BOGNER Ecstasy Blue, Ecstasy Red, Überschall

Rodzaj sprzętu: Efekty

Pozostałe testy marki BOGNER
Testy
2015-03-30
BOGNER - Ecstasy Blue, Ecstasy Red, Überschall

Konstrukcje lampowe Bognera znamy wszyscy, ale nie wszyscy wiedzą, że miasto Ulm w Niemczech, z którego pochodzi Reinhold Bogner, zrodziło jeszcze jeden wynalazek, któremu my muzycy zawdzięczamy część swojej historii: legendarną lampę EL84. Czy przestery w kostkach, zaprojektowane przez tego dżentelmena moglibyśmy przegapić? No oczywiście, że nie. Przedstawiamy Wam zatem trzy małe świnki: Ecstasy Red, Ecstasy Blue i Überschall.

Autor testu: Krzysztof Inglik

Podjęcie przez Reinholda decyzji o wyruszeniu do Venice w Kalifornii wraz ze zmodyfikowanym przez siebie Marshallem JCM800 było jednym z tych wydarzeń, które zakrzywiają czasoprzestrzeń i wpisują się na stałe do wielkiego almanachu muzyki. Wzmacniacz zakupił... Eddie Van Halen, a młody konstruktor, którego głowę wypełniały tysiące nowych pomysłów zaczął nowe życie po drugiej stronie Oceanu. Na początku "jedynie" modyfikował nagłośnienie rozmaitych muzyków, ale wkrótce zaczął wytwarzać wzmacniacze pod własną marką. Najpierw były to preampy Triple Giant oraz Fish, a potem znana na całym świecie i używana przez największe nazwiska seria Ecstasy. Obecnie, dzięki polskiemu dystrybutorowi - FX Music Group - w Polsce pojawiły się unikalne kostki gitarowe, które zawierają lata doświadczeń Reinholda Bognera, zaklęty w kompaktowej obudowie sound jego słynnych wzmacniaczy, a także wiele, wiele więcej.

ECSTASY BLUE


Bogner Ecstasy Blue to konstrukcje oparta na "niebieskim" kanale wzmacniacza Ecstasy, który znany jest z możliwości uzyskania zarówno klasycznych, rock'n'rollowych barw typu crunch, jak i blues-rockowych brzmień solowych, a przez wielu nazywany jest podrasowanym Plexi. Zobaczmy jak zbudowany jest ten efekt.

Na górnej powierzchni zamontowano aż siedem potencjometrów i sześć przełączników. Duży switch z lewej strony efektu to BOOST - aktywuje podbicie. Z prawej strony mamy ON, czyli załączenie efektu. Najbardziej widoczne, białe gałki to: VOLUME, TREBLE, MIDDLE, BASS i GAIN. Pod gałkami głośności i gainu znajdują się dodatkowe mini potencjometry, regulujące poziom podbicia tych dwóch parametrów przy załączonej opcji BOOST - wtedy oba poty świecą się na niebiesko. Nad głównymi, białymi gałkami znajdują się kolejne cztery przełączniki: VARIAC ON/OFF, MODE PLEXI/BLUE, PRE EQ B1/N/B2 oraz STRUCTURE 101/100/20thANNIVERSARY. Opcja VARIAC pozwala uzyskać lekką kompresję, charakterystyczną dla układu pracującego na obniżonym woltażu. Za jej sprawą barwa nie jest wtedy aż tak podatna na dynamikę gry, przesterowanie bardzo delikatnie wzrasta, ale poziom głośności jest nieco obniżony.

Drugi z przełączników pozwala wybrać pomiędzy PLEXI, czyli niewielkim gainem, idealnym do czystego podbicia, lub BLUE, który oferuje nieco większe przesterowanie, ale nadal mieszczące się w zbiorze znaczeń słowa "crunch". Na PLEXI trudno było mi uzyskać przesterowanie na Stratocasterze wyposażonym w single. BLUE pozwala uzyskać drive zbliżony do pierwszego zakresu gain Tubescreamera, ale nawet przy maksymalnie rozkręconej gałce GAIN nie jest to duży przester. Kolejny switch, PRE EQ daje podbicie góry pasma (B1) dzięki czemu w brzmieniu pojawia się więcej szczegółów, uwypuklony jest atak kostki, itp. lub podbicie środka i góry pasma (B2). Można go też ustawić w pozycji neutralnej (N). Wpływ przełącznika PRE EQ na barwę jest tym mniejszy im większy ustawimy GAIN. Ostatnim mini-switchem jest 3-pozycyjny STRUCTURE. W położeniu 101 mamy bardziej szerokopasmowy sound, z podkreślonymi skrajnymi pasmami.

Kiedy ustawimy go na 100, barwa będzie miała uwypuklony środek. W położeniu 20th ANNIVERSARY podbity jest środek i góra. Niezależnie od wybranych ustawień, cechą wspólną Ecstasy Blue jest złożony i bogaty sound, który jest bardzo podatny zarówno na artykulację jak i manipulację gałką VOLUME w gitarze - posłuchajcie próbki od 1:28: wystarczy cofnąć pot głośności i uzyskujemy w zasadzie czystą barwę, wracamy z głośnością i mocniejszym atakiem, a drive jest zdecydowanie głębszy. BOOST załącza podbicie ustawiane wspomnianymi mini-potami. Jest to świetne rozwiązanie, gdyż w zależności od potrzeb można podbić samą głośność, sam gain lub oba te parametry jednocześnie.

ECSTASY RED


Jak sama nazwa wskazuje, ten efekt oparto na kanale "czerwonym" wzmacniacza Bogner Ecstasy.

Ponownie, główne potencjometry to VOLUME, TREBLE, MIDDLE, BASS i GAIN. Podobnie też jak w pedale Blue, mamy tu cztery małe przełączniki umieszczone nad głównymi potencjometrami, ale mają one nieco inne funkcje: VARIAC ON/ OFF, MODE TIGHT/MELLOW/ FULL, PRE EQ B1/N/B2 oraz STRUCTURE. Pierwszy z nich działa dokładnie tak jak w Blue, aczkolwiek jego efekt jest bardziej dramatyczny, ponieważ Red operuje w mocniejszych przesterowaniach (nadal z zakresu overdrive, ale zdecydowanie głębiej niż Blue). MODE daje nam opcję TIGHT (skupiony dół pasma z podbitym środkiem i górą - to ustawienie jest żywe i dynamiczne), MELLOW (niższy gain i ciemniejsze brzmienie - trochę jak powrót to kostki Blue) oraz FULL (tutaj przesterowane są wszystkie pasma, a dół mniej skupiony i bardziej otwarty). Z kolei przełączniki PRE EQ oraz STRUCTURE działają tu dokładnie w taki sam sposób jak w efekcie Blue, aczkolwiek z innym efektem, ze względu na to, że obie te kostki mają inny zakres gainu, a parametry te są ściśle powiązane z gainem właśnie.

Przyznam, że osobiście zaprzyjaźniłem się z kostką Bogner Ecstasy Red od tak zwanego "pierwszego wejrzenia". Odpowiada mi zarówno jej nieco jaśniejsze brzmienie jak i szerszy zakres gainu. Jednakże cechą dla której warto zapłacić cenę z metki jest organiczność uzyskanego przesterowania - już przy niewielkim drivie czuć konkretne, grube ziarno i zero przesaturowanego plastiku. Podobnie jak w Blue, Red jest niezwykle czuły na to co dostaje "do paszczy" - wystarczy kostkować trochę lżej i barwa ładnie się czyści z przesterowania. Ma się wrażenie obcowania z dobrej klasy wzmacniaczem.

ÜBERSCHALL


W języku niemieckim, słowo to znaczy "naddźwiękowy" i generalnie większość muzyków nie uważających czarnego za jedynie słuszny kolor, nie podchodzi do tego wzmacniacza bez święconej wody. Dlatego też postanowiłem sprawdzić, czy na "ponaddźwiękowcu" uda się ustawić klasyczny overdrive, podobny do tego, jaki uzyskałem na Blue lub Red. Początek załączonej próbki audio udowadnia chyba, że eksperyment zakończył się powodzeniem - wystarczyło nie puszczać gainu ponad godzinę 9, a podbić środkowe i niskie pasmo niemal do maksimum, nieco skręcając jednocześnie górę pasma. Efekt bardzo szybko nabiera saturacji i wszelkie ustawienia ponad wspomnianą dziewiątkę wkraczają już na rdzenne ziemie metalu w rozmaitych jego odmianach.

Bardzo skutecznie sprawuje się tu equalizacja środka pasma, którą można się przemieszczać pomiędzy różnymi stylistykami (np. klasyczny metal = więcej środka, thrash = wycofany środek). Mówiąc w skrócie - rzeźnicki wzmacniacz w kompaktowej i łatwej do przenoszenia obudowie. Jeśli chodzi o budowę tej kostki, to jest ona stosunkowo prosta, w porównaniu do kuzynów Red i Blue. Nie mamy tu już czterech dodatkowych przełączników, a jedynie gałki VOLUME, TREBLE, MIDDLE, BASS i GAIN. Także booster ma mniej opcji - z racji bardzo dużego zakresu gainu, nie ma tu już dodatkowej regulacji przesterowania. Do dyspozycji pozostaje regulacja poziomu podbicia głośności, jakie uzyskamy po aktywowaniu switcha BOOST.

PODSUMOWANIE


Bogner Ecstasy Blue i Ecstasy Red w jednym spali domu - Blue na dole, a Red na górze... Ale mamy tu jeszcze czarny charakter, mieszkający w lochach: Überschall. Te trzy postacie obejmują trzy różne, aczkolwiek posiadające części wspólne, zbiory możliwych do uzyskania przesterowań. Blue (być może jak sugeruje nazwa) jest najlżejszy, aczkolwiek po zastrzyku BOOST, w swoim górnym zakresie wchodzi na teren Reda. "Czerwony" w niskim zakresie włazi z kolei do ogródka Blue, ale jest nieco żywszy i jaśniejszy na domyślnych ustawieniach. Z kolei na wysokim gainie, a tym bardziej z podbiciem gainu poprzez przełącznik BOOST, może spokojnie sprawdzić się w metalu. A "naddźwiękowiec"?

Do metalu wystarczy gitara z jednym pickupem, a więc i w kostce nie trzeba potencjometrowo- przełącznikowej klęski urodzaju. Überschall ma skutecznie dostarczać różnych rodzajów przesterów i to właśnie robi, bez oglądania się na jakieś czyste, czy półczyste podbicia. Jeśli miałbym tu dokonać subiektywnego wyboru, to najbardziej przydałby mi się do kolekcji Bogner Ecstasy Red - ale przecież dla każdego coś miłego. Decyzja, którą z trzech świnek weźmiecie ze sobą do domu, należy do Was.

potencjometry: VOLUME, TREBLE,
MIDDLE, BASS i GAIN
przełączniki: ON/OFF, BOOST
dodatkowe przełączniki Blue: VARIAC
ON/OFF, MODE PLEXI/BLUE, PRE EQ
B1/N/B2, STRUCTURE
dodatkowe przełączniki Red: VARIAC
ON/OFF, MODE TIGHT/MELLOW/FULL,
PRE EQ B1/N/B2, STRUCTURE
przyłącza: IN, OUT, REMOTE, 9VDC IN


Wynik testu
Funkcjonalność:
5
Wykonanie:
6
Jakość / Cena:
5
Wygoda:
5
Posłuchaj Testowany sprzęt
Posłuchaj Testowany sprzęt
Posłuchaj Testowany sprzęt
Dystrybutor