JAY TURSER JT-220D

Rodzaj sprzętu: Gitara elektryczna

Pozostałe testy marki JAY TURSER
Testy
2012-12-10
JAY TURSER - JT-220D

Miesiąc temu testowaliśmy gitarę marki Jay Turser, która swoją konstrukcją nawiązywała do klasycznego Stratocastera. Tym razem postanowiliśmy sprawdzić, co ciekawego ma do zaoferowania ten producent w temacie innej kultowej konstrukcji, czyli Les Paula.

Przypomnijmy, że marka Jay Turser należy do US Music Corporation, a jej siedziba jest zlokalizowana w amerykańskim stanie Illinois. Producent ma w swojej ofercie szeroką gamę instrumentów akustycznych i elektrycznych, wliczając w to także mandoliny i banjo. Warto dodać, że wśród marek skupionych wokół US Music Corporation znajdują się takie perełki, jak Washburn, Randall, Oscar Schmidt czy Eden. Jay Turser tworzy instrumenty stworzone specjalnie z myślą o początkujących i średniozaawansowanych muzykach, dlatego nie możemy spodziewać się tu zaawansowanych i przez to kosztownych rozwiązań konstrukcyjnych, nie powinno też nas dziwić, że produkcja odbywa się w Chinach.

Budowa i wrażenia


Gitara JT-220D dostępna jest w kolorach o efektownie wyglądających (i tak samo brzmiących) nazwach: Tiger Eye, Cherry Sunburst, Tobacco Sunburst oraz Trans Red. Przedmiotem tego testu jest ten ostatni model o efektownej czerwonej barwie, która doskonale współgra z ładnie zarysowaną rzeźbą słojów drewna płyty wierzchniej. Jako że opisywany Jay Turser jest dosyć wierną repliką Gibsona Les Paula, do budowy jego korpusu i gryfu wykorzystano mahoń. Po wzięciu instrumentu do rąk wrażenia są jak najbardziej pozytywne, całość wygląda solidnie, a sama gitara charakteryzuje się sporą wagą - wszystko to wzbudza zaufanie. Gitara prezentuje się bardzo atrakcyjnie, co jest miłym zaskoczeniem biorąc pod uwagę jej cenę.

Opisywana kopia Les Paula prezentuje się doskonale i nawet dokładniejsze oględziny nie są w stanie zepsuć pozytywnego wrażenia. Wszystkie elementy instrumentu zostały starannie zamontowane, a całość pozwala nacieszyć oko wysoką estetyką wykończenia. Przyczynia się do tego również starannie nałożony lakier, który na całym instrumencie tworzy gładką i lśniącą powłokę. Piękny układ słojów klonu wzorzystego na płycie wierzchniej doskonale współgra z kremowym bindingiem, który oplata nie tylko korpus, ale i palisandrową podstrunnicę.

Gryf został wklejony w korpus, a miejsce połączenia dodatkowo zamaskowano wspomnianym bindingiem. Na podstrunnicy znajdziemy 22 progi oraz trapezowe znaczniki progów z masy perłowej. Co najważniejsze, progi są bardzo starannie nabite, a ich brzegi - dokładnie przeszlifowane i wypolerowane. Dzięki temu struny gładko ślizgają się po progach podczas realizacji takich technik jak podciągnięcia i wibrato. Pewne zastrzeżenia można mieć jednak do siodełka gryfu, które wymagałoby delikatnej korekty (nawet za pomocą zwykłego pilniczka do paznokci). Nacięcia na struny wydają się zbyt wąskie, przez co przy podciąganiu pojawiają się nieprzyjemne efekty w postaci odczuwalnego szarpnięcia struny. Poza tym pod względem wygody gry nie można mieć większych zastrzeżeń. Gryf został optymalnie wyprofilowany i dobrze leży w dłoni.

Na główce o kształcie typowym dla Les Paula (choć bez charakterystycznego wcięcia na szczycie) umieszczono klucze olejowe w układzie 3+3, które co prawda spełniają swoją funkcję, jednak praca z nimi wymaga pewnego przyzwyczajenia, ponieważ elementy te nie pracują zbyt precyzyjnie.

Cały osprzęt, a więc klucze, mostek typu Tune-o-matic, strunociąg czy puszki przetworników, jest chromowany. Za to elementy z tworzywa sztucznego, takie jak ramki przetworników, płytka chroniąca płytę wierzchnią przed zarysowaniami czy podkładka przełącznika zostały utrzymane są w tonacji kremowej, co podkreśla vintage’owy charakter instrumentu. Osobnym elementem wykończenia są gałki potencjometrów o ciepłej, złotawej barwie.

Brzmienie


Przed przystąpieniem do gry gitara wymaga kilku czynności regulacyjnych, w tym ustalenia menzury i akcji strun, która była zbyt wysoka. Po uporaniu się z ustawieniem instrumentu pora na pierwsze dźwięki. Sama stylistyka gitary może sugerować, że jest ona przeznaczona do klasycznych i tradycyjnych rockowych brzmień - i tak też jest w istocie. Na sucho mamy długi sustain i przyzwoity rezonans przy mocno wyeksponowanym środku pasma, jednak brakuje mu nieco wyższych częstotliwości i dynamiki. Na szczęście po podłączeniu do wzmacniacza niedogodności te znikają, a dźwięki docierające z głośników nabierają charakteru, choć wciąż może doskwierać niezbyt wysoka selektywność.

Instrument udowadnia, że najlepiej czuje się w bluesie i klasycznym rocku, do czego skłaniają go przetworniki o umiarkowanym poziomie sygnału. Gitara doskonale czuje się w okolicach dźwięków typu overdrive. Próba zbyt mocnego rozkręcenia wzmacniacza prowadzi do spłaszczenia brzmienia, dlatego JD-220D można polecić właśnie miłośnikom bluesa i klasycznego rocka. Pod względem dynamiki w zakresie delikatnego przesteru jest przyzwoicie, natomiast w okolicach nieco bardziej nasyconego overdrive’u gitara traci impet. Dźwięk jest wyrównany niezależnie od wybranej pozycji na gryfie. Początkowo problem stanowiła struna E6, a konkretnie jej zbyt niski sygnał. Przy tej okazji okazało się, że gitara dobrze reaguje na czynności regulacyjne, a konkretnie na ustalenie optymalnej pozycji (wysokości) śrub nabiegunników pod sprawiającą problemy struną w obydwóch przetwornikach. Na szczęście śruby nabiegunników nie są żadnymi atrapami, do jakich przyzwyczaili nas niektórzy producenci obniżający koszty produkcji, a to należy zaliczyć na spory plus.  Przy podciągnięciach dźwięk nie ginie i zachowuje dobre wybrzmienie. Poziom szumów jest niewielki, a układ elektryczny dobrze radzi sobie z eliminacją przydźwięków.

Podsumowanie


Jay Turser JT-220D to estetycznie i solidnie wykonany instrument o bardzo atrakcyjnie skalkulowanej cenie. Spora wygoda gry w połączeniu z przyzwoitym brzmieniem stawia ją w grupie gitar, które mogą zainteresować początkujących adeptów gitarowego rzemiosła. Wysoka estetyka wykonania może spowodować, że gitara sprawi swemu właścicielowi sporo radości nie tylko podczas gry, co jak wiadomo jest ważne szczególnie na początkowym (a właściwie nie tylko) etapie nauki.

Testowany instrument może także z powodzeniem znaleźć zastosowanie jako zapasowe narzędzie pracy bardziej zaawansowanego muzyka, który nie może sobie pozwolić na wożenie ze sobą dwóch droższych gitar. Pomimo drobnych minusów gitara jest godna polecenia głównie dla początkujących gitarzystów, którzy poszukują taniego i solidnego instrumentu do gry w obszarach szeroko rozumianego rocka czy bluesa. Z pewnością nie zniechęci do nauki, a dzięki wygodnemu gryfowi i precyzyjnie nabitym progom pozwoli cieszyć się grą. Nie bez znaczenia jest również to, że instrument stoi na wysokim poziomie pod względem estetycznym.


konstrukcja: set-in
płyta wierzchnia: klon wzorzysty
korpus: mahoń
gryf: mahoń
podstrunnica: palisander
progi: 22
przetworniki: 2x humbucker
potencjometry: 2x VOLUME, 2x TONE
przełącznik: 3-pozycyjny
mostek: Tune-o-matic
klucze: olejowe, die-kast
osprzęt: chromowany
kraj pochodzenia: Chiny




Marcin Komorowski

Wynik testu
Wykonanie:
5
Brzmienie:
4
Jakość / Cena:
6
Wygoda:
5
Posłuchaj Testowany sprzęt