ADAM BLACK S-5CE

Pozostałe testy marki ADAM BLACK
Testy
2009-03-09
ADAM BLACK - S-5CE

Każdy producent uważa swoje instrumenty za najlepsze na świecie i debiutujący w branży Adam Black nie jest tu wyjątkiem.

Mówi, że fundamentem jego gitar jest "jakość, w której esencjonalnym dla ekspresyjności muzyka jest przetransferowanie jej w brzmienie instrumentu". Dla na to brzmi jak podejrzany gramatycznie bełkot...

NA ROZGRZEWKĘ

Pomijając bełkot, Adam Black bardzo dobrze przemyślał konstrukcję swoich gitar. Nie znajdziecie tu wyszukanych kosmetycznych detali. Zamiast tego jest pozytywnie wpływające na brzmienie i sustain połączenie gryfu z korpusem na tzw. jaskółczy ogon (ang. dovetail), rzeźbione listwy obelkowania, płyta wierzchnia z litego świerku, dobrej jakości klucze Grover i preamp z wbudowanym tunerem.

NASZA OPINIA

Najlepszą cechą Adam Black S-5CE jest brzmienie akustyczne. Wystarczy uderzyć mocniej kostką w struny, a pokój wypełni się pięknie zbalansowanym dźwiękiem.

Kiedy zagra się delikatnie palcami, gitara odezwie się perlistą górą i głębokim dołem. Wydaje nam się, że wystarczyłoby założyć do niej dobry mikrofon, a instrument stałby się idealnym narzędziem w studiu. Jedynie kiedy się użyje pokładowego przedwzmacniacza, entuzjazm lekko opada. Nie uzyskamy w ten sposób tak dobrego brzmienia jak z innych gitar w tym teście.

Nie zrozumcie nas źle, barwa nie jest tragiczna, ale w tym wypadku wolimy akustyczne brzmienie niepodłączonego instrumentu. Adam Black jest być może debiutantem w branży, ale za to debiutantem gotowym już do zajęcia stałego miejsca na rynku.

W głębi duszy uważamy, że powinien zostawić w spokoju marketingowy bełkot i pozwolić swoim instrumentom mówić za siebie.

Ed Mitchell

płyta wierzchnia: lity świerk; płyta tylna i boki: mahoń; gryf: mahoń; podstrunnica: palisander; preamp: Prener-LC 3B-EQ z tunerem; klucze: Grover


Wynik testu