego pogłosu imitującego klasyczną sprężynę i MASTER VOLUME. Wzmacniacz charakteryzuje duży zakres dynamiki, zarówno na kanale czystym, na którym można uzyskać energetyczny crunch, jak na kanale przesterowanym, który rozciąga się od subtelnego overdrive’u po blues-rockowy lead. Oba kanały mają oddzielne przełączniki BOOST i TONE rozszerzające możliwości brzmieniowe.

Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest możliwość połączenia brzmienia czystego z przesterowanym przez włączenie obu kanałów i granie jednocześnie barwą czystą, która podkreśla atak, jak i przesterowaną, utrzymującą dłuższe wybrzmienie i nadającą bardziej agresywną tonalność. W tym ustawieniu można dowolnie miksować kanały ich potencjometrami głośności. Jeśli dodamy do tego kontrolę poziomu sygnału potencjometrem w gitarze, rezultaty mogą być zaskakujące, np. płynne przejście od brzmienia czystego do overdrive bez zmiany głośności. Tryb Dual Tone można również włączyć opcjonalnym przełącznikiem nożnym, którego drugą funkcją jest zmiana kanałów.

Gniazdo USB umożliwia cyfrową transmisję brzmienia wprost do programu DAW. Symulacja głośnika jest na tyle dobra, że podczas odsłuchu zarejestrowanej ścieżki słychać dokładnie taką samą barwę, jaka wydobywa się z głośnika wzmacniacza. Dotyczy to także wyjścia słuchawkowego. Również w sytuacji studyjnej sprawdza się przełącznik ograniczający moc wzmacniacza z 60 W przez 45, 15, do 0,5 W. Modelowanie cyfrowe w tym przypadku sprawdza się znakomicie, a głośność kombo można szybko dostosować do warunków gry - od małego pokoju po dużą scenę zachowując charakter brzmienia.

Roland Blues Cube Stage wygląda jak wzmacniacz lampowy, ma dynamikę i brzmienie lampy, a to, czego w nim nie ma to… lampy. Brakuje też pętli efektów. Jeśli ktoś nie może się obejść bez tej funkcjonalności, do tego chciałby mieć 80 W zamiast 60 W, może wybrać nieco większy model - Cube Artist wzbogacony dodatkowo o efekt tremolo.

Konstrukcja: cyfrowa
Moc: 60 W
Głośnik: 12"
Regulatory kanału Clean: VOLUME;
przełączniki BOOST, TONE
Regulatory kanału Crunch: GAIN, VOLUME,
przełączniki BOOST, TONE
Regulatory: BASS, MIDDLE, TREBLE,
REVERB, MASTER; przełącznik POWER
CONTROL
Wejścia: instrumentalne HIGH, LOW
Wyjścia: Line Out, Phones, Rec Out - USB
Wymiary: 513 × 244 × 465 mm;
Masa: 14 kg


Wynik testu
Funkcjonalność:
5
Wykonanie:
6
Brzmienie:
5
Jakość / Cena:
5