MUSIC MAN Luke III HH

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki MUSIC MAN
Testy
2017-03-20
MUSIC MAN - Luke III HH

Należąca do koncernu Ernie Ball marka Music Man należy do zdecydowanej czołówki światowych producentów gitar i basów, a jej historia zapoczątkowana przez Leo Fendera, Foresta White’a i Toma Walkera trwa już ponad cztery dekady.

Autor testu: Piotr Szarna

Chyba najbardziej znany instrument Music Mana, bas Sting Ray, wraz z gitarowym odpowiednikiem StingRay 1, pojawił się na rynku już w 1976 roku, jednak "gitarowy" rozwój firmy rozpoczął się wraz z zaprezentowaniem w 1985 roku modelu Silhouette, będącego jedną z najbardziej udanych, nowoczesnych wariacji Stratocastera. Od tego czasu na instrumentach Music Man grało wiele gitarowych legend, a wśród znamienitych endorserów można wymienić takich artystów jak Steve Morse, Eddie Van Halen, Albert Lee, John Petrucci czy Steve Lukather, których sygnatury do dziś pozostają flagowymi pozycjami w ofercie amerykańskiego producenta (po zakończeniu współpracy z Eddiem słynną sygnaturę muzyka zastąpił niejako model Axis). Do naszego testu dzięki dystrybutorowi marki Ernie Ball Music Mann na naszym rynku, firmie Music Info, dotarł wyposażony w dwa humbuckery model Luke III, będący trzecią odsłoną sygnatury lidera Toto, Steve’a Lukathera.

BUDOWA


Zaprezentowany w 2013 roku Luke III dołączył do oryginalnego "Luke’a" z 1998 roku oraz wykorzystujące egzotyczne, wzorzyste topy modelu Ball Family Reserve (BFR), i dostępny jest w wersji z dwoma humbuckerami (HH) oraz w układzie humbuckera i dwóch singli (HSS). W gitarze wprowadzono kilka zmian a najważniejszą było oczywiście pojawienie się pasywnych przetworników specjalnie opracowanych dla Lukathera przez firmę DiMarzio.

Olchowy korpus o komfortowym i efektownym profilowaniu krawędzi powiększono nieco w stosunku do oryginału oraz wykończono na wysoki połysk w bardzo ładnie prezentującym się, metalizowanym kolorze Bodhi Blue. Niewątpliwie oryginalnym elementem jest gryf wykonany z selekcjonowanego klonu birdseye, który jest dodatkowo wypiekany w wysokiej temperaturze co wzmacnia jego wytrzymałość i poprawia właściwości brzmieniowe. Ciemno-brązowa powierzchnia szyjki prezentuje się niesamowicie a bardzo ciekawą fakturę klonu podkreśla jeszcze olejowanie oraz ręczne wykończenie woskiem, nadające delikatny, satynowy połysk. Tu tradycyjnie dla Music Mana mamy bardzo wygodny profil o przekroju delikatnego V połączony z szerokością przy główce wynoszącą 41,3 mm. Zastosowano tu kompensowane siodełko poprawiające intonację oraz płynny przesuw strun w tym newralgicznym miejscu.

Palisandrowa podstrunnica o promieniu 12 cali (305 mm) zaopatrzona została w 22 szerokie progi o dość niskim profilu, a nakrętkę regulującą krzywiznę szyjki znajdziemy tradycyjnie na końcu nakładki przy pickupie gryfowym. Gryf wieńczy znakomicie prezentująca się "pieczoną" fakturą klonu, zgrabna główka Music Mana z blokowanymi kluczami Schallera w układzie 4 + 2. Chromowany osprzęt uzupełnia bardzo płynnie działający mostek tremolo Music Man z giętymi stalowymi siodełkami oraz wciskanym ramieniem z chromowaną końcówką. Dodatkowo utwardzana, stalowa podstawa mostka wraz z grubym, mosiężnym blokiem zapewniają bardzo dobre wyważenie oraz długie wybrzmienie instrumentu. Na pokładzie znalazły się sygnowane humbuckery Steve’a - DiMarzio Transition, zaprojektowane specjalnie do modelu Luke III i umieszczone w chromowanych puszkach montowanych bezpośrednio do korpusu. Nazwa przetworników pochodzi od tytułu solowego albumu Lukathera z 2013 roku - gdzie przy okazji można posłuchać gitary w akcji. Układ obsługiwany jest 5-pozycyjnym przełącznikiem z chromowaną końcówką oraz dwoma potencjometrami głośności i tonów.

W pozycji pierwszej i piątej działają pełne humbuckery, które łączone są klasycznie w ustawieniu środkowym przełącznika. Międzypozycje druga i czwarta łączą odpowiednio w układzie równoległym zewnętrzne oraz wewnętrzne cewki pickupów. Dodatkowo gałka VOLUME działa w trybie push/push, który aktywuje wbudowane, aktywne podbicie zasilane baterią 9V umieszczoną w zatrzaskowej komorze z tyłu korpusu. Podbicie fabrycznie ustawione jest na 12 dB, ale po odkręceniu płytki komory układu elektrycznego mamy dostęp do mini-potencjometrów pozwalających zarówno na płynną regulację podbicia aż do +18 dB jak i ustawienie poziomu głośności międzypozycji pickupów oraz dokładnego balansu pomiędzy nimi w trybie aktywnym. Gitara dostarczana jest w nowoczesnym, czarnym lekkim futerale z wytrzymałego tworzywa ABS oraz wytłoczeniem loga Music Mana.

WRAŻENIA


Tu wrażenia mogą być tylko adekwatne do poziomu instrumentu - czyli "z najwyższej półki". Sygnatury Lukathera zawsze prezentowały pod względem wykończenia i wygody gry najwyższy poziom, a Luke III dopracowany jest pod każdym względem. Nieco powiększony korpus o nowocześnie profilowanych krawędziach ma bardzo ciekawe wykończenie - nie uderza w oczy wodotryskami, jednak metalizowany, stalowo- -niebieski odcień ładnie mieni się pod wpływem kąta patrzenia. Podcięcie łączenia gryfu z korpusem z tyłu zapewnia komfortowy dostęp do wysokich pozycji. Sam gryf prezentuje się jeszcze lepiej - ciemna, wypalana beztlenowo w wysokiej temperaturze szyjka wygląda wręcz zjawiskowo z widocznym, egzotycznym usłojeniem oraz ciemniejszymi, nieregularnymi paskami.

Olejowe, satynowe wykończenie jest bardzo przyjemne w dotyku co w połączeniu z lekkim profilem typu V i mniejszą szerokością (41,3 mm na siodełku) oferuje znakomitą wygodę dla lewej ręki. Manualnie jest to zdecydowanie górna półka, a całości dopełnia perfekcyjnie i miękko działający, obustronny mostek tremolo. Można powiedzieć że same pozytywy, ale przy nadzorowanej i wypieszczonej pod okiem Lukathera trzeciej generacji modelu Luke nie może być inaczej. Całość klasowo uzupełnia bardzo dobry futerał, dopasowany wewnątrz do kształtu gitary, na uwagę zasługuje też wygodnie załączane podbicie w gałce typu push-push.

BRZMIENIE


Gitara na sucho odzywa się bardzo dźwięcznie, nie słychać tu żadnych stłumionych tonów, nieco ciemniejsze przy lekkim ataku struny basowe brzmią sprężyście i rozjaśniają się po mocniejszym uderzeniu, góra ma dźwięczny, stratowy charakter. Dwa humbuckery obsługiwane 5-pozycyjnym przełącznikiem oferują szerokie spektrum barw. Pozycje 1,3 i 5 to pełne humbuckery i ich środkowe połączenie, pozycje 2 i 4 łączą wspomniane już zewnętrzne i wewnętrzne cewki, oferując jaśniejsze, krystaliczne barwy o nowoczesnym, lekko szklankowym konturze. Na kanale czystym międzypozycje sprawdzają się w przestrzennych barwach, które wzbogacone dobrym chorusem przypominają akordowe brzmienia Lukathera.

Humbucker gryfowy to okrągłe, ale nie tracące definicji w górnym paśmie brzmienie, odwdzięczające się dynamicznym, niskim "drewnianym" środkiem przy mocniejszym ataku. Pickupy DiMarzio Transition perfekcyjnie współpracują z olchowym korpusem, oddając charakter barw znanych z ostatnich koncertów i płyt Steve’a. Ustawiamy leciutki drive, przy którym Luke III zachowuje się wręcz wzorowo, oferując ciepły, czysty dół i miękką górę przy lekkim muskaniu strun, by po mocniejszym uderzeniu kostką przełamać się w bluesowy gain wzorowo oddający niuanse. Pod ręką mamy jeszcze aktywny boost (układ przy wyłączonym podbiciu jest całkowicie pasywny) w potencjometrze push-push, fabrycznie ustawiony na +12 dB. Po jego włączeniu pojawia się już tłusty, blues-rockowy sound, który co najważniejsze zachowuje naturalny charakter, bez żadnej wyczuwalnej sztuczności czy spadku dynamiki.

Po przełączeniu na humbucker mostkowy otrzymujemy rasową, rockową barwę o długim sustainie, która dzięki nasyconym harmonicznym wręcz skłania do zabaw artykulacją. Luke III znakomicie reaguje na operowanie potencjometrem głośności gitary, zarówno z podbiciem jak i bez. Międzypozycje pozwalają ustawić wyraziste brzmienie z ostrzejszą górą, przypominającą bardziej zadziorne barwy Strata. Bez problemu zejdziemy też z mocnego gainu do czystego, okrągłego i inspirującego cleanu o pełnym, niskim środku. Luke III doskonale odnajduje się oczywiście na kanale high-gain.

Transition przy gryfie czaruje śpiewną solową barwą o mocnym dole pasma a pickup mostkowy oferuje wyrazisty i dynamiczny palm muting z lejącym się środkiem i lekko szklistą górą. Sustain zadowoli miłośników długich, legatowych przebiegów oraz oczywiście charakterystycznego brzmienia Lukathera, które w wydaniu "pasywnego" Luke’a III prezentuje jedne z najciekawszych pop-rockowych barw odnajdujących się w całym spektrum gainu - od czystego, przez tłusty blues po nasycony przester - które w każdej chwili można podbić potencjometrem push- -push, bądącym odpowiednikiem naprawdę klasowego, transparentnego boostera.

PODSUMOWANIE


Steve Lukather już teraz ma status legendy, a jego wybory sprzętowe i samo brzmienie zawsze były i są do dzisiaj inspiracją dla tysięcy gitarzystów. Music Man Luke III będący ostatnią odsłoną słynnej sygnatury to najwyższej klasy instrument, który zaprojektowany został z myślą o doświadczonych muzykach szukających wszechstronnej gitary o własnym, rozpoznawalnym charakterze. Bardzo wygodny, pięknej prezencji gryf, klasowe brzmienia z subtelną, vintage’ową nutą od czystego soundu, przez blues, po nowoczesny rock oraz pokładowym podbiciem tworzą profesjonalną w każdym calu całość.

 

Konstrukcja: bolt-on
Korpus: olcha
Gryf: klon birds-eye, poddany obróbce termicznej
(roasted), satynowe, olejowe wykończenie
Szerokość siodełka: 41,3 mm
Podstrunnica: palisander, radius 12"
Progi: 22
Klucze: blokowane Schaller M6-IND
Mostek: tremolo Music Man
Skala: 25,5" (648 mm)
Elektronika: 2 x humbucker DiMarzio Transition,
przełącznik 5-pozycyjny, potencjometry VOLUME
(push/push - boost), TONE
Wykończenie: wysoki połysk, metalizowany
Bodhi Blue
Wyposażenie: futerał Music Man


Wynik testu
Wykonanie:
6
Brzmienie:
6
Jakość / Cena:
5
Wygoda:
6
Dystrybutor