G LAB Dual Reverb

Rodzaj sprzętu: Efekty

Pozostałe testy marki G LAB
Testy
2009-03-10
G LAB - Dual Reverb

Do niedawna firmę Elzab SA ze światem gitarowym łączyło tylko to, że transakcje w wielu sklepach i hurtowniach muzycznych zawierano z użyciem kas fiskalnych tego producenta...

Obok kas fiskalnych główny trzon produkcji Elzab SA stanowiły wagi elektroniczne, szuflady i drukarki kasowe oraz inne pokrewne urządzenia. W ofercie znalazły się nawet wagi samochodowe o nośności do 60 ton. Te ostatnie bez wątpienia można zaliczyć do kategorii ciężkiego metalu, nas jednak interesuje najmłodsza komórka organizacyjna firmy, czyli Departament G LAB, który sukcesywnie wprowadza na rynek kolejne urządzenia dla gitarzystów. Jak wiemy, pierwszym był kontroler systemu gitarowego Guitar System Controller ("Gitarzysta", 9/2007). Po nim pojawiły się kolejne: podstawka-wyłącznik pod kaczkę, rozbudowany overdrive i najnowszy - procesor pogłosowy.

BUDOWA

Obudowa i wykończenie procesora G LAB Dual Reverb jest analogiczne jak w poprzednich urządzeniach firmy. Korpus wykonano z dwóch kawałków solidnej, giętej blachy zabezpieczonej grubą warstwą lakieru. Przedni panel mieści cztery potencjometry, po dwa dla każdego kanału: regulację długości i poziomu pogłosu (maksymalnie do 25% sygnału pierwotnego).

Podświetlanym przełącznikiem nożnym (A/B) ustawiamy tryb pracy, co jest sygnalizowane żółtymi diodami. Jeden z dwóch rodzajów pogłosu można wybrać niewielkim ręcznym przełącznikiem REVERB, umieszczonym w sąsiedztwie czerwonej diody sygnalizującej przesterowanie.

Procesor przystosowano do pracy z wysokimi poziomami sygnału sięgającymi 8dBU, co nie tylko umożliwia włączenie go przed wzmacniaczem, ale również bezproblemową pracę w pętli efektów. Na tylnym panelu umieszczono cztery gniazda: wejściowe, wyjściowe, gniazdo zewnętrznego sterowania (w którym - zgodnie z zaleceniem producenta - należy podłączyć kontroler GSC do pętli Loop 4) oraz gniazdo zasilania napięciem stałym 9V.

Na płycie spodniej zamontowano gumowe nóżki zabezpieczające urządzenie przed przesuwaniem oraz umieszczono plombę gwarancyjną.

WRAŻENIA

Już na pierwszy rzut oka procesor G LAB Dual Reverb wzbudza zaufanie dzięki swej solidnej obudowie i dokładnemu dopasowaniu wszystkich elementów. Zaskoczeniem może być jedynie plastikowy przełącznik nożny. Będąc przyzwyczajonym do pancernych metalowych wyłączników, znanych chociażby z efektów Boss czy MXR, w pierwszej chwili wzbudził on mój niepokój. Okazuje się jednak, że jest to rozwiązanie całkowicie funkcjonalne i odporne na działanie czynników zewnętrznych, wśród których chyba najbardziej niebezpiecznym jest... wielka stopa w ciężkim bucie.

Biały przełącznik znakomicie się wyróżnia na czarnym tle, a za sprawą wbudowanej wewnątrz diody, widoczny jest dobrze także w półmroku. W związku z mikroskopijnym wręcz skokiem można go określić jako dotykowy, co jednak nie oznacza, że aby przełączyć tryb pracy, wystarczy go lekko dotknąć palcem niczym w sprzęcie hi-fi - wręcz przeciwnie, wymaga on określonego nacisku.

Urządzenie nie ma możliwości zasilania bateryjnego, znając jednak energochłonność niektórych układów pogłosów cyfrowych, jest to rozsądne rozwiązanie. Procesor pozbawiony jest również możliwości wyłączenia. Oczywiście w jednym z trybów można całkowicie zredukować intensywność pogłosu, niemniej jednak ogranicza to nieco jego możliwości. Innym rozwiązaniem jest podłączenie procesora do kontrolera zapewniającego true bypass, czyli usuwającego procesor z toru sygnałowego.

Niewątpliwie na pochwałę zasługuje ogólna łatwość obsługi urządzenia, natomiast dokładny i wyraźny opis wszystkich elementów nie pozwala na jakąkolwiek pomyłkę. Podczas regulacji i przełączania trybów pracy procesor G LAB Dual Reverb nie wprowadza żadnych zniekształceń i trzasków, a przede wszystkim nie ucina wybrzmienia wcześniej zagranych dźwięków. Również poziom szumów jest znikomy, co w prostych efektach podłogowych nie zawsze jest regułą.

Regulacja długości i intensywności pogłosu oddzielna dla dwóch ustawień jest bardzo wygodnym rozwiązaniem, ponieważ nie tylko pozwala na "wyłączenie" pogłosu poprzez ustawienie gałek w skrajnej lewej pozycji, ale także pozwala na ustawienie różnych proporcji długości i głębokości pogłosu dla różnych utworów. Natomiast nie ma możliwości, by nogą przełączać rodzaje pogłosów - ale to akurat, nawet w warunkach koncertowych, nie wydaje się być problemem.

Funkcjonalność urządzenia podnosi wskaźnik przesterowania sygnału (PEAK), co przydaje się w przypadku połączenia w pętli efektów wzmacniacza.

BRZMIENIE

Pogłosy procesora G LAB Dual Reverb nie są konkretnie nazwane przez producenta. Charakterystykę pierwszego można określić jako room, drugi wypada zaliczyć do pogłosów typu plate. Test odsłuchowy rozpocząłem od podłączenia gitary akustycznej (Cort SJ-7X - instrument typu jumbo z układem Fishman Prefix Plus).

Pierwszy pogłos, dość subtelny, przyjemnie ocieplił brzmienie pickupa piezo, dodając dźwiękowi naturalności. Brzmienie dobrze nadaje się do partii podkładowych, przy czym procesor sprawdza się nawet przy szybkich tempach.

Drugi pogłos jest znacznie bardziej zauważalny, podkreśla górę pasma, jednak z zachowaniem odpowiednich proporcji. Co najważniejsze, mimo jasności nie daje nieprzyjemnego "piasku". Przy dłuższym i głębszym pogłosie dźwięk zaczyna jakby nieco wibrować i jest specyficznie pobudzony, jednak nie wpływa to niekorzystnie na barwę. W przypadku gitar elektrycznych (w teście Fender Stratocaster z przetwornikami Texas Special oraz Epiphone Les Paul) również trudno jest cokolwiek zarzucić jakości pogłosu.

Procesor sprawdza się świetnie praktycznie w każdej konfiguracji przetworników i z dowolnym poziomem przesterowania. Brzmieniowo najlepiej wypada w umiarkowanie głębokich i niezbyt długich pogłosach, co wcale nie znaczy, że miłośnicy studni i jaskiń mogliby mieć powód do niezadowolenia.

PODSUMOWANIE

G LAB Dual Reverb to urządzenie o bardzo solidnej budowie i wyjątkowo prostej obsłudze. Brak możliwości zasilania bateryjnego i wyłączenia pogłosu rekompensuje znakomita jakość brzmienia efektu oraz jego niewygórowana cena. Pod tym względem Dual Reverb wydaje się być najlepszy w swojej klasie cenowej, bowiem poniżej 350 zł nie znajdziemy lepiej brzmiącego procesora. Dźwięk jest nawet porównywalny z efektami zagranicznych producentów, które kosztują nawet dwa razy więcej.

Jeśli ktoś posiada kontroler efektów lub wzmacniacz z pętlą efektów, obejściem true bypass i wyłącznikiem nożnym, a przy tym, używając kilku kostek, korzysta z jednego zasilacza, to Dual Reverb będzie bardzo dobrym uzupełnieniem takiego zestawu.

Wojciech Wytrążek

wymiary: 120×90×60mm (W×S×G); waga: 44g;
impedancja wejściowa: 1MOhm;
maksymalny sygnał wejściowy: 8dBU;
impedancja wyjściowa: 4kOhm; zasilanie: 9V stabilizowane; pobór prądu: 80mA


Wynik testu
Funkcjonalność:
3
Wykonanie:
5
Brzmienie:
5
Jakość / Cena:
5
Posłuchaj Testowany sprzęt