DIGITECH JamMan Solo

Rodzaj sprzętu: Efekty

Pozostałe testy marki DIGITECH
Testy
2010-11-24
DIGITECH - JamMan Solo

Ech, poszedłbym na jam session, ale jak tam iść, jeśli się nie umie za wiele zagrać albo z różnych powodów w niedalekiej przyszłości takie zbiorowe muzykowanie w najbliższej okolicy nie będzie miało miejsca?

Wiadomo, że urządzenie elektroniczne nigdy nie zastąpi atmosfery żywego grania, ale może okazać się przydatne do ćwiczenia i rejestrowania co lepszych pomysłów na riff czy solówkę. Pierwszy looper skonstruowany przez firmę DigiTech pojawił się na rynku w 1985 roku. Dopiero po 20 latach, czyli w roku 2005, pojawił się współczesny JamMan. Ta konstrukcja została zmodyfikowana i wzbogacona o wiele niedostępnych wcześniej udogodnień bazujących na rozwiązaniach bliższych komputerom niż gitarze. Wersja Solo jest najmniejsza z całej serii, ale czy ustępuje ona pod jakimś względem większym modelom?

BUDOWA


Efekt został zaprojektowany i wykonany w USA. Zewnętrzną budową nie odbiega od wielu klasycznych konstrukcji - odlewane elementy korpusu pomalowano granatowym metalizowanym lakierem. Dokładne oględziny ujawniają ślady pędzla - najprawdopodobniej jest to zewnętrzna, ochronna warstwa lakieru bezbarwnego. W komplecie znajduje się dedykowany zasilacz dający prąd stały z napięciem 9,6V (oraz w pomocniczym gnieździe prąd zmienny z napięciem 3V). Oprócz standardowych gniazd wejścia, wyjścia i zasilania jest jeszcze gniazdo do podłączenia przełącznika nożnego umożliwiającego przełączanie komórek pamięci (w górę i w dół), wystukiwanie tempa oraz funkcje edycyjne - cofnij i powtórz. DigiTech wytwarza dedykowany do niego potrójny przełącznik FS3X (MODE, DOWN, UP). Do gniazda AUX INPUT można podłączyć wtyczką minijack dowolny odtwarzacz, z którego chcemy nagrać fragment do odtwarzania (w pętli lub pojedynczo). Przełącznik pedałowy w zależności od konfiguracji pełni kilka funkcji: włączenie lub wyłączenie odtwarzania/ nagrywania, ustalanie tempa.

W górnej części panelu umieszczono dwuznakowy wyświetlacz alfanumeryczny, kontrolki trybu działania i wyboru funkcji urządzenia: odtwarzanie w pętli, odtwarzanie pojedyncze, dostęp do karty pamięci, rytm, metrum. Urządzenie wyposażono w metronom z 9 schematami w metrum od 2/4 do 15/8. Mimo że odtwarza on różne próbki (pałeczki, tamburyn, bębny), nazwanie go automatem perkusyjnym byłoby chyba pewnym nadużyciem. Klawisze góra/ dół wykorzystuje się do wyboru komórki pamięci i opcji konfiguracji. Dwa niewielkie klawisze z dwukolorowymi diodami w środku panelu umożliwiają ustawianie tempa odtwarzania, wchodzenie do menu, zapisywanie i kasowanie nagrań w komórkach pamięci. Orientację ułatwia również trójkolorowa dioda w środku panelu - kolor czerwony oznacza nagrywanie, zielony odtwarzanie, żółty ponowne nagrywanie (nakładkę). Całość uzupełniają dwa potencjometry: głośność odtwarzania pętli i głośność metronomu.

Klapkę pełniącą rolę przełącznika nożnego można dość łatwo zdjąć, wciskając bolce po obu stronach zawiasu. Mając nieco wprawy, udaje się to zrobić palcami, jednak znacznie łatwiej posłużyć się chociażby wkrętakiem czy nawet końcówką wtyczki kabla gitarowego. Przy zakładaniu trzeba jednak zwrócić uwagę, by sprężyna trafiła na swoje miejsce, w przeciwnym wypadku zaklinuje ona pedał. Pod klapką ukryto główny mikroprzełącznik i slot karty pamięci typu Secure Digital (czyli SD znanej z wielu aparatów fotograficznych). Wykorzystanie dodatkowej pamięci znacznie zwiększa długość nagrania w porównaniu z wewnętrznym zasobem przechowującym "zaledwie" 35 minut materiału dźwiękowego. Karta o pojemności 1GB mieści 3 godziny nagrań, 2GB - 6h, 4GB - 12h, 8GB - 16h. Trzeba jednak pamiętać o pewnej istotnej rzeczy: przed rozpoczęciem nagrań należy sformatować kartę za pomocą odpowiedniej funkcji w JamManie.

MOŻLIWOŚCI


Pierwsza sprawa to jak zwykle podłączenie. Możliwości jest kilka w zależności od tego, co chcemy osiągnąć. Efekt można włączyć między gitarę i wzmacniacz, co oczywiście ograniczy możliwości brzmieniowe i edycyjne, jeśli przed looperem nie wepniemy jakichś urządzeń efektowych. Bardziej rozsądne wydaje się włączenie kostki w pętlę efektów (o ile oczywiście wzmacniacz takową posiada). Do wyjścia efektu można też podłączyć słuchawki, jednak wszystkie sygnały usłyszymy w nich w trybie mono. Jedną z bardziej przydatnych funkcji jest możliwość zmiany tempa odtwarzania zarejestrowanego w pamięci fragmentu utworu bez zmiany wysokości jego dźwięków, co pozwala na opanowanie szybkiej solówki z ulubionej płyty czy też ćwiczenie w tempie szybszym niż nagranie oryginalne. JamMan ma nieograniczoną liczbę nakładek, co oznacza, że można dogrywać po kolei poszczególne partie niczym w rejestratorze wielościeżkowym z tą różnicą, że nie mamy dostępu do poszczególnych śladów, tylko do całości nagrania. Rejestracja maksymalnie 16 godzin materiału w 99 komórkach pamięci karty oraz 35 minut w 99 komórkach pamięci wewnętrznej pozwala na zapisanie ogromnej ilości riffów, pomysłów czy szkiców aranżacji. To wręcz astronomiczna wielkość w porównaniu z możliwościami pierwszego loopera DigiTech PSD 8000, na którym można było nagrać frazę trwającą maksymalnie 8 sekund. Kompaktowa konstrukcja ma też pewne ograniczenia - maksymalna długość pojedynczego nagrania to 10 minut, zatem użycie efektu jako rejestratora długodystansowego jest nieco utrudnione.

Efekt można podłączyć do komputera kablem USB. Z serwisu internetowego producenta można za darmo pobrać program do konfiguracji i zarządzania pamięcią - JamManager dla systemów Windows i Mac (www.digitech. com/products/Pedals/JamManager. php). Menedżer umożliwia synchronizację kilku urządzeń: JamMan Solo, JamMan Stereo (poprzednik Solo o nieco większych rozmiarach i możliwościach), JamMan Delay (największy z serii z 16-sekundowym delayem). Po zainstalowaniu programu następuje aktualizacja wewnętrznego oprogramowania efektu ściągniętego automatycznie z sieci. Podczas porządkowania wewnętrznej biblioteki i jej synchronizacji z dyskiem komputera można między innymi wyrównać poziomy głośności poszczególnych fragmentów.

Mimo kompaktowego wyglądu JamMan nie należy do urządzeń najprostszych pod względem obsługi. Kontrolki i opisy na obudowie oczywiście w pewnym stopniu ułatwiają poruszanie się w gąszczu funkcji, ale zanim prawidłowo opanuje się ich uruchamianie, można poczuć irytację. Oczywiście w takiej chwili warto zajrzeć do instrukcji napisanej na tyle logicznie, że osoba ze znajomością języka angielskiego w stopniu średnio zaawansowanym powinna sobie z tym poradzić. Na pocieszenie w pamięci jest kilka fabrycznych podkładów sekcyjnych (perkusja i bas) w różnych stylach (blues, rock, funky, country), z którymi można poćwiczyć lub coś do nich dograć, usunąć (czy nawet przywrócić wraz z pozostałymi ustawieniami fabrycznymi).

Nie można narzekać na jakość dźwięku - jest ona porównywalna z płytą CD, tyle że w trybie mono. Również dźwięk po zwolnieniu tempa pozostaje czytelny i płynny. Drobne zakłócenia pojawiają się dopiero przy drastycznym obniżeniu tempa odtwarzania. JamMana można śmiało używać z dowolnym instrumentem, a nie tylko z gitarą elektryczną grającą w stosunkowo wąskim paśmie częstotliwości.

PODSUMOWANIE


Niewątpliwie największą zaletą efektu jest możliwość obsługi nagrywania i odtwarzania pętli bez użycia rąk, a jedynie za pomocą przełącznika nożnego. Po wstępnych ustawieniach ręcznych można wziąć gitarę do rąk i już jej nie wypuszczać aż do skończenia ostatniej nałożonej partii. Niestety obsługa efektu wyłącznie za pomocą kończyn dolnych wymaga podłączenia dodatkowego przełącznika (który trzeba dokupić). JamMan Solo to urządzenie bardzo poręczne, zachęcające do ćwiczeń, ułatwiające przyswajanie trudnych zagrywek, pozwalające na tworzenie wielowarstwowych pętli czy nawet aranżacji całych utworów.

 

próbkowanie: 44,1kHz
konwersja AD/DA: 24-bit
przyłącza: wejście, wejście pomocnicze, wyjście, zasilanie 9,6V (zasilacz w komplecie), USB
wymiary: 70×127×540mm (S×G×W)
waga:
350g


Wojciech Wytrążek

Podsumowanie
Niewątpliwie największą zaletą efektu
jest możliwość obsługi nagrywania
i odtwarzania pętli bez użycia rąk,
a jedynie za pomocą przełącznika
nożnego. Po wstępnych ustawieniach
ręcznych można wziąć gitarę do
rąk i już jej nie wypuszczać aż do
skończenia ostatniej nałożonej partii.
Niestety obsługa efektu wyłącznie
za pomocą kończyn dolnych
wymaga podłączenia dodatkowego
przełącznika (który trzeba dokupić).
JamMan Solo to urządzenie bardzo
poręczne, zachęcające do ćwiczeń,
ułatwiające przyswajanie trudnych
zagrywek, pozwalające na tworzenie
wielowarstwowych pętli czy nawet
aranżacji całych utworów.
Wynik testu
Funkcjonalność:
5
Wykonanie:
6
Brzmienie:
5
Jakość / Cena:
5
Posłuchaj Testowany sprzęt