GIBSON Midtown Std. 2015

Pozostałe testy marki GIBSON
Testy
2015-12-14
GIBSON - Midtown Std. 2015

Seria hollow-body ES Gibsona od momentu zaprezentowania w 1958 roku zdobyła ogromną popularność wśród gitarzystów szukających instrumentu, który sprawdziłby się w bardzo szerokiej stylistyce od bluesa przez rock po klasyczny jazz.

Na pierwszy plan wysuwa się tu oczywiście najbardziej znane połączenie gitar typu archtop i solidbody w postaci słynnego ES-335, jednak w ofercie Gibsona znajdziemy nie mniej ciekawy model Midtown, który przy wykorzystaniu konstrukcji semi-hollowbody dzięki litemu, wydrążonemu w środku korpusowi grawituje już nieco bardziej w stronę klasycznego Les Paula.

BUDOWA


Tegoroczna odsłona Midtown Standard widnieje w ofercie jako instrumenty serii limitowanej, a produkowane w USA gitary prezentują unowocześnioną koncepcję wspomnianego ES-335. Mamy tu więc lity, mahoniowy korpus z wydrążonymi komorami, w odróżnieniu od laminowanych, oddzielnie sklejanych boków i tyłu oraz centralnego bloku. Midtown jest też nieco mniejszy od 335. Płyta wierzchnia z dwoma otworami rezonansowymi w kształcie "f-ek" wykonana została z klonu i wykończona lakierem nitrocelulozowym w kolorze Vintage Sunburst. W ofercie dostępne są jeszcze dwie wersje kolorystyczne: czarna Ebony oraz niebieska Pellham Blue.

Nie mamy tu pickguardu, a stronę wizualną wzbogaca biały binding, który biegnie też wokół podstrunnicy. Mahoniowy, wklejany gryf posiada wygodny profil Slim Taper oraz standardową szerokość 43 mm przy siodełku, co docenią wielbiciele gitar Gibsona z poprzednich lat. Palisandrowa nakładka wyposażona jest w 22 progi medium a pozycje wskazywane są przez akrylowe, okrągłe markery. Całość wieńczy czarna główka z nazwą modelu oraz perłowym logiem firmy, na której w zgodzie z pozostałymi modelami Gibsona 2015 zamontowano automatyczny system strojenia G-Force, choć nie znajdziemy tu już mosiężnego, regulowanego siodełka gryfu.

Układ elektryczny tworzą dwa humbuckery Burstbucker umieszczone w metalowych puszkach, zaprojektowane przez Gibsona z myślą o klasycznych konstrukcjach typu PAF z magnesami Alnico II. Do ustawień barwy służą tu dedykowane pary potencjometrów głośności i tonów oraz 3-pozycyjny przełącznik, umieszczony zaraz przy otworze rezonansowym obok regulatorów. Osprzęt uzupełnia stały, chromowany mostek Tune-O-Matic ze znajdującym się z tyłu strunociągiem. Midtown Standard dostarczany jest w czarnym, wyściełanym miękkim pluszem futerale Gibsona.

W PRAKTYCE


Gitara prezentuje się bardzo klasycznie z proporcjami tradycyjnego ES-a i kolorem Sunburst. Korpus jest tu zmniejszony w stosunku do 335, dzięki czemu jest wygodniejszy i wygląda też zgrabniej na scenie. Kolejny już raz mamy do czynienia z bardzo dobrym setupem Gibsona - dzięki technologii Plek akcja jest na naprawdę niskim poziomie, a pomimo dosyć cienkich strun nie słychać obijania się o progi przy standardowym ataku. Cienki gryf w połączeniu z dobrym sustainem i dynamiczną odpowiedzią strun zapewnia znakomity komfort dla lewej ręki, szczególnie przy legatowych przebiegach. Mamy tu zamontowany system G-Force, który po nauczeniu się obsługi działa wręcz wzorowo, pozwalając błyskawicznie nastroić gitarę, lub dodatkowo stosować całą paletę różnych strojów.

Jedynym problemem na początku są niewielkie korekty przy ewentualnym rozstrojeniu się struny - klucze o przełożeniu 40:1 oferują super precyzję, jednak manualnie działają ciężej od tradycyjnych maszynek. Poznanie systemu i użycie automatyki G- -Force eliminuje jednak wszelkie problemy.

Testowany Midtown wyjątkowo dobrze odzywa się "z deski", nie było tu żadnych głuchych dźwięków, słychać w brzmieniu akustyczny charakter, bas jest sprężysty a struny przy mocniejszym ataku dają bardzo dynamiczną odpowiedź. Generalnie w porównaniu do Les Paula barwa jest jaśniejsza, z wyraźniejszym oddaniem niuansów artykulacji, choć po podłączeniu nie uzyskamy tak tłustego dołu. Przejawia się to z drugiej strony w lepszej klarowności i charakterystycznym powietrzu w barwie. Nie mamy tu tak głębokiego rezonansu jak w ES-335, ale od razu zauważymy dłuższy sustain i zwarty, śpiewny środek na kanale Drive. Tu Midtown zdecydowanie błyszczy, pozwalając na grę ze znakomitym przeniesieniem niuansów nawet na mocnych gainach - jasna, perkusyjna góra łączy się z lekko wycofanym środkiem i okrągłym, nie mulącym barwy dołem pasma, a po skręceniu gałki Volume słychać lekko akustyczny charakter semi-hollow.

Bardzo udane połączenie Les Paula i modelu ES-335, w którym ciężko powiedzieć w jaką stronę brzmienie bardziej grawituje, ale najlepiej potraktować Midtowna jako oryginalny instrument o cechach obu konstrukcji: zagramy tu jazz (choć nie aż tak "ciepły" jak 335), blues, szeroki fusion jak i rock, z mocnymi odmianami tej ostatniej barwy włącznie, przy słyszalnej, lekko akustycznej nucie konstrukcji semi-hollow.

PODSUMOWANIE


Gibson Midtown Standard 2015 to mocno unowocześniona wersja klasycznego ES-335, posiadająca dłuższy sustain i rockowy charakter Les Paula oraz oferująca lepszy komfort gry. Dla gitarzystów elektrycznych będzie doskonałym rozwinięciem blues- -rockowego wiosła o bardziej jazzowy charakter instrumentów hollow-body.

www.lauda-audio.pl
wwww.gibson.com

 

konstrukcja: set-in
korpus: mahoń z wydrążonymi komorami
top: klon klasy A, binding
gryf: mahoń
podstrunnica: palisander, binding
radius: 12"
progi: 22 medium z wykończeniem Plek
mostek: Tune-O-Matic ze strunociągiem
klucze: system strojenia G-Force
pickupy: Gibson Burstbucker x 2
układ elektryczny: 2 x VOLUME, 2 x
TONE, przełącznik 3-pozycyjny
skala: 628 mm (24,75")
wykończenie: Vintage Sunburst,
lakier nitrocelulozowy
wyposażenie: wyściełany, czarny
futerał Gibson, kluczyki regulacyjne,
ładowarka G-Force
kraj produkcji: USA


Wynik testu
Wykonanie:
5
Brzmienie:
5
Jakość / Cena:
5
Wygoda:
5
Dystrybutor