TOMS LINE ARE-3 Roto Engine

Rodzaj sprzętu: Efekty

Pozostałe testy marki TOMS LINE
Testy
2017-08-30
TOMS LINE - ARE-3 Roto Engine

Należąca do chińskiego koncernu Aroma Music, marka Tom's Line Engineering ma bardzo rozbudowaną ofertę gitarowych i basowych efektów, obejmującą kilkadziesiąt stompboxów, zarówno cyfrowych jak i w pełni analogowych konstrukcji.

Producent dużą wagą przywiązuje do jakości wykonania i designu, o czym mogliśmy przekonać się w przypadku testowanego ostatnio tunera AT- 07 z serii Mini. Co istotne przy atrakcyjnym pułapie cenowym efekty bardzo często charakteryzuje wysoka jakość brzmienia, potwierdzana przez rosnące grono użytkowników. Efekty Tom's Line dystrybuowane są na naszym rynku przez firmę Music Media, a do testu trafił tym razem kolejny miniaturowy stombox, Tom's Line ARE-3 Roto Engine Rotary Speaker Simulator, łączący w jednej obudowie phaser, chorus i wspomniany w nazwie emulator wirujących głośników.

BUDOWA


Tom's Line ARE-3 Roto Engine umieszczony jest w bardzo kompaktowej jak przystało na kostki typu mini, aluminiowej obudowie o wymiarach 92 x 38 x 32 mm, wykończonej efektownie metalizowanym lakierem w jasnym, wiśniowym odcieniu. Pozytywne wrażenie zwiększa jeszcze lekko ścięta, chromowana górna krawędź obudowy. Efekt waży 133 g i z racji rozmiarów zasilany może być tylko zewnętrznie napięciem DC 9V, przy maksymalnym poborze prądu 68 mA.

Jak każdy stombox serii Mini, Roto Engine dostarczany jest w estetycznym, czarnym pudełku z zamykaną na magnes górną częścią. W środku dołączone są przycięte na wymiar rzepy do zamocowania w pedalboardzie, spód jest też gumowany ułatwiając stabilną pozycje efektu na śliskim podłożu. Gniazda wejściowe i wyjściowe umieszczono po przekątnej po bokach - wejściowe wyżej, wyjściowe niżej, a gniazdo zasilania 9V DC znalazło się na górnej ściance. Na pokładzie mamy też przełączanie true bypass.

Nazwa Rotary Speaker Simulator może mówić o głównym przeznaczeniu stompboxu, jednak na pokładzie mamy jeszcze dwa efekty chorus i phaser, a każdą z opcji wybieramy 3-pozycyjnym przełącznikiem na górze obudowy - Phaser, Vibe i Chorus. Po bokach mini-switcha umieszczono miniaturowe, czarne potencjometry LEVEL i INTENSE, do regulacji poziomu i intensywności/głębokości efektów, a poniżej mamy klasyczną, kremową gałkę SPEED odpowiadającą za prędkość modulacji. Przed ewentualnym uszkodzeniem gałki podczas załączania stopą chroni przykręcona na środku, metalowa poprzeczka, poniżej której umieszczono diodę sygnalizująca włączenie oraz przełącznik nożny.

W PRAKTYCE


Roto Engine obok oszczędzenia miejsca będzie na pewno bardzo ładnie prezentował się w pedalboardzie, mieniąc się od głębokiej czerwieni po odcienie różu. Bardzo istotne jest to, że w tak małym stompboxie otrzymujemy trzy odmiany efektów modulacyjnych - phasera, chorusa i vibe, emulującego efekt Leslie. Bez problemu ustawimy tu użyteczne odmiany chorusa - od delikatnego falowania i subtelnie podbarwiającego całość po głęboki efekt poszerzający barwę akordową i co ważne, o naturalnie brzmiącej, płynnej modulacji.

Phaser wprowadza charakterystyczne brzmienie i również nie jest tu tylko dodatkową opcją marketingową, ale pełnoprawnym efektem, który równie dobrze odnajduje się przy funkowych biciach jak i przesterowanych solówkach. Może brakuje mu nieco charakteru w porównaniu do kultowego Phase 90, ale z powodzeniem sprosta wymaganiom nawet doświadczonych gitarzystów. Regulacja w obu przypadkach działa użyteczne w szerokim zakresie, pozwalając znaleźć kilka solidnych, inspirujących barw każdego typu. Przy załączeniu efektu nie czuć też spadku dynamiki czy pogorszenia barwy bazowej.

Na koniec pozycja środkowa Vibe to emulacja słynnych wirujących głośników Leslie, która niewątpliwie nie jest najłatwiejszą rzeczą do uzyskania w gitarowych efektach. Tu ponownie Roto Engine wychodzi obronną ręką - brzmienie jest soczyste, rasowe, z szerokim zakresem regulacji prędkości i głębokości, chociaż brakuje trochę bardziej przypadkowych zmian modulacji. Daje on wrażenie pewnego kompromisu i jakby trzeciego, rozbudowanego wariantu barw chorusa i phasera poszerzonego o efekt Vibe, niemniej w tej cenie i przy możliwości wyboru wspomnianych jeszcze efektów, Roto Engine Tom's Line jest bardzo ciekawą propozycją, szczególnie że sam design i jakość wykonania stoją na poziomie znacznie droższych kostek efektowych tego typu.

www.musicmedia.pl
www.tomsline.com

 

Tryby: Phaser, Vibe, Chorus
Regulatory: LEVEL, INTENSE, SPEED
Zasilanie: 9V DC
Przełączanie: True bypass
Wymiary: 92 x 38 x 32 mm
Waga: 133 g


Wynik testu
Funkcjonalność:
5
Wykonanie:
5
Brzmienie:
5
Jakość / Cena:
6