HAYDEN MoFo 30, Mini MoFo, Lil’ MoFo
Rodzaj sprzętu: Wzmacniacz
Brytyjska marka Hayden została powołana do życia w roku 2006 przez firmę Ashdown. Wśród produktów z logo Haydena pojawiły się nowe wzmacniacze typu head z serii Mofo: Mofo 30, Mini MoFo oraz Lil’ MoFo. Sprawdźmy, co te konstrukcje mają ciekawego do zaoferowania.
BUDOWA
Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne, wszystkie trzy wzmacniacze charakteryzują się bowiem solidną budową i ciekawym wzornictwem. Porządne obudowy z blachy stalowej, efektowne grille i ładnie wyprofilowane krawędzie - wszystko to sprawia, że urządzenia budzą respekt. Układy elektroniczne wszystkich wzmacniaczy zostały umieszczone na pojedynczych płytkach drukowanych, wliczając w to lampy oraz potencjometry. Wszystkie konstrukcje Haydena dysponują jednym kanałem. Częścią wspólną jest tu sekcja korekcji złożona z regulatorów BASS, MIDDLE i TREBLE, kontrola nasycenia (GAIN) i poziomu wzmocnienia (MASTER). Najmniejszy przedstawiciel rodziny (Lil’ MoFo) posiada dodatkową gałkę MIX, natomiast MoFo 30 dysponuje możliwością kontroli prezencji (PRESENCE) i został uzbrojony w tajemniczą gałkę o nazwie MOFO, która odpowiada za obsługę wewnętrznego układu overdrive.
Różnice w budowie są widoczne także w przypadku przyłączy. MoFo 30 może się tu pochwalić obecnością gniazd pętli efektów (SEND, RETURN), które zostały umieszczone z prawej strony panelu sterującego. Kolejnym dodatkiem jest przełącznik umożliwiający zredukowanie mocy wzmacniacza z 30 W do 2 W, który umieszczono pomiędzy gałkami PRESENCE i MASTER. Sercem MoFo 30 są cztery lampy EL84 - znane z klasycznego Voxa AC30.
Jako że Mini MoFo dysponuje połową mocy swego większego brata, zadowala się obecnością jedynie dwóch lamp EL84. Lil’ MoFo ma jeszcze mniejsze wymagania - na jego pokładzie znalazła się tylko jedna lampa, tym razem ECC82. Cechą wspólną wszystkich modeli, a także miłym dla oka dodatkiem, jest lampa EM84 pełniąca funkcję kontrolki w postaci tzw. magicznego oka (elektronowego wskaźnika strojenia). Dzięki temu grając na wzmacniaczach MoFo można poczuć się jak przy wzmacniaczu retro lub… starym odbiorniku radiowym. W układzie przedwzmacniacza dwóch najmniejszych modeli zastosowano jedną lampę ECC83, natomiast w MoFo 30 - dwie lampy.
W zestawie z MoFo 30 znajduje się przełącznik nożny z jednym przełącznikiem służącym do załączenia układu sterowanego gałką MOFO. Szkoda, że nie ma tu switcha do kontroli pętli efektów. Co dziwne, również na panelu sterującym wzmacniacza nie ma przełącznika do kontroli układu MOFO.
BRZMIENIE
Przeprowadzając testy wzmacniaczy MoFo zdecydowaliśmy się podpiąć je do dwóch różnych zestawów głośnikowych: otwartego i zamkniętego. Każdy z nich był zasilany dwoma głośnikami Celestion Vintage 30. Jeśli chodzi o gitary, to użyliśmy następujących modeli: Gibson Les Paul Studio, Gibson Les Paul Standard (z przetwornikami PAF), Fender Custom Shop Nocaster, a także Fender Stratocaster z pickupami Seymour Duncam Alnico Pro.
Pomimo tego, że dwa najmniejsze wzmacniacze nie oferują zbyt dużego headroomu i oczywiście mocy, to wersja 15-watowa może już być wykorzystana poza domem, na przykład w przypadku kameralnego występu. Przy gałkach GAIN i MASTER ustawiony w okolicach połowy zakresu Mini MoFo całkiem dobrze przebija się przez grający ze średnią głośnością skład i oferuje przyzwoity headroom. W przypadku Mini MoFo zakres dynamiczny jest dobry, wzmacniacz w odpowiedni sposób reaguje na zabawy z artykulacją i zmiany położenia gałki VOLUME w gitarze.
Lil’ MoFo świetnie sprawdza się w roli wzmacniacza służącego do rejestracji sygnału gitary w domowym studiu nagraniowym. Obecność gniazda AUX oraz regulatora MIX służącego do ustalenia optymalnego stosunku poziomów sygnału gitary i dodatkowego źródła dźwięku (AUX) to miły dodatek przydatny podczas pracy w domu. Poza tymi dodatkami wzmacniacz oferuje całkiem sporą głośność. Pora przejść do największego wzmacniacza z całej trójki - MoFo 30. Tutaj mamy największy headroom i solidny zapas mocy, przez co nagłośnienie gitary podczas klubowego koncertu nie powinno stanowić dla niego problemu. MoFo 30 znacznie lepiej czuje się w przypadku bardziej nasyconych dźwięków niż jego mniejsi bracia. Obecność układu dodatkowo przesterowującego sygnał (MOFO) sprawia, że można uzyskać mocno nasycone brzmienie idealne do partii prowadzących czy solowych. Duża zawartość harmonicznych i analogowy charakter dźwięku sprawiają, że gra się z przyjemnością. Brzmienie jest typowo brytyjskie, choć z nieco wycofanym środkiem, przez co staje się ono bardziej uniwersalne i współczesne.
PODSUMOWANIE
Niekiedy zdarza się, że po podłączeniu gitary do wzmacniacza od razu wiadomo, iż ma się do czynienia z dobrze zaprojektowaną konstrukcją, w której niezbyt często korzysta się z korekcji, ponieważ dźwięk sam w sobie jest już wystarczająco dobry. Tak jest właśnie w przypadku prezentowanych wzmacniaczy. Zastrzeżenie można mieć tylko do footswitcha dostępnego wraz z MoFo 30, w którym przydałaby się możliwość wyłączenia pętli efektów. Inna kwestia to brak możliwości wyłączenia układu kontrolowanego gałką MOFO z pozycji wzmacniacza (jest to możliwe tylko za pośrednictwem footswitcha. Naszym faworytem jest Mini Mofo, który oferuje dobrą jakość dźwięku przy niewielkiej wadze i wymiarach. To ciekawy wzmacniacz do wielu zastosowań, wliczając w to kameralne koncerty.
kanały: 1
regulatory: MOFO, GAIN, BASS, MIDDLE,
TREBLE, PRESENCE, MASTER
lampy: 2x ECC83/12AX7 (przedwzmacniacz),
4x EL84 (wzmacniacz),
1x EM84 (kontrolka)
wymiary: 170 x 365 x 220 mm (WxSxG)
waga: 12 kg
kraj produkcji: Chiny
Mini MoFo
kanały: 1
regulatory: GAIN, BASS, MIDDLE,
TREBLE, MASTER
lampy: 1x ECC83/12AX7 (przedwzmacniacz),
2x EL84 (wzmacniacz),
1x EM84 (kontrolka)
wymiary: 135 x 235 x 155 mm (WxSxG)
waga: 5 kg
kraj produkcji: Chiny
Lil’ MoFo
kanały: 1
regulatory: GAIN, BASS, MIDDLE,
TREBLE, MASTER, MIX
lampy: 1x ECC83/12AX7 (przedwzmacniacz),
1x ECC82 (wzmacniacz),
1x EM84 (kontrolka)
wymiary: 135 x 205 x 155 mm (WxSxG)
waga: 4 kg
kraj produkcji: Chiny