![FENDER - Tone Master FR-12](/i/images/3/5/4/dz03NDk=_src_153354-122.jpg)
Nowe, aktywne kolumny Fendera – które zaprojektowano do współpracy z nowym wzmacniaczem Tone Master Pro – są również dość ciekawym rozwiązaniem dla wszystkich tych, którzy zastanawiają się, jak nagłośnić swoje ulubione modelery.
Nowa, podłogowa jednostka modelująca marki Fender – wzmacniacz Tone Master Pro – to nowy, znaczący produkt od firmy, która praktycznie wynalazła wzmacniacz gitarowy, podkreślający stale rosnącą dominację technologii cyfrowej na współczesnym rynku wzmacniaczy.
Pojawienie się podłogowych jednostek modelujących wzmacniacze wraz z kolumnami, przyniosło jednak kolejną zagadkę – jak je skutecznie nagłośnić? Przecież wpinanie do paczki gitarowej czegoś co już ma impuls paczki, jest ciut faux pas. W tym segmencie rynku, gdzie wiele profesjonalnych zespołów korzysta z systemów dousznych z dedykowanym miksem monitorowym, a system PA z przodu sceny zajmuje się resztą, nie ma już rzeczywistej potrzeby stosowania tradycyjnego backline'u. Jednak nie da się ukryć, że wielu muzyków wciąż preferuje obecność na scenie głośnika, dzięki któremu mogą poczuć dźwięk w wymiarze bardziej „fizycznym”. Mając to na uwadze, Fender wprowadził na rynek dwie nowe, zasilane kolumny głośnikowe (FR-10 i FR12), teoretycznie przede wszystkim do współpracy z Tone Master Pro, ale w praktyce więcej niż zdolne do obsługi dowolnego urządzenia, które wymaga małego, samodzielnego, szerokopasmowego systemu PA. Przyjrzymy się tutaj większej z nich, FR-12.
FR-12 ma nogi odchylane do tyłu dla optymalnej projekcji dźwięku, co także wygląda bardzo rasowo i ‘oldschoolowo’.
BUDOWA
Na pierwszy rzut oka paczka FR-12, z jej wymiarami i wyglądem, może być łatwo pomylona z Fenderem Hot Rod Deluxe. Srebrna, błyszcząca osłona głośnika i czarny Tolex łączą się w klasyczny wygląd, który jest natychmiast rozpoznawalny na całym świecie. Jednak kiedy przyjrzeć się bliżej, różnice stają się bardziej oczywiste. Na górnej części znajduje się panel sterowania z pokrętłami głośności, wysokich, średnich i niskich tonów, wraz z pokrętłem CUT, które redukuje wysokie częstotliwości, gdy jest przekręcane. Wspomniane trzy regulacje tonów są aktywne, oferując do 6 dB tłumienia i wzmacniania na ich środkowych częstotliwościach. Na tylnej ściance znajdują się gniazdo wejściowe typu combi jack/XLR oraz zbalansowane wyjście XLR z własnym przełącznikiem odłączającym masę do dalszego połączenia z konsolami PA. Osłona głośnika jest zabezpieczona przemysłowym rzepem; jej usunięcie daje dostęp do 12-calowego głośnika i przetwornika kompresyjnego, które znajdują się na płycie z drewna sklejonego z dwoma okrągłymi portami do projekcji niskich tonów. Tradycyjne nogi Fendera ustawione do tyłu pomagają optymalizować kierunek projekcji dźwięku. Kolumna FR-12 wygląda solidnie – i jest solidna – ale specjalna lekka sklejka i sprytny projekt głośnika pomogły utrzymać wagę na poziomie zaledwie 12,5 kg. Pomimo niskiej wagi, możliwości tej paczki imponują, jeśli chodzi o parametry dźwiękowe FR-12, ze stopniem mocy klasy D dostarczającym imponujące 1000 watów i maksymalny SPL 130 dB.
Proste sterowanie FR-12, z aktywnym trzypasmowym EQ i prostą kontrolą Cut, ułatwia szybkie dokonywanie regulacji tonu i głośności.
W PRAKTYCE
Dzięki swojej „lekkości” i wymiarom, Fender FR-12 jest bezproblemowy pod względem logistycznym w trasie, a nogi odchylane do tyłu zgrabnie zastępują nieporęczne stojaki wzmacniaczy. Jest również bardzo łatwy do ustawienia, zaczynając od płaskiej odpowiedzi z regulacjami tonów w pozycji środkowej i kontrolą Cut ustawioną na zero. Stąd można szybko dokonać zmian w EQ, aby dopasować się do każdego pomieszczenia, dużego lub małego.
Proste funkcje panelu tylnego obejmują wejście combi jack/XLR i wyjście XLR do dalszego połączenia z konsolami na przodzie sceny, z przydatnym przełącznikiem przycisku podnoszenia masy (Ground Lift).
Jeśli chodzi o głośność, 1000-watowy stopień mocy FR12 gwarantuje, że wszystko jest słyszane z wyjątkową czystością, aż do najsubtelniejszych niuansów. To właśnie ta ogromna rezerwa mocy nadaje wagę i autorytet dynamice wzmacniacza modelowanego przez Tone Master Pro, zapewniając niesamowicie naturalne, wręcz lampowe wrażenie i gwarantując, że wszystko przebije się przez miks, czy to będą monumentalne power chordy i czy szczytujące solówki. Wyjście XLR na tylnej ściance jest także użytecznym dodatkiem, który sprytnie omija problem mikrofonowania wielogłośnikowej kolumny – jest idealne do połączenia z konsolami na przodzie sceny lub do nagrywania na DAW.
PODSUMOWANIE
Nie ma wątpliwości, że jeśli posiadasz dowolne urządzenie modelujące i chcesz je nagłośnić, to FR-12 jest tym, czego potrzebujesz – jest świetnym rozwiązaniem, łączącym klasyczny, rasowy wygląd tradycyjnego wzmacniacza z ogromną mocą i czystością barwy. Jest stosunkowo przystępny cenowo, a jeśli potrzebujesz, jest też mniejsza kolumna FR-10 (z 10-calowym głośnikiem), która ma mniej kilka cm i trochę traci na wadze, jednocześnie zachowując tę samą moc wyjściową. Podobnie jak wzmacniacz Fender Tone Master Pro, z którym ma z definicji współpracować, kolumna FR-12 jest skierowana do profesjonalnych muzyków, którym podobają się proste, ale skuteczne regulacje tonów, umożliwiające szybkie i łatwe dostosowanie do każdego środowiska.
DANE:
Pochodzenie: projekt USA, wykonanie Chiny
Typ wzmacniacza: Klasa D
Moc wyjściowa: 1000W Kanały: 1
Wejścia: Balanced 1/4" / XLR Combo Wyjścia: XLR (+Ground Lift)
Kontrola: VOLUME, TREBLE, MIDDLE, BASS, CUT
Wymiary: 251 x 461 x 597 mm
Waga: 12,7 kg