GIBSON Les Paul Deluxe 2015

Autor testu: Piotr Szarna

Wszystkie gitary posiadają wykończenie lakierami nitro i dostarczane są w nowych, złotych futerałach z bardzo wytrzymałego tworzywa, a znakomita większość modeli wyposażona jest w automatyczny system strojenia G Force, mosiężne siodełka gryfu o regulowanej wysokości i poszerzony gryf z grubszą podstrunnicą i niższymi, jeszcze precyzyjniej wykończonymi progami. Dzięki dystrybutorowi Gibsona w naszym kraju, firmie Lada-Audio otrzymaliśmy tym razem do testu model Deluxe, plasujący się cenowo pomiędzy wersją Classic a Traditional i odróżniający się od reszty nowo opracowanymi, srebrnymi mini-humbuckerami w układzie elektrycznym.

BUDOWA

Zaprezentowany przez Gibsona pod koniec lat 60. Les Paul Deluxe królował na klasycznych rockowych scenach w następnej dekadzie, oferując dzięki mini-humbuckerom jaśniejsze, bardziej przebijające się w zespole brzmienie. Testowany Deluxe posiada najbardziej rozpoznawalne, złote wykończenie Gold Top, a w ofercie mamy jeszcze niebieski kolor Pelham Blue Metallic oraz transparentne Wine Red i Heritage Cherry Sunburst.

Korpus tworzy mahoń o niskiej gęstości, posiadający wydrążonych wewnątrz 9 otworów obniżających nieco wagę instrumentu. Top to dwa kawałki klonu klasy C, otoczone kremowym bindigiem i polakierowane na wysoki połysk wspomnianym, złotym metalizowanym lakierem nitro. Całość uzupełnia kremowy pickguard, który w odróżnieniu od większości tegorocznych modeli Les Paula nie jest montowany na zatrzaski - w celu zdjęcia musimy go odkręcić. Na pokładzie znalazł się niklowany mostek Tune-O-Matic, podobnie jak umieszczony z tyłu regulowany strunociąg wykonany ze stopu Zamak. Nowością w tym roku są tytanowe siodełka oraz ampulowe śruby do regulacji wysokości.

Standardowo dla Gibsona mamy do czynienia z wklejanym, mahoniowym gryfem, który podobnie jak tył korpusu polakierowano transparentnym, błyszczącym lakierem. Deluxe posiada nieco bardziej okrągły profil "Rounded Asymmetrical" o grubości 20,78 mm przy pierwszym progu i 24,46 mm na XII pozycji, a jego nazwa wskazuje też na niesymetryczne wyprofilowanie - bardziej wypukłe po stronie strun basowych. Przy zwiększonej w modelach 2015 szerokości szyjki do niemal 46 mm zachowano standardowe odległości pomiędzy strunami, wynoszące 35,5 mm i 50 mm odpowiednio na siodełku i mostku. Zastosowano tu też grubszą, palisandrową podstrunnicę o radiusie 12", która dzięki specjalnemu olejowaniu ma jeszcze bardziej gładką powierzchnię. Nieco niższe, średniej wielkości progi są bardzo precyzyjnie wykończone i oszlifowane w technologi Plek.

Wizualnie całość uzupełnia kremowy binding, trapezowe markery z masy perłowej, zaślepka pręta z napisem Deluxe, złota jubileuszowa sygnatura Les Paula oraz perłowe logo marki. Nie mogło też zabraknąć kolejnej nowości - mosiężnego siodełka gryfu Zero Fret z możliwością regulacji wysokości. Osiem lat pracy nad systemem automatycznego strojenia zaowocowało jego najdoskonalszą obecnie wersją - G Force, montowaną w prawie wszystkich modelach Gibsona na 2015 rok.

Silniczki przy każdym z kluczy obracają maszynkami, precyzyjnie strojąc gitarę, a możliwości G Force są ogromne - 3 banki brzmień oferują błyskawiczne strojenie od standardowego E, przez strojenia drop, otwarte i alterowane po sześć indywidualnych presetów użytkownika. W zanadrzu mamy jeszcze dodatkowe banki oraz ukryte funkcje jak szybkie odwijanie/nawijanie strun czy ustawienie precyzji strojenia. Poszczególne banki i ustawienia wskazywane są poprzez multikolorowe diody umieszczone pod symbolami strun. Całość zasilana jest akumulatorem montowanym w obudowie między kluczami (ładowarkę otrzymujemy w komplecie). Gibson przewidział też możliwość szybkiego demontażu systemu oraz zamianę bez żadnych modyfikacji na zwykłe klucze - chociaż trzeba wspomnieć, że G Force wykorzystuje maszynki o przełożeniu aż 1:40, zapewniające niespotykaną precyzję strojenia przy standardowej, "analogowej" obsłudze. Poniżej mechanizmu znalazł się jeszcze hologram z podobizną Les Paula.

Układ elektryczny wyróżnia Les Paula Deluxe spośród większości modeli - zamontowano tu dwa mini-humbuckery LP zaprojektowane przez Jima De Cola z Gibsona oraz gitarzystę Steely Dan, Jeffa “Skunk" Baxtera, wykorzystujące ostrzowe magnesy Alnico V ukryte pod niklowanymi puszkami. Dodatkowo dla wzmocnienia sygnału nawinięto tu więcej zwojów. Do ustawień brzmienia służy 3-pozycyjny przełącznik na górnym rogu, dwa dedykowane potencjometry głośności oraz wspólny tonów. Gałki Volume działają w trybie push-pull rozłączając cewki przetworników a całość uzupełnia bardzo użyteczny mini-przełącznik, odpowiadający z aktywne podbicie sygnału, którego wielkość możemy ustawić jeszcze trymerem po odkręceniu komory układu. Ta część obwodu elektrycznego zasilana jest baterią 9V, montowaną w zamykanym na zatrzask pojemniku z tyłu korpusu. Menzura gitary wynosi 24,75" czyli 628 mm. Podobnie jak pozostałe modele 2015 Les Paul Deluxe dostarczany jest w efektownym, doskonale zabezpieczającym instrument złotym futerale z tworzywa.

WRAŻENIA

Wersja Deluxe wizualnie od innych modeli wyróżnia się srebrnymi mini humbuckerami, a w połączeniu ze złotym wykończeniem Gold Top i kremowymi dodatkami jak binding, pickguard czy obwódki pickupów prezentuje kultowy dla wielu gitarzystów instrument klasycznych, rockowych lat 70. Puryści będą narzekać na brak czwartej gałki, ale dwa potencjometry push-pull i wbudowane podbicie oferują moim zdanie znacznie szersze możliwości brzmieniowe. Oczywiście jakość wykończenia, lakier, spasowanie stoją tu na najwyższym poziomie. Poszerzony gryf będzie wspominany chyba w każdym teście tegorocznych modeli Gibsona, jednak po krótkim czasie naprawdę łatwo o tym zapomnieć - niska akcja strun i wyjątkowo smukła podstrunnica zapewniają wysoki komfort gry.

Dodatkowo bez żadnych obaw można wykonywać wibrato w dół gryfu na drugiej strunie. Polecam pogranie chwilę dłużej na nowych modelach Gibsona by przekonać się, że szersza nakładka nie sprawia opisywanych przez purystów marki problemów. Kolejne dwa rozwiązania - siodełko Zero Fret i automatyczny system strojenia G Force - również okazują się bardzo przydatne. Pierwsze zapewnia możliwość precyzyjnego ustawienia wysokości strun nad pierwszym progiem, co błyskawicznie docenią gitarzyści grający slide. Drugie znakomicie ułatwia szybkie strojenie i otwiera cały świat dodatkowych strojów. Tak na szybko, przytrzymujemy chwilę skrajny przycisk na obudowie G Force, i po kolei trącamy struny, a cała operacja pojedynczego strojenia zajmuje nam nawet kilka sekund. Przy automatycznych bankach system błyskawicznie stroi gitarę do wybranej opcji po uderzeniu we wszystkie struny naraz. Wszystko działa tu sprawnie i precyzyjnie. Drop D, open G, pół tonu, cały ton w dół, itd.- co tylko sobie zażyczymy.

BRZMIENIE

Les Paul Deluxe 2015 na sucho odzywa się lekko nosowo i jednocześnie sprężyście, z wyraźnie słyszalnym, 'drewnianym' charakterem. Podobnie jak niedawno testowany model Classic, Deluxe dzięki rozłączaniu cewek i wbudowanemu podbiciu oferuje bardzo szeroką paletę barw. Zaczynamy od pełnych humbuckerów i kanału czystego. W pozycji przy gryfie gitara odzywa się dosyć ciemną barwą. Pickup jest mocniejszy od klasycznych mini-humbuckerów Alnico II i oferuje okrągły, ciepły dół, a brzmienie po rozłączeniu cewki nie robi się druciane, zapewniając lepszą klarowność i odpowiedź w górze pasma na mocniejszy atak.

Przy takim układzie elektrycznym można spodziewać się całej palety barw przy razem grających pickupach w środkowej pozycji. Oba humbuckery to lekko stonowana w górze klasyka Gibsona, jednak rozłączanie cewek daje nam dużo szerszą paletę podkładową - akordy brzmią czytelniej i mają innych charakter w środku w zależności czy działają same single czy singiel z jednym z humbuckerów. Użyteczność singli słychać też przy barwach crunch. Szersze akordy mają większą drapieżność i lepiej reagują na artykulację przy blues-funkowej stylistyce a'la SRV, choć humbuckery grają bardziej 'drewnianą' i tłustą barwą. Tu trzeba wspomnieć o aktywnym podbiciu, które naprawdę nieźle ożywia zarówno barwy solowe jak i sam dół pasma. Pojawia się więcej harmonicznych, szklista prezencja i lepszy sustain, palm-muting ma ostrzejszy, ale bardziej dynamiczny charakter.

Na kanale czystym skok głośności może być tu już zbyt duży, ale booster dodaje nawet więcej szlachetności do barwy, która traci z drugiej strony swoją miękkość. Problemu z podbiciem nie ma za to wcale przy mocniejszej barwie rockowej. Tu humbucker mostkowy oferuje klasyczne, mocne brzmienie a po włączeniu podbicia odzywa się nasyconą harmonicznymi barwą hi-gain w stylu lat 80. Pickup gryfowy daje jeszcze bardziej zwartą i okrągłą barwę w porównaniu do klasycznego humbuckera, która równie ładnie oddaje niuanse artykulacyjne. Przełączenie na singiel idealnie sprawdza się w nowoczesnej blues-rockowej stylistyce. Cały czas obok rozłączania cewek mamy tu pod ręką zawodowo działający booster, pickupy dobrze też wyczyszczają się przy zmniejszaniu poziomu głośności gałką.

PODSUMOWANIE

Les Paul Deluxe 2015 to stylowo prezentujący się Gold Top Gibsona dla miłośników rocka lat 70. i 80., w których królowały takie zespoły jak The Who czy Thin Lizzy. Nowe mini humbuckery mają swój własny charakter i sprawdzą się zarówno jako bluesowe single jak i rasowe blues-rockowe humbuckery, po włączeniu podbicia odnajdujące się w hi-gainowych obszarach. Wprowadzone w 2015 roku przez Gibsona rozwiązania pokazują, że nowe instrumenty amerykańskiego giganta adresowane są również w kierunku młodszych, nie bojących się nowoczesnych nowinek gitarzystów, choć bez problemu poradzą sobie też w typowo vintage'owej stylistyce.