DANELECTRO Framus 59 Dano DC Keen Green

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki DANELECTRO
Testy
2009-03-05
DANELECTRO - Framus  59 Dano DC Keen Green

Do testu trafił bardzo intrygujący instrument - Danelectro 59 Dano DC Keen Green.

Tym razem znana głównie z efektów gitarowych firma dała mi twardy orzech do zgryzienia. Patrząc na tę gitarę, przychodzą na myśl dwa amerykańskie słowa: "vintage" i "retro". Wielu gitarzystów kolekcjonuje tego typu instrumenty, których atutami niekoniecznie są bardzo dobre materiały czy idealne wykończenie. Testowany instrument to druga już, udoskonalona ostatnio reedycja słynnego modelu z 1959 roku, na którym grał m.in. Jimmy Page. Można powiedzieć, że w latach 60. tysiące amerykańskich garażowych zespołów zjadło zęby na tym bardzo popularnym modelu. Czterdzieści lat później wielu artystów wciąż występuje na scenie i nagrywa w studiu, korzystając z tych instrumentów. Przejdźmy zatem do testu.

BUDOWA

Korpus zbudowany jest ze sklejki o nazwie Masonite, która używana jest od wielu lat do budowy mebli. Na wydrążoną w środku ramę naklejone są dwa kawałki (spodni i wierzchni), dzięki czemu gitara jest dosyć lekka i ma zbliżone właściwości brzmieniowe do instrumentów z komorami rezonansowymi. Przyjemna w dotyku plastikowa taśma naklejona jest dookoła na krawędzi korpusu, tworząc oryginalny kremowo-żółty binding postarzony dodatkowo za pomocą specjalnego lakieru żywicznego. Tak samo wykonana jest płytka maskująca, na której zamocowane są potencjometry oraz przełącznik 3-pozycyjny.

Instrument dostępny jest w czterech wersjach kolorystycznych, inspirowanych klasycznymi kolorami samochodów tamtych lat. Nasz testowany egzemplarz to oliwkowy Keen Green mający zdecydowanie najbardziej vintage’owy charakter. W gitarze zastosowano stały mostek, który ma możliwość regulacji menzury i wysokości dla każdej struny. Klonowy gryf przykręcono do korpusu czterema śrubami, polakierowano na czarno i dodano matowe wykończenie. Na palisandrowej podstrunnicy o promieniu 14" zostało nabitych 21 progów. Menzura ma długość 25 cali (635mm).

Po obu stronach główki, na której umieszczone jest logo firmy, zamocowane są klucze w układzie 3+3. Warto też zaznaczyć, że główka ma kształt... butelki coca-coli z tamtych lat. Siodełko główki wykonane jest z aluminium, co ma niemały wpływ na charakterystyczne brzmienie gitar Danelectro. Szyjka posiada też pręt regulacyjny, ale by dostać się do niego, konieczne jest odkręcenie gryfu od korpusu.

Układ elektryczny gitary jest bardzo prosty i składa się z dwóch przetworników, 3-pozycyjnego przełącznika i regulatorów VOLUME oraz TONE. Pickupy w testowanym instrumencie to słynne konstrukcje typu lipstick zbudowane na bazie magnesów AlNiCo i umieszczone w niklowanych cylindrach o kształcie szminki do ust.

Klucze, przetworniki oraz mostek wykończone są w matowym srebrnym kolorze. Uwagę zwracają duże czarne pokrętła regulacji głośności i tonów, które podkreślają wygląd gitary rodem z przed kilkudziesięciu lat. Gitara dostarczona jest w kartonowym pudełku. W środku znajdziemy też dwa kluczyki regulacyjne.

WRAŻENIA

Niecodzienny wygląd tego instrumentu jest bardzo intrygujący i na początku wywołuje mieszane odczucia. Jest to jednak gitara w stylu retro, która właśnie ma wyglądać tak, jakby nie pochodziła z czasów nam współczesnych. Gryf nie należy do najcieńszych, ale komfort gry stoi tu na naprawdę przyzwoitym poziomie i w tym przedziale cenowym plasuje się znacznie powyżej średniej. Problem miałem jedynie z nastrojeniem gitary - podczas tej czynności struny zatrzymywały się na aluminiowym siodełku, co objawiało się charakterystycznym pikaniem. Jednak całą sprawę rozwiązuje zastosowanie oliwy lub smaru grafitowego - i po temacie. Wykonanie gitary, jak na jej bardzo niską cenę, jest zaskakująco dobre - ma się wręcz wrażenie, jakby grało się na dużo droższym instrumencie.

BRZMIENIE

Bez podłączenia do wzmacniacza prezentowana gitara brzmi wyjątkowo dobrze - ma swój charakterystyczny, nawet lekko akustyczny sound i dobrze wybrzmiewa. Sporo instrumentów o kilkakrotnie wyższej cenie nie ma takich właściwości. Po podłączeniu do wzmacniacza instrument nadal pozytywnie zaskakuje, szczególnie podczas gry na barwie czystej. Zastosowanie aluminiowego siodełka dodaje jeszcze więcej charakteru, gitara bardzo dobrze brzmi w akordach z pustymi strunami. Ciekawie też i oryginalnie brzmią zagrywki funkowe oraz akordy jazzowe. Przetwornik przy gryfie jest dużo cieplejszy w porównaniu do singla spod mostka. Oba pickupy połączone są szeregowo, więc w środkowej pozycji przełącznika przetworników otrzymujemy najmocniejszy sygnał - przetworniki pracują wtedy w zasadzie jako humbucker. Barwy przesterowane to świat bluesowych i rockandrollowych dźwięków. Także tu odnajdziemy oryginalne, charakterystyczne dla gitar Danelectro brzmienia, których próżno szukać gdzie indziej. Instrument ten znajdzie zastosowanie głównie w grze rytmicznej i akordowej, chociaż może zaskoczyć ciekawymi barwami również w partiach solowych. Gitara ta dobrze sprawdzi się też przy graniu techniką slide.

PODSUMOWANIE

Gitara Danelectro 59 Dano to bardzo dobra propozycja dla tych gitarzystów, którzy chcą mieć instrument oryginalny, wyróżniający się zarówno wyglądem retro z lat 60., jak i unikalnym brzmieniem i jednocześnie stosunkowo niską ceną. Myślę, że wielu muzyków, którzy oceniają instrumenty po ich wartości i wyglądzie, byłoby mile zaskoczonych możliwościami brzmieniowymi, jakimi dysponuje ta właśnie gitara.

Piotr Szarna

korpus: Masonite; konstrukcja: bolt-on; gryf: klon; podstrunnica: palisander; promień podstrunnicy: 14"; progi: 21; menzura: 25" (635mm); mostek: stały; klucze: zamknięte typu Die Cast; układ elektryczny: 2×lipstick single-coil (przy gryfie i mostku), przełącznik 3-pozycyjny, regulatory 1×VOLUME, 1×TONE; wykończenie: matowy lakier w kolorze Keen Green; waga: 3kg; wyposażenie: klucze regulacyjne


Wynik testu
Wykonanie:
4
Brzmienie:
4
Jakość / Cena:
5
Wygoda:
4