ZOOM G2R

Rodzaj sprzętu: Efekty

Pozostałe testy marki ZOOM
Testy
2009-12-23
ZOOM - G2R

Model G2 firmy Zoom to obecnie jeden z najpopularniejszych gitarowych procesorów efektów. Nic dziwnego, że doczekał się wersji sygnowanych przez znanych gitarzystów. Jedną z nich jest G2R, pod którą podpisał się Richie Kotzen.

BUDOWA

Solidna aluminiowa obudowa, gumowe ścianki boczne - to właśnie ten pancerny, a zarazem mobilny design zagwarantował serii G2 sukces. Pomimo że mamy do czynienia z niedrogim multiefektem, widać, że firma Zoom podeszła profesjonalnie do jego konstrukcji (zdecydowanie bardziej kojarzy się ona z zawodowymi kostkami gitarowymi niż z budżetowymi procesorami). Ponieważ efekt G2R z założenia ma być prostym i funkcjonalnym urządzeniem, nie znajdziemy tu wielu gniazd. Do wyboru mamy: IN, OUT, CONTROL IN (do podłączenia sterownika nożnego) oraz gniazdo zasilania i włącznik urządzenia. G2R może być zasilany dzięki czterem bateriom AA (7,5h pracy), ale także przy pomocy zasilacza, który zresztą znajduje się w komplecie.

MOŻLIWOŚCI

Sercem multiefektu G2R jest 32-bitowy procesor dźwięku ZFX-3 zapewniający próbkowanie 96kHz, uzupełniony 24-bitowymi konwerterami cyfrowo- -analogowymi. Czym różni się wersja sygnowana przez Richiego Kotzena od standardowej wersji G2? Oczywiście wyglądem (kolorem obudowy), ale przede wszystkim 40 programami, które zaprogramował sam muzyk. Można więc powiedzieć, że otrzymujemy G2 z limitowanym designem, który przeszedł przez ręce zawodowego gitarzysty i został uzbrojony w sprawdzone, dobrze brzmiące i jednocześnie użyteczne presety. Jeżeli jednak komuś nie spodobają się gotowe ustawienia, to może zaprogramować własne - także 40. Urządzenie oferuje 54 efekty zgrupowane w 9 blokach: Comp, Wah/ EFX, ZNR, Drive, EQ, EXTRA EQ/ Cabinet&Mic, Mod/ SFX, Delay i Reverb. Zdecydowanie imponuje rozbudowana sekcja preampów. Możemy wybierać spośród 18 rodzajów stworzonych na wzór znanych i legendarnych konstrukcji, takich jak np. Boss Metal Zone MT-2 czy Roland Jazz Chorus. Nie zabrakło też symulatora gitary akustycznej. Świetnym pomysłem jest zastosowanie programowalnego symulatora kolumny głośnikowej. Możemy w nim określić także rodzaj mikrofonu, jakim nagłaśniana ma być nasza wirtualna kolumna - do wyboru mikrofon dynamiczny i pojemnościowy, każdy z inną charakterystyką.

Nie wszystkie wbudowane efekty możemy ze sobą łączyć. Panuje tu zasada: jeden efekt na jeden blok. Nie można więc użyć jednocześnie np. dwóch efektów, które znajdują się we wspólnym bloku modulacyjnym (np. chorusu i flangera). Do edycji efektów służą obrotowe przełączniki. Za ich pomocą wybieramy żądany blok oraz sam efekt i następnie możemy ustawiać odpowiednie wartości. Co ważne, do dyspozycji mamy pełne zakresy regulacji (np. od 0 do 99) - żadnych uproszczeń znanych z wcześniejszych produktów Zoom. Ustawiane wartości widoczne są w postaci cyfr na diodowym wyświetlaczu. Niestety nie jest on wystarczająco jasny i praktycznie wystarczy skierować na niego mocniejsze światło (np. reflektor sceniczny), żeby stał się zupełnie nieczytelny... Gotowy preset można wygodnie zapisać, naciskając miniswitch STORE. Nie zabrakło tu też tunera do strojenia gitary. Co jeszcze można zmieścić w tak niewielkiej obudowie? Na przykład automat perkusyjny! Do wyboru mamy 40 beatów w różnym stylu, w tym także tradycyjny metronom. Tempo wbudowanego automatu perkusyjnego także możemy zmieniać, a nawet dostosować je, wstukując bezpośrednio w urządzenie za pomocą przycisku TAP. Ustawić możemy także głośność niezależnie od poziomu wyjściowego sygnału gitarowego. Oczywiście korzystając z automatu, możemy w dalszym ciągu korzystać z efektów, a nawet zmieniać programy. Niestety niemożliwe staje się używanie reverbu... Jeśli już jesteśmy przy zmianie programów, to warto wspomnieć, że odbywa się ona wyjątkowo szybko, bez słyszalnej przerwy w dźwięku. Jak podaje producent, G2R potrzebuje na to jedynie 5ms.

NO TO GRAMY...

Urządzenie jest niewiarygodnie ciche, praktycznie nie ma tu żadnego szumu własnego. Producent podaje w osiągach stosunek sygnału do szumu na poziomie 120dB! W praktyce oznacza to, że możemy swobodnie wpinać się prosto w linię i nagrywać ze studyjną jakością. Manewr taki ma tym bardziej sens, że wbudowany symulator kolumny głośnikowej jest bardzo dobry i skuteczny. Najpierw sprawdźmy brzmienia czyste. Tak jak się można spodziewać po multiefektach typu "wszystko w jednym za rozsądną cenę", cleany owszem nie powalają, ale też nie jest tragicznie. Kiedy ubarwimy je nieco efektami, choćby lekkim pogłosem, zaczyna być już całkiem nieźle. Trochę przeszkadza sterylne brzmienie powodujące wrażenie spłaszczenia pasma dźwięku. Doskonała jest za to dynamika - efekt wysokiego próbkowania i przetwarzania sygnału. Cyfrowe efekty są doskonałej jakości. No może poza pitch shifterem, który brzmi mało naturalnie i zbyt wolno w stosunku do sygnału instrumentu. Niestety ten efekt jest z reguły piętą achillesową wielu, nawet sporo droższych multiefektów. Żadnych zastrzeżeń za to nie można mieć do delaya i reverbu, a także do większości efektów modulacyjnych. Chorusy brzmią może nieco zbyt surowo, ale to raczej cecha charakterystyczna cyfrowych rozwiązań. Szkoda, że nie można użyć kilku efektów modulacyjnych (tylko jeden efekt na jeden blok) - mimo to trzeba przyznać, że jak na tak niewielkie urządzenie G2R oferuje i tak spore możliwości.

Przyjrzyjmy się teraz sekcji preampów, a dokładnie brzmieniom przesterowanym. Zazwyczaj w tego typu multiefektach lepiej wypadają barwy mocno przesterowane niż crunche. W tym przypadku jest odwrotnie. Ustawienie najmocniejszego przesteru i maksymalne podkręcenie gainu skutkuje mocno zniekształconym brzmieniem, które w niczym nie przypomina tego, jakie słychać w zawodowych metalowych produkcjach. Jeśli jednak nie będziemy przesadzać, to można osiągnąć całkiem dobre rezultaty. Najlepiej wypadają barwy średnio przesterowane (rockowe) oraz typu crunch. Do wyboru mamy tu wiele rodzajów przesterów bazujących na legendarnych konstrukcjach. Oczywiście daleko im do oryginałów, ale same w sobie brzmią ciekawie i przede wszystkim różnią się od siebie charakterem. To gwarantuje możliwość odnalezienia odpowiedniej, przesterowanej barwy niezależnie od rodzaju muzyki. Jeśli chcemy poszerzyć możliwości efektu G2R, to warto wyposażyć się w dodatkowy pedał ekspresji. Za jego pomocą możemy sterować większością parametrów wbudowanych efektów. Oprócz kaczki możemy na przykład płynnie zmieniać podczas gry nasycenie przesteru lub reverbu. Teraz pora na kilka słów na temat wbudowanego automatu perkusyjnego. To zdecydowanie bardzo przydatne rozszerzenie multiefektu gitarowego. Próbki bębnów brzmią zaskakująco dobrze i może nie jest to wystarczająca jakość do studyjnych nagrań, ale z pewnością wystarczająca do ćwiczeń.

PODSUMOWANIE

Zoom G2R to kompaktowy multiefekt gitarowy, który łączy w sobie prostotę obsługi, rozbudowane możliwości i niezłe brzmienie. Oceniając brzmienie, należy mieć na uwadze także cenę urządzenia, która w tym przypadku jest doskonale skalkulowana. Nawet jeśli nie wszystkie barwy zachwycają jakością, należy pamiętać, że za kwotę wystarczającą na zakup jednej kostki gitarowej otrzymujemy zestaw efektów pozwalający na nieskrępowane eksperymenty brzmieniowe. Nie bez znaczenia jest także możliwość programowania własnych ustawień, a także korzystania z gotowych, stworzonych przez doskonałego gitarzystę, jakim jest Richie Kotzen. Zdecydowanie sporym atutem jest też sama konstrukcja tego multiefektu. Żadnych uproszczeń - pancerna obudowa, solidne przełączniki nożne - całość zaprojektowana logicznie i z polotem. Wraz z urządzeniem otrzymujemy także drobne prezenty - kostkę do gry sygnowaną przez Richiego Kotzena oraz plakat reklamowy.

pasmo przenoszenia: 20Hz-40kHz
próbkowanie: 96kHz
konwersja: 24-bit.
programy: 40 fabrycznych i 40 użytkownika
efekty: 54 (w 9 blokach)
ilość efektów jednocześnie: 9
przyłącza: INPUT, OUTPUT, CONTROL IN, DC 9V
zasilanie: 4 baterie AA lub zasilacz 9V DC (w komplecie)
wymiary: 162×156×65mm (S×W×G)
waga: 700g


Krzysztof Błaś

Wynik testu
Funkcjonalność:
6
Wykonanie:
5
Brzmienie:
4
Jakość / Cena:
6
Posłuchaj Testowany sprzęt
Dystrybutor