LOVEPEDAL Echo Baby

Rodzaj sprzętu: Efekty

Pozostałe testy marki LOVEPEDAL
Testy
2011-01-10
LOVEPEDAL - Echo Baby

Lovepedal to kolejna gorąca pozycja w katalogu firmy MusicToolz. Za butikową serią kryje się Sean Michael, który rozpoczął konstruowanie efektów na początku lat 90. Impulsem do rozpoczęcia prac było rosnące rozczarowanie coraz bardziej skomplikowanymi urządzeniami oraz nadużywaniem tak zwanej cyfry. Testowany w tym numerze dzieciak - Echo Baby - to ucieleśnienie idei wyznawanej przez Seana: "co za dużo, to niezdrowo".

 

OGLĄDAMY


Widząc rozłożone efekty Lovepedal, nie można się oprzeć wrażeniu, że leżą przed nami czekoladki w kolorowych papierkach - małe, słodkie i zgodnie z nazwą sexy. Wielkość obudowy każe nam przedefiniować znaczenie przymiotnika kompaktowy. Jej szerokość to 38mm, wysokość 32mm, a długość 92mm. Na górnej powierzchni siedzi samotny chicken, czyli gałka o charakterystycznym kształcie przypominającym głowę kurczaka oraz twardy bezklikowy switch. Za pomocą wspomnianej gałki kontrolujemy czas powtórzeń delaya. Przełącznik służy oczywiście do włączania i wyłączania efektu, ale nie tylko. Kiedy przytrzymamy go przez minimum dwie sekundy, aktywujemy tryb Dynamic Modulation Edit Mode umożliwiający ustawienie intensywności efektu modulacyjnego.

Z prawej strony umieszczono gniazdo IN oraz wejście na zasilacz 9V, który jest tutaj jedynym źródłem energii - ze względu na gabaryty nie ma możliwości zasilania urządzenia za pomocą baterii. Z lewej strony mamy standardowo gniazdo OUT - notabene oba gniazda są marki Neutrik, dzięki czemu możemy liczyć na ich trwałość i niezawodność. Natomiast na spodzie efektu Echo Baby zauważyć można dwa intrygujące otwory. Nie jest to oczywiście wada konstrukcyjna ani element odprowadzania wilgoci ze środka "dzieciaka". Te dwie dziurki umożliwiają manipulowanie za pomocą śrubokrętu nad dwoma dodatkowymi potencjometrami umieszczonymi wewnątrz obudowy: FEEDBACK oraz MIX. Pierwszy odpowiada za liczbę powtórzeń, drugi za stosunek sygnału efektu do sygnału czystego, czyli tak zwane ratio wet/dry.

Wewnątrz urządzenia znajduje się także trzeci, niewidoczny przy założonej podstawce, minipotencjometr GAIN - opisany w instrukcji jako MASTER VOLUME (dlaczego nie ma do niego dostępu z zewnątrz?). Efekt wykonany jest solidnie i wzbudza zaufanie. Jedyny niuans, do którego mógłby się ktoś przyczepić, to naklejki, którymi są zarówno nazwa modelu, jak i numer seryjny. Elementy te mogłyby być pięknie wymalowane i polakierowane. Sam nie mogę się zdecydować, czy naklejki te dodają kostce swoistego klimatu niewielkiej manufaktury, czy sprawiają wrażenie cięcia kosztów. Kosmetyka.

GRAMY


Lovepedal Echo Baby
proponuje nam pewne domyślne ustawienie podstawowych parametrów, FEEDBACK i MIX ustawione są bowiem wewnątrz urządzenia - tradycyjne kilka powtórzeń ze stopniowym wyciszeniem. Jedyne, co możemy zrobić gołymi rękami, to włączyć efekt (dioda zapala się na niebiesko) i ustawić czas powtórzeń w granicach 150 - 760ms. Oba skrajne zakresy są użyteczne - w dolnym nie słychać z głośników metalicznej puszki, a górny nie próbuje udawać loopera - ot klasyczny design do klasycznych zastosowań.

Butikowa stylizacja ma swoje odzwierciedlenie w barwie powtórzeń. Delay ten zaliczyłbym do tych ciepłych i pozbawionych posmaku "cyfry". Kolejne odbicia odchodzą za horyzont, a ich górne pasmo staje się jedwabiste. Na myśl momentalnie przychodzą stare konstrukcje taśmowe. Wrażenie to potęgowane jest w momencie aktywacji trybu Dynamic Modulation. Dioda zaczyna pulsować, czas powtórzeń zostaje taki, jaki ustawiliśmy przed aktywacją trybu, a główny potencjometr urządzenia kontroluje teraz intensywność efektu modulacji. Jest to odstrojenie, które można by porównać właśnie do nagłego przesunięcia się czy zakłócenia w prędkości przesuwania taśmy - niektórzy muzycy mówią na to flutter.

Fabryczny setup wewnętrznych potów to złoty środek - sprawdzą się w większości zastosowań zarówno na krótkich, jak i długich czasach delaya. Jednak aby dostroić liczbę i głośność powtórzeń, trzeba oderwać kostkę z pedalboardu, wziąć do ręki śrubokręt i dostać się do środka urządzenia. W dodatku podczas regulacji mamy zajęte obie ręce - trzeba przytrzymać kostkę, przekręcić, odłożyć i sprawdzić. Przy tej wielkości wewnętrznych potów nie widziałbym problemu w lekkim przeprojektowaniu płytki i wyciągnięciu ich na powierzchnię. Nawet w podobnej postaci, ale żeby można było te parametry kontrolować z góry. Rozumiem jednak, że złamałoby to założenia, czyli designerski minimalizm serii.

Wykres pracy potencjometru MIX to bardzo szybko rosnąca krzywa. W skrajnym lewym położeniu nie słychać powtórzeń, odkręcanie go w prawo powoduje szybkie podniesienie głośności aż do poziomu znacznie przekraczającego poziom sygnału pierwotnego. Potencjometr FEEDBACK działa standardowo. Kiedy jest maksymalnie skręcony i podniesiemy nieco poziom MIX, można uzyskać pojedyncze, mocne odbicie - gdy gramy ósemkami, a delay ósemką z kropką, mamy wrażenie zdwojonego tempa - vide Nuno Bettencourt w utworze "Flight Of The Wounded Bumblebee". Na tym ustawieniu i skręconym potencjometrze TIME łatwo uzyskać charakterystyczne brzmienie gitary rockabilly. Delikatne dodanie przestrzeni do partii solowych wymaga rozkręcenia pota FEEDBACK i obniżenie poziomu MIX. Efekt Echo Baby brzmi bardzo naturalnie i bardzo vintage’owo. Nie jest jednak zupełnie transparentny brzmieniowo - po włączeniu brzmienie jest trochę jaśniejsze niż to na bypassie lub na gitarze wpiętej bezpośrednio kablem do wzmacniacza.

PODSUMOWANIE


Lovepedal Echo Baby
to idealny delay dla osób poszukujących klasycznych brzmień w designerskim, butikowym wydaniu - minimum rozmiaru i minimum manipulatorów - wszak większość gitarzystów gra na jednym, ukochanym ustawieniu, nie modyfikując nigdy pozycji potencjometrów. Brzmienie efektu jest świetne i z pewnością zadowoli nawet wybrednego purystę. Jedynymi niezadowolonymi będą miłośnicy oceanicznej głębi ustawień i parametrów rodem z multiefektów, bo Echo Baby nie jest zbyt uniwersalną konstrukcją. To efekt raczej dla zdecydowanych i świadomych własnych potrzeb muzyków.

 

zakres: 150-760ms
manipulatory: TIME/ DYNAMIC MODULATION, MIX (wewnątrz), FEEDBACK (wewnątrz), GAIN (wewnątrz), STOMPSWITCH
wymiary: 38×32×92mm (S×W×G)

 

Krzysztof Inglik

Wynik testu
Funkcjonalność:
4
Wykonanie:
5
Brzmienie:
6
Jakość / Cena:
5
Posłuchaj Testowany sprzęt