TC ELECTRONIC Aeon
Rodzaj sprzętu: Akcesoria
Ostatnio do oferty duńskiej marki TC Electronic dołączyło bardzo ciekawe urządzenie o nazwie Aeon, będące rozwinięciem koncepcji zaprezentowanej już w 1976 roku wraz z urządzeniem EBow, zwanym elektronicznym smyczkiem, pobudzającym struny do drgania, co skutkowało wybrzmiewającym dźwiękiem o dowolnej długości.
Aeon działa na podobnej zasadzie sustainera wydłużając w nieskończoność wibrację struny, tworząc quasi smyczkowe barwy, które poprzez odpowiednie operowanie i umiejscowienie nad strunami pozwala też uzyskać szereg bardzo ciekawych efektów brzmieniowych. Aeon dodatkowo wykorzystuje bardziej efektywne, mocniejsze przetworniki szybciej wzbudzające strunę, dzięki czemu nie jest konieczne precyzyjne „trafienie” urządzeniem w strunę oraz możliwe jest bezproblemowe wykorzystanie ‘smyczka’ z gitarą basową czy akustyczną.
Urządzenie ma przemyślany, ergonomiczny kształt oraz elegancki design – obudowa mieszcząca baterię 9V wykończona jest szczotkowanym aluminium, zarówno przyjemnym w dotyku jak i prezentującym się bardzo estetycznie wizualnie. Producent zapewnia długie działanie na pojedynczej baterii, której żywotność w razie potrzeby monitoruje układ, wyłączający zasilanie po 8 minutach bezczynności. Do dyspozycji mamy tu tylko przycisk włączający zasianie, co sygnalizowane jest białą diodą na spodzie. Biegnące środkiem głębsze wcięcie oraz uformowanie spodu pozwala umieścić Aeon równolegle do strun – zewnętrzne krawędzie dotykają strun sąsiednich do tej wzbudzanej, co pozwala uniknąć obijania się jej o podstawę i generowania niechcianych przydźwięków – tu EBow wymagał większej precyzji i uwagi. TC Electronic Aeon dostarczany jest w estetycznym pudełku wraz z firmową baterią 9V, co również warte jest podkreślenia.
W PRAKTYCE
Zasada działania jest bardzo prosta – Aeon wytwarza pole elektromagnetyczne, które pobudza drgania struny. Wystarczy trzymać go w odpowiedniej wysokości nad struną i operować odległością od niej jak i pozycją w stosunku do pickupów. Wymaga to na pewno nauki, ale już po chwili można opanować podstawową obsługę. Boczne ‘rynienki’ na spodzie opierają się o sąsiednie struny w stosunku do pobudzanej, co pomaga utrzymać pozycję, a samą odległość i wpływ pola na wibrację struny łatwo regulować odchylając jedną z krawędzi od wyższej struny. Wraz z przesuwaniem ‘smyczka’ w kierunku pickupu gryfowego wibracja i sam efekt zwiększa się, więc generalnie możemy oddalać smyczek od struny, jak i przesuwać wzdłuż, generując różne poziomy intensywności i narastania wybrzmienia. Po kilku chwilach operujemy już intuicyjnie choć oczywiście uzyskanie precyzyjnej kontroli nad czystym dźwiękiem wymaga nieco czasu.
Trochę inaczej reagują struny o różnej grubości, inaczej zachowuje się też gitara akustyczna czy basowa (tu z uwagi na samą budowę Aeona bardziej przystosowaną do rozstawu gitarowego strun najlepiej trzymać go troszkę wyżej). Co najważniejsze Aeon generuje naturalne brzmienie szczególnie efektowne przy przesterowaniu, a dla zmiękczenia go najlepiej skręcić tony w gitarze – w pozycji nad pickupem gryfowym uzyskamy niekończące się wybrzmienie, a wysokość dźwięku zmieniamy lewą ręką lekko stukając palcami w podstrunnicę, stosując dodatkowo legato bądź slide. Nieco trudniej jest uzyskać czysty dźwięk na najcieńszej strunie E, a ponieważ struny czasem mocno wibrują trzeba dobrać tak działanie pola by ograniczyć ich ewentualne obijanie się o progi, szczególnie jeśli mamy bardzo niską akcję.
Aeon sprawuje się w roli smyczka znakomicie a po niedługiej chwili zaczynamy już bawić się takimi technikami jak pojawianie się i zanikanie pojedynczego dźwięku, zmianę intensywności i nawet barwy wybrzmienia, jak i kontroli narastania skrzypcowego w charakterze ataku. Szczotkowane aluminium nie tylko wyjątkowo dobrze się prezentuje, ale też zapobiega ślizganiu się obudowy w palcach. Elektroniczny smyczek TC Electronic Aeon jest ładniejszą, precyzyjniej działającą, kompaktową i bardziej naturalnie brzmiącą alternatywą dla słynnego EBow’a, posiada też zauważalnie niższą, dobrze skalkulowaną cenę.