SC95 nie posiada dodatkowych regulatorów, ani przesteru znanych z SW95, mamy więc przed sobą Slash Signature Cry Baby Wah Wah z błyszczącym wykończeniem w kolorze głębokiej czerwieni.
Czarną obudowę wyróżnia przecierane wykończenie, takie jak w przypadku MXR Octave Fuzz, odsłaniające czerwony podkład i stal. Charakterystyczną cechą kaczki są niebieskie diody sygnalizujące włączenie umieszczone w bokach korpusu - znakomite rozwiązanie ułatwiające orientację nawet na ciemnej scenie. Włącznik efektu z układem true bypass oparty na solidnym przełączniku DPDT został tradycyjnie zamontowany pod pedałem. W testowanym egzemplarzu był on doskonale zestrojony z jego ruchomą częścią - nie trzeba na niego wskakiwać, by włączyć lub wyłączyć efekt, jednocześnie w skrajnej pozycji pedału efekt nie wyłączał się przypadkowo.
Spód obudowy, podobnie jak gumowe wykończenie pedału, zdobi charakterystyczna grafika autorstwa Slasha. Blacha zabezpieczona folią ochronną posiada wycięcie, w którym zamontowano plastikową komorę baterii 9 V z klapką - dokładnie taki sam element jak w MXR SF01. W budowie wewnętrznej szczególnym elementem jest specjalnie zaprojektowana do tego modelu cewka indukcyjna, odpowiadająca za specyficzne brzmienie sygnowanego modelu wah-wah.
SC-95 to kaczka skupiona głównie na dolnym-średnim paśmie - zgodnie z danymi producenta zakres przemiatania rozciąga się od 340 Hz do 1,7 kHz. Dzięki temu brzmi ciepło i nie kłuje uszu w skrajnej pozycji pedału, czyli w granicznej górnej częstotliwości. Dźwięk jest okrągły, znakomicie wyważony i czytelny, szczególnie w przypadku gitary typu LP. Z przetwornikami typu single coil uzyskujemy dynamiczny, funkowy sound, z lekko zaakcentowaną, ale nie nazbyt krzykliwą górą.
Model można zaliczyć do kaczek spokojnych i łatwych do kontroli. W przypadku małego kombo lub kolumny 1x12" wah-wah sprawia wrażenie jakbyśmy grali na kolumnie większego kalibru, jednak bez utraty kontroli nad artykulacją. W przypadku większych zestawów gitarowych brzmi bardzo rasowo z przyjemnie podkreśloną średnicą. Efekt bardzo dobrze współpracuje z przesterami, zarówno włączony za pedałem typu overdrive/distortion, jak przed nim, albo przed przesterem wzmacniacza. Oczywiście wah-wah przed przesterem daje słabiej słyszalny sweep, za to środek utrzymuje czytelność a pasmo nie jest zawężone, niczym w słuchawce telefonicznej. W odwrotnej kolejności, z gitarą typu LP można bardzo łatwo uzyskać nie tylko brzmienia charakterystyczne dla Slasha, ale również po odnalezieniu właściwej częstotliwości, można osiągnąć brzmienie charakterystyczne dla nieśmiertelnego riffu z piosenki "Money for nothing" Dire Straits.
www.musicdealer.pl
Impedancja wyjściowa: < 1 kOhm
Zasilanie: 9 V (bateria lub zasilacz)
Wymiary: 252 × 100 × 75-94 mm
Waga: ~1,5 kg