ALVAREZ AF60CESB

Autor testu: Sławomir Sobczak

Wśród znanych użytkowników gitar marki Alvarez znajdują się tacy muzycy, jak: Carlos Santana, Joe Bonamassa, Paul McCartney, Johnny Cash, Jerry Garcia czy Bono z grupy U2. W tym miesiącu sprawdzimy, jak sprawdzi się w praktyce gitara elektroakustyczna Alvarez AF60CESB.

Tak się składa, że podczas wykonywania testu miałem możliwość porównania Alvareza AF60CESB do gitary akustycznej MD60 (jest to zwykły akustyk typu dreadnought pozbawiony przetwornika i preampu), dlatego w treści testu znajdą się informacje na temat tego, jak prezentowany instrument wypada na tle MD60.

BUDOWA

AF60CESB to gitara elektroakustyczna pochodząca z serii Artist. Producent określa ją mianem instrumentu typu folk, co odpowiada wielkości OM. Pod względem wizualnym gitara prezentuje się atrakcyjnie i można powiedzieć dostojnie, a poszczególne elementy jej wyposażenia zostały starannie wykończone. Pudło rezonansowe wyposażone jest w wycięcie pozwalające na wygodny dostęp do wyższych pozycji (cutaway). Miejsce połączenia gryfu z pudłem znajduje się na wysokości pozycji XIV. Płytę wierzchnią instrumentu wykonano z litego świerku sitkajskiego klasy A. Testowany egzemplarz może pochwalić się ładnym, choć delikatnym ułożeniem słojów drewna. Top posiada pionowy i równomierny układ słojów dzięki cięciu typu quarter-sawn.

Wnętrze pudła rezonansowego wzmocniono ożebrowaniem typu X, które producent określa symbolem FST2M. Na krawędziach płyta wierzchnia została przyciemniona, otrzymując wykończenie typu sunburst, natomiast całą jej powierzchnię pokryto lakierem o wysokim połysku. Boki i tył kontrastują z topem zarówno pod względem koloru, jak i wykończenia, ponieważ są satynowe, a przez to przyjemniejsze w odbiorze (choć to oczywiście kwestia gustu). Elementy te wykonano z mahoniu o ładnym usłojeniu.

Pudło rezonansowe otacza estetyczny kremowy binding, który w miejscu styku z płytą wierzchnią jest dodatkowo uzupełniony czarną delikatną linią ładnie korespondującą z czarnymi krawędziami topu wykończonego w stylu sunburst. Jakość wykonania bindingu nie budzi większych zastrzeżeń, chociaż w jednym miejscu (w okolicy gryfu, na wysokości 18-19 progu) widać niewielką skazę, na szczęście nierzucającą się w oczy. Estetyczna rozeta okalająca otwór rezonansowy została wykonana z masy perłowej o nazwie Paua, która charakteryzuje się intensywnym seledynowym odcieniem. Jest to materiał pozyskiwany z muszli uchowca, ślimaka morskiego występującego u wybrzeży Nowej Zelandii. Zarówno strunnik, jak i siodełko wykonano z kości.

Struny pewnie spoczywają na strunniku, który jest dodatkowo kompensowany. Mostek to konstrukcja typu Bi-Level wykonana z palisandru. Mostek posiada specjalnie wyfrezowaną część przeznaczoną na kołki mocujące struny, są to więc jakby dwa poziomy (zgodnie z nazwą: bi - podwójny, level - poziom), dzięki czemu struny są mocniej dociskane do strunnika, co powinno przełożyć się na lepsze przenoszenie drgań na płytę wierzchnią. Mimo to, dzięki dużej powierzchni mostka, top nie jest narażony na większe obciążenia.

Mocowanie gryfu z pudłem rezonansowym zrealizowano z wykorzystaniem złącza na jaskółczy ogon, które jest zaliczane do jednego z najsolidniejszych połączeń ciesielskich. Gryf wykonano z mahoniu i również ozdobiono kremowym bindingiem, którego wykończenie nie jest pozbawione minimalnych wad - na szczęście są to jedynie drobne niedociągnięcia w postaci ciemnych kropek widocznych na powierzchni ożyłkowania. Na gryfie o menzurze wynoszącej 630 mm (czyli 24 13/16") nabito 21 progów, które zostały porządnie wyprofilowane i wykończone. Na wysokości pozycji XII umieszczono ozdobny marker z macicy perłowej.

Na pokładzie gitary nie zabrakło preampu zasilanego baterią 9V. Jest to układ B-Band SYS 550 wyposażony w tuner chromatyczny. Preamp posiada niewielki ekran, który jest podświetlany i cechuje się wyjątkowo dużą czytelnością zarówno w ciemności, jak i przy mocniejszym świetle. Za kontrolę brzmienia odpowiadają gałki BASS, MIDDLE, TREBLE, PRESENCE i NOTCH (o tym ostatnim napiszę za chwilę). Całość uzupełnia regulator VOLUME oraz przycisk TUNER. Z preampem współpracuje przetwornik elektretowy umieszczony pod mostkiem.

WRAŻENIA I BRZMIENIE

Podobnie jak w przypadku gitary MD60, także i tutaj instrument zachęca do gry dzięki niskiej akcji strun. Strojność instrumentu nie budzi zastrzeżeń, nie ma problemu z grą akordową w różnych pozycjach na gryfie. Intonacja to mocna strona testowanej gitary, dzięki czemu można swobodnie grać partie solowe w wyższych pozycjach, nie martwiąc się o poprawną wysokość dźwięków. Gryf jest wygodny, gitara sprawia wrażenie "miękkiej", a struny łatwo poddają się podczas gry. Po zagraniu pierwszych dźwięków pudło rezonansowe odzywa się głębokim i zdecydowanym dźwiękiem. Akordy długo wybrzmiewają, dając zbalansowany dźwięk. Podczas gry odczuwalna jest wyraźna wibracja pudła rezonansowego.

Gitara doskonale oddaje niuanse artykulacyjne i pozwala na grę ze sporą dynamiką - zarówno ciche, jak i głośne dźwięki odzywają się z należytą mocą. Nie ma tu może tyle energii w środku pasma co w przypadku MD60, jednak nie można zapominać, że ten drugi instrument to gitara typu dreadnought. Podczas gry akordowej nieco brakuje basu, który jest wycofany i dosyć delikatny, ale to również kwestia związana z niewielkim rozmiarem pudła rezonansowego. Przy grze pojedynczych dźwięków da się jednak odczuć, że bas zyskuje nieco życia.

Gitara daje dużo radości z użytkowania i zachęca do mocnej gry akordowej, w której odnajduje się najlepiej. Mocniejszy atak powoduje, że wyższe częstotliwości stają się szkliste i brzmią dynamicznie, zachęcając do gry solowej. Brzmienie gitary podłączonej do konsoli jest w pełni użyteczne do nagłośnienia podczas koncertu i nie razi zbyt płaskim, pozbawionym życia charakterem - co nie zmienia faktu, że do rejestracji gitary w warunkach domowych lepsze rezultaty uzyskamy, korzystając z mikrofonu. Bardzo efektywnie działa 3-pasmowa korekcja uzupełniona gałką prezencji oraz filtrem NOTCH pozwalającym na zminimalizowanie ryzyka wystąpienia sprzężeń zwrotnych. W pozycji minimalnej gałki NOTCH filtr jest wyłączony, natomiast po przekręcaniu jej w prawo zmienia się częstotliwość pracy filtra wycinającego kłopotliwe częstotliwości w zakresie od ok. 100 do 330 Hz.

Pokładowy tuner działa bardzo sprawnie, a podświetlany na dwa kolory ekran pozwala wyjątkowo szybko nastroić gitarę. Podświetlenie na niebiesko informuje o tym, że nie uzyskano pożądanej wysokości dźwięku, natomiast kolor zielony oznacza, iż struna jest nastrojona do wyświetlanego w rogu dźwięku (to tuner chromatyczny, więc kolor zielony nie oznacza jedynie dźwięków stroju standardowego).

PODSUMOWANIE

Alvarez AF60CESB to udana gitara nadająca się do gry akordowej, akompaniamentu, a także popisów solowych. Obecność wydajnego preampu z wygodnym tunerem i filtrem pomagającym w walce ze sprzężeniami wydatnie zwiększa możliwości instrumentu, czyniąc z niego narzędzie do pracy scenicznej. W porównaniu do gitary Alvarez MD60 testowany model wypada nieco gorzej pod względem brzmieniowym, jednak biorąc pod uwagę jego niewielkich rozmiarów pudło rezonansowe i tak jest więcej niż dobrze. Dźwięk jest mocny i zbalansowany, bardzo atrakcyjny w odbiorze i dynamiczny.

Jeśli chodzi o jakość wykonania, to gitarze nie można wiele zarzucić. Gra na niej daje dużo radości i pozwala na realizację wielu pomysłów wykonawczych. Na uwagę zasługuje też fakt, że pod względem cenowym AF60 jest bardzo ciekawą propozycją dla gitarzystów szukających porządnego instrumentu za rozsądne pieniądze.