GIBSON Les Paul Standard HP 2016
Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna
Po obchodzonej w ubiegłym roku setnej rocznicy urodzin Les Paula - znakomitego muzyka, konstruktora, a przede wszystkim wizjonera, którego ucieleśnione pomysły znaczyły rozwój instrumentów i sprzętu muzycznego niczym kamienie milowe - Gibson nie spoczął na laurach i zaprezentował instrumenty wyposażone w kolejne innowacyjne rozwiązania…
Autor testu: Krzysztof Inglik
Przede wszystkim wsłuchano się w opinie klientów i w katalogu 2016 wprowadzono wyraźny podział na dwie niezależne linie produktowe: T - Traditional oraz HP - High Performance. W pierwszej (jak sama nazwa wskazuje) są modele mocno trzymające się klasycznego wzorca, bez dodatków przez tradycjonalistów uważanych za zbędne, a w drugiej modele z najnowszymi rozwiązaniami technologicznymi i technicznymi.
BUDOWA
Otoczony przy górnej krawędzi kremowym bindingiem mahoniowy korpus ma wewnątrz wydrążone komory akustyczne typu modern, które oprócz poprawy walorów akustycznych wydatnie redukują masę instrumentu. Front tworzy rzeźbiona piękna nakładka z klonu płomienistego klasy AAAA, w testowanym egzemplarzu wzory zestawione zostały pod niezwykle rzadko spotykanym kątem - wzór przebiega w linii potencjometrów.
Jednoczęściowy mahoniowy gryf o asymetrycznym profilu slim taper wklejony jest w korpus pod kątem 17 stopni. Miejsce łączenia zostało gładko zeszlifowane - nie ma tu charakterystycznego dla tradycyjnych egzemplarzy LP kanciastego zakończenia korpusu przy wycięciu i okrągłej stopki gryfu. Podstrunnica z ciemnego palisandru ma zmienny radius - mniejszy przy główce, większy przy przetworniku. Jej boki wykończono ozdobnymi kremowymi listwami, a znaczniki progów to trapezoidalne wzory z masy perłowej. Przeprojektowane, wykonane z tytanu siodełko Zero-Fret ma wysokość regulowaną niewielkimi śrubami i jest zaokrąglone wszystkie krawędzie, co należy zaliczyć na plus w stosunku do egzemplarzy z roku 2015. Podobnie, krok w kierunku standardowego rozmiaru - szerokość podstrunnicy przy siodełku główki wynosi 44,3 mm, co stanowi złoty środek między rozmiarem 43 mm, a krytykowaną przez wielu użytkowników szeroką podstrunnicą 46 mm A.D. 2015.
Po setnej rocznicy urodzin Les Paula, którego faksymile podpisu zdobiło czarny front główki w ubiegłorocznej edycji, powrócono do klasyki - na szczycie jest perłowy logotyp Gibsona, nazwa modelu napisana złotą czcionką i napis "Standard" na płytce w kształcie dzwonka zakrywającej śrubę regulacji gryfu. Motylki kluczy mają tradycyjny kształt znany ze starych kluczy typu vintage, jednak z tyłu kryje się mechanizm systemu automatycznego strojenia G-Force w najnowszej wersji jeszcze szybszej niż poprzednie, z pamięcią różnych strojów alternatywnych, jak chociażby DADGAD, co oczywiście nie wyklucza strojenia ręcznego. Stopień przekładni wynosi 40:1. Kołki mają rozcięcie i zagłębienie umożliwiające wygodne i bezpieczne zaczepienie końcówki struny - nie ma sterczącej końcówki, którą nawet po obcięciu można się przypadkowo zranić.
Klucze, podobnie jak strunociąg i mostek typu Tune-o-matic, wykonano ze stopu Zamak. Tytanowe siodełka mają regulację menzury od strony strunociągu. Gitarę wyposażono w humbuckery z magnesami Alnico V w niklowanych puszkach: Rhythm Pro przy gryfie i Lead Pro przy mostku - każdy z oddzielną regulacją głośności i barwy. Trójpozycyjny przełącznik przystawek ma tradycyjny wygląd i opisem "Rhythm - Treble", jednak sam element został udoskonalony - przy przełączaniu nie słychać żadnych stuków nawet przy dużej czułości wzmacniacza.
W komorze układu elektrycznego zamiast tradycyjnej plątaniny lutowanych ręcznie kabli znajduje się kilka płytek drukowanych i złączek, a także zestaw mikroprzełączników DIP (Dual Inline Package), którymi można znacznie zwiększyć możliwości połączeń. Przełącznikami pod gałkami głośności włącza się tryb Tap (specjalne połączenie z filtrem o czym niżej) albo Split (jedna cewka), NECK TONE - cewki w przeciwfazie, BRIDGE TONE - zewnętrzne / wewnętrzne cewki w trybie Split. Tryb Tap daje dodatkowe brzmienie dzięki włączeniu filtra kształtującego zrealizowanego przez dodatkowy kondensator. Technicznie jest o połączenie zbliżone do Split, czyli jednej cewki wyłączonej przez jej uziemienie, jednak tutaj w obwodzie jest jeszcze wspomniany kondensator. Wybór odłączenia cewki (Split) lub połączenia przez filtr (Tap) ustawia się mikroprzełacznikami dla każdego przetwornika oddzielnie, podobnie jak filtry górnoprzepustowe (HPF - High Pass Filter - układ utrzymujący górne pasmo przy skręcaniu głośności) i wspólny filtr Transient Supression obcinający górne pasmo - przydatny przy nagrywaniu w systemie cyfrowym, gdy okazuje się, że transjenty odzywają się zbyt intensywnie, praktycznie niesłyszalny podczas gry na tradycyjnym wzmacniaczu.
Płytkę chroniąca lakier przed zarysowaniem kostką można w dowolnym momencie zdjąć albo z powrotem zainstalować dzięki niewielkim uchwytom na zatrzaski. Gniazdo wyjściowe ma pozłacane styki dla lepszego przewodnictwa. Detale uzupełniają aluminiowe kołki o szerokich, grzybkowatych profilach zapewniających lepsze trzymanie paska. Instrument jest dostarczany w pięknym futerale ze szczotkowanego aluminium z drewnianą rączką, wysokiej klasy zatrzaskami z metalu i dużym jasnym logo "Gibson USA" w rogu. Wnętrze jest idealnie dopasowane do gitary, z zachowaniem takich szczegółów jak specjalne profilowania, by można było wygodnie chwycić gryf. Gitara jest otulona miękkim materiałem przypominającym jednocześnie aksamit i plusz. W komplecie jest klucz do regulacji gryfu, szmatka do polerowania, instrukcja obsługi, a także certyfikat przeprowadzonych regulacji i badania jakości wraz z fotografią tejże gitary na biurku inspektora.
WRAŻENIA
Zarówno aluminiowy futerał jak i kryjący się w nim instrument robią piorunujące wrażenie, co sprawdziliśmy u siebie - w krótkim czasie pokój redakcyjny wypełnił się ludźmi chcącymi sobie zrobić fotkę z tak rasowym "Gibolem". Ale oprócz spraw estetycznych, ten LP z serii High Performance ma kilka istotnych szczegółów, które powinny uczynić z niego optymalne narzędzie pracy profesjonalnego muzyka. Asymetryczny gryf świetnie leży w ręku, a dzięki ergonomicznemu połączeniu z korpusem mamy tu dodatkowy komfort. Podstrunnica nie jest już tak szeroka jak w roczniku 2015, co docenią osoby o mniejszych dłoniach. Siodełko przy główce nie tylko nie ma ostrych krawędzi, ale pozwala muzykowi na ustawienie wysokości za pomocą specjalnych śrubek - bez problemu można zatem zmienić setup instrumentu np. do gry slidem, a potem wrócić do standardowego ustawienia.
Gitarę stroi się błyskawicznie dzięki najnowszej wersji tunera G-Force, który działa znakomicie. I piszę to świadom tych wszystkich dyskusji na forach internetowych, w których ten automatyczny tuner się krytykuje. Gdyby więcej ludzi faktycznie go miało (oraz poświęciło 5 minut na naukę jego obsługi) to opinie byłyby zupełnie inne. Koniec końców to taki sam tuner jak te popularnie używane klipsy, tyle że sam obraca kluczami o przekładni 40:1 - trzeba by się naprawdę mocno starać, aby taką dokładność uzyskać palcami. Ale oprócz standardowego strojenia mamy pod ręką stroje alternatywne, dzięki czemu błyskawicznie możemy się przestroić pół tonu w dół, czy szóstą strunę o cały ton do "D" i tym podobne - czyli jedną gitarą możemy "opędzić" cały set złożony z piosenek w różnych strojach i mało kto zauważy, że w ogóle coś w gitarze zmieniamy. Nie wyobrażam sobie, aby ktoś mógł tego nie docenić - rozumiem tradycjonalistów, którzy chcą sami kręcić kluczami (gapiąc się nomen omen w inny tuner, bo mało kto faktycznie "stroi na słuch"), ale bez przesady z tą krytyką.
To samo dotyczy krytykowanych połączeń elektroniki na płytce PCB - proszę wybaczyć, gram na gitarze od 1989 roku i zupełnie serio: na tle wielu testowanych instrumentów nie potrafię rozpoznać na ucho czy elektronika w gitarze jest prowadzona tradycyjnie czy na PCB. Różne rzeczy można w sieci przeczytać, ale tę sprawę podsumowałbym tak: ten Gibson LP Standard HP brzmi znakomicie! I to by było wszystko w temacie czy PCB brzmi, czy nie brzmi.
Zarówno pickup pod gryfem, jak i ten mostkowy zostały świetnie wystrojone - ich szczytowa częstotliwość rezonansowa oscyluje w okolicach 2,8 kHz, a output można zaliczyć do vintage (na tle współczesnych rozwiązań). Co więcej, w sferze brzmień także mamy tu rozwiązania, których nie sposób docenić, a mianowicie możliwość konfiguracji sposobu działania przełączników push-pull ukrytych pod gałkami (opcje opisałem w akapicie "Budowa"). Znaczy to tyle, że możemy tego Les Paula z łatwością spersonalizować, aby mieć pod ręką akurat ten rodzaj barwy, który nam się podoba i który jest nam potrzebny. Chcemy barwy a’la singiel - robimy SPLIT. Chcemy barwy zbliżonej do P-90 - robimy TAP. Do tego kilka opcji dodaje wew. przełącznik. Chcemy uniknąć transientów (jak przy ataku kostką) przy nagrywaniu bezpośrednio na DAW - używamy TRANSIENT SUPRESSION. Chcemy, aby gitara nie traciła góry przy skręcaniu gałki VOLUME - włączamy HPF. Poza tym, kiedy przyjdzie nam ochota na wymianę przystawek lub po prostu przetestowanie różnych opcji, możemy tego dokonać szybko i bez lutowania - wystarczy użyć dostarczonych w komplecie złączek. High Performance? Z pewnością!
PODSUMOWANIE
Tam gdzie do głosu dochodzą nowatorskie rozwiązania, tam zwykle dochodzi do dyskusji pomiędzy zwolennikami tradycji i zwolennikami postępu. Dlatego w roczniku 2016 Gibson wyciągnął rękę do obu tych frakcji dając wybór: Traditional (zgodnie z nazwą) lub High Performance - także zgodnie z nazwą, co udowadniałem powyżej, a co testowany Les Paul Standard HP 2016 empirycznie potwierdził.
Gryf: mahoń
Podstrunnica: palisander, 10-16"
Progi: 22
Menzura: 24,75"
Układ elektryczny: Burstbucker Rhythm Pro +
Lead Pro, 2 × VOLUME push/pull, 2 × Tone push/
pull, przełącznik 3-pozycyjny, moduł DIP
Mostek: Tune-o-Matic + strunociąg Stop Tailpiece
Klucze: system automatycznego strojenia Gibson
G-Force
Wykończenie: Desert Burst
Futerał: HP aluminium hard shell