GIBSON Explorer 2016T
Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna
Gibson Explorer to jedna z najbardziej oryginalnych gitar o charakterystycznym kształcie korpusu, którego nie sposób pomylić z żadną inną konstrukcją. Historia tego modelu sięga roku 1958, kiedy to producent wprowadził na rynek bardzo odważną wzorniczo - jak na tamte czasy oczywiście - serię gitar o nazwie Korina, w skład której wchodziły modele Explorer i Flying V, a także Moderne i Futura.
Autor testu: Sławomir Sobczak
HISTORIA
Premiery tak naprawdę doczekały się tylko dwa pierwsze instrumenty, natomiast Moderne i Future miały znacznie mniej szczęścia. Na przykład - co prawda - Moderne zaprezentowano na targach NAMM już w 1957 roku, jednak do produkcji model ten trafił dopiero w… roku 1982. Trzeba zauważyć, że popularna w naszym kraju gitara Defil Kosmos była wzorowana właśnie na konstrukcji Moderne. Futura to nieco inna historia, ponieważ można ją potraktować jako prototyp Explorera, który od swego następcy odróżniał się m.in. nowatorską rozdwojoną główką z kluczami w układzie 3+3. Wśród gitarzystów kojarzonych z Explorerem można znaleźć takich muzyków, jak James Hetfield czy Allen Collins. Przy czym kształt korpusu tej gitary (a raczej Future) również był ceniony przez Dimebaga Darrella.
Nazwa serii wzięła się od gatunku drewna wykorzystanego do produkcji tych gitar, czyli koriny (limby afrykańskiej). Drewno to charakteryzuje się porównywalnymi do mahoniu właściwościami akustycznymi, a przy tym jest od niego lżejsze. Miało to pewne znaczenie w przypadku instrumentów o tak pokaźnych rozmiarach korpusu jak Explorer. Jak się jednak okazało, futurystyczny design gitar z serii Korina nie zapewnił firmie dużego sukcesu komercyjnego (podobno sprzedano niecałe 200 sztuk), co doprowadziło do wycofania całej linii produktów z katalogu firmy w 1960 roku. Lepsze czasy dla serii Korina nadeszły dopiero pod koniec lat 70., kiedy to wznowiono jej produkcję.
Prezentowany Explorer 2016T pochodzi z nowego katalogu Gibsona na rok 2016. Producent wprowadził dwie linie instrumentów: Traditional (oznaczenie T) oraz High Performance (HP). Pierwsza z tych serii skierowana jest do gitarzystów poszukujących ducha konstrukcji z lat 50., o brzmieniu typu vintage i konstrukcji typowej dla tamtego okresu. Natomiast HP to instrumenty, w których znajdziemy szereg współcześnie stosowanych rozwiązań konstrukcyjnych (wygodniejsze gryfy, systemy wspomagające strojenie itd.), można zatem powiedzieć, że są to stuningowane wersje klasyków. Nie będziemy się jednak nimi zajmować, ponieważ leży przed nami Explorer 2016T, a więc tradycja w najczystszej postaci.
BUDOWA
Testowany Explorer sprawia bardzo pozytywne wrażenie, a jego wykończenie nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Producent podkreśla, że gitara została wykonana ręcznie, co ma swoje odzwierciedlenie w końcowej jej jakości. Korpus instrumentu wykonano z mahoniu, co odróżnia go od pierwowzoru bazującego na korinie. Mahoń wykorzystano także przy produkcji gryfu, który uzupełniono palisandrową podstrunnicą z nabitymi 22 progami. Na główce w typowym dla Explorera mocno wydłużonym kształcie umieszczono w jednej linii sześć kluczy Mini Grover Kidney o klasycznym przełożeniu 14:1. Siodełko wykonano z odmiany grafitu o nazwie handlowej TekToid. Szerokość gryfu jest mniejsza niż w przypadku gitar HP, co z pewnością ucieszy miłośników konstrukcji vintage, jednak może być nieco problematyczne dla gitarzystów przyzwyczajonych do współczesnych szerokich gryfów.
Pozostałe elementy wyposażenia są również nawiązaniem do tradycji. Mostek to klasyczny model Tune-o-matic ze strunociągiem. Każdy z tych elementów wykonano ze znalu, czyli stopu cynku z aluminium wykorzystywanego do wykonywania odlewów precyzyjnych (ang. nazwy handlowe to Zamac i Zamak). Na układ elektryczny składają się dwa humbuckery ceramiczne 496R (przy gryfie) i 500T (przy mostku), 3-pozycyjny przełącznik przetworników oraz regulatory VOLUME (dla każdego przetwornika osobny) i wspólny MASTER TONE. W każdym z pickupów zastosowano po 5250 zwojów z drutu miedzianego o średnicy 42 AWG. Impedancja 496R wynosi ok. 8,4 kOhm, natomiast 500T - 15,5 kOhm. Potencjometry charakteryzują się rezystancją 500 kOhm, przy czym dwa regulatory VOLUME to konstrukcje o charakterystyce liniowej.
Instrument otrzymał czarne wykończenie na wysoki połysk o nazwie Ebony. W ofercie producenta jest też dostępna wersja ciemnoczerwona (Cherry). Gitara jest dostarczana w firmowym pokrowcu piankowym o kształcie dopasowanym do nietypowego rozmiaru Explorera. Na pokładzie instrumentu znajdziemy fabryczne struny o rozmiarze .009-.046".
WRAŻENIA I BRZMIENIE
Na sucho gitara odzywa się przyjemnym tonem, w którym wyraźnie góruje środek pasma. Długi czas wybrzmiewania i przyjemny rezonans sprawiają, że instrument wręcz zachęca do gry. Po podłączeniu do wzmacniacza pojawia się więcej dołu, natomiast na pierwszy plan wychodzi mocno zarysowany niższy środek. Góra pasma ma w sobie wyraźne echa konstrukcji vintage, nie jest krystalicznie czysta, lecz lekko przybrudzona, bardzo naturalna w odbiorze i miękka. Na kanale czystym królują ciepłe tony nadające się przede wszystkim do gry akordowej. Szczególnie dobrze brzmią tu rozłożone akordy grane kostką.
Po załączeniu kanału przesterowanego staje się jasne, że Explorer A.D. 2016 to instrument najlepiej czujący się w ostrzejszych klimatach włącznie z szeroko pojętym rockiem oraz metalem (w wersjach heavy i thrash). Z łatwością da się tu ukręcić brzmienie w stylu starej Metalliki czy generalnie odtworzyć klimat nagrań thrashmetalowych z lat 80. Gra rytmiczna na tej gitarze to prawdziwa przyjemność, którą dodatkowo zwiększa fakt wyjątkowo dużej wygody gry w pozycji stojącej. Profil gryfu Slim Taper pozwala na komfortową grę, a to za sprawą umiarkowanej grubości i przyjemnie dobranego półokrągłego przekroju. Muszę przyznać, że pod względem wyważenia i wygody gry prawą ręką Explorer nie ma sobie równych. Duża i solidna powierzchnia korpusu pod ręką kostkującą sprawia, iż długotrwała gra partii rytmicznych nie jest męcząca i można sobie pozwolić na odpowiednie rozluźnienie dłoni.
Wszelkie zagrywki rockowe, riffy i klasyczne frazy solowe z dużą ilością podciągnięć, dwudźwięków i obowiązkowo bazujące na pentatonice brzmią rewelacyjnie, mocno i rasowo. Gitara zachęca do mocniejszego ataku i brudniejszej, bardziej ekspresyjnej gry. Z pewnością nie jest to gitara dla miłośników Les Paula, ponieważ nie jest łatwo uzyskać na niej brzmienie o tej samej zawartości dołu. Nie znaczy to jednak, że jest gorzej, lecz po prostu jest inaczej. Osobiście - i to pomimo tego, że preferuję cięższą muzę - wolę instrumenty jaśniej brzmiące, być może właśnie dlatego testowany Explorer w pełni spełnia moje oczekiwania. Minimalnie nosowy, lżejszy charakter brzmienia pozwala na dynamiczną i bardziej "zadziorną" - przydatną przy grze rytmicznej - grę, gdzie atak jest szalenie ważny.
PODSUMOWANIE
Nie ma wątpliwości, że producentowi udało się wskrzesić ducha klasycznych konstrukcji sprzed lat, a prezentowany model jest udaną próbą powrotu do okresu pionierskich osiągnięć w dziedzinie lutnictwa, kiedy to rodziły się nowatorskie konstrukcje mające w przyszłości wpłynąć na historię rocka i metalu. Gibson Explorer znacznie wyprzedził swoje czasy, o czym świadczy słabe zainteresowanie tym modelem w chwili jego debiutu pod koniec lat 50. A zatem trzeba było czekać niespełna 20 lat, aby gitarzyści docenili tę nowatorską i w pełni zasługującą na uznanie konstrukcję. Tym bardziej więc cieszy możliwość odtworzenia charakteru instrumentu po tylu latach, teraz w roku 2016. Model 2016T zachęca do gry, oferując doskonałe brzmienie, dużą wygodę gry i staranne wykończenie.
gryf: mahoń
podstrunnica: palisander
progi: 22
siodełko: TekToid
menzura: 24,75" (629 mm)
radius podstrunnicy: 12" (30 mm)
układ elektryczny: przetworniki
496R i 500T, regulatory VOLUME x2,
TONE x1, 3-pozycyjny przełącznik
przetworników
mostek: Tune-o-matic
klucze: Mini Grover Kidney
wykończenie: czarne, na wysoki
połysk (Ebony)
pokrowiec: Gibson Gigbag
fabryczne struny: .009"-.046"