ESIO Mara 22 Studio M

Autor testu: Sławomir Sobczak

Okazuje się, że można osiągnąć cel znacznie szybciej i prościej. Z pomocą przychodzi tu firma ESI Originals, która jest właścicielem marki ESIO oferującej kompletne rozwiązanie studyjne dla muzyków do budowy własnego domowego studia nagrań (homerecording). Zarówno nazwa marki, jak i sam logotyp są łudząco podobne do ESI Audiotechnik GmbH - uznanego dostawcy popularnych interfejsów audio (np. Maya) i monitorów studyjnych. Na stronie internetowej ESI Originals (www.esio-audio. com) można znaleźć informację, że firma odświeża linię swoich produktów, zastępując urządzenia sprzedawane wcześniej przez ESI. Nie jest to więc nowa firma na rynku, lecz producent z dużym doświadczeniem.

Prezentowany tu zestaw Mara 22 Studio M (typu wszystko w jednym) przeznaczony jest dla muzyków chcących szybko stworzyć własne domowe studio nagrań na bazie komputera. Pakiet ten składa się z interfejsu audio Mara 22XTU, monitorów odsłuchowych nEar03 Classic II, słuchawek studyjnych MH50 oraz z mikrofonu pojemnościowego RM19. Całość uzupełnia komplet niezbędnego okablowania oraz specyficzny pendrive z oprogramowaniem umieszczony na płaskiej karcie o rozmiarach karty kredytowej.

MARA 22XTU

Sercem zestawu jest niewielkich rozmiarów interfejs audio Mara 22XTU oferujący częstotliwość próbkowania wynoszącą 96 kHz i 24-bitową rozdzielczość. Na panelu przednim znajdziemy symetryczne gniazdo XLR do podłączenia mikrofonu, przełącznik aktywujący zasilanie fantomowe +48V w przypadku korzystania z mikrofonu pojemnościowego, niesymetryczne gniazdo wejściowe do gitary, wyjście słuchawkowe oraz gałkę potencjometru regulacji poziomu sygnału na wyjściu słuchawkowym. Obydwa gniazda są formatu 1/4". Na pierwszy rzut oka widać tu pewne podobieństwo do popularnego interfejsu ESI Maya 22 USB... Na panelu tylnym znajdziemy gniazdo USB, dwa gniazda wyjściowe TRS 1/4" oraz dwa wejścia formatu RCA. Urządzenie jest zasilane bezpośrednio ze złącza USB, więc nie jest wymagane podłączenie osobnego zasilacza.

22XTU działa bezproblemowo pod kontrolą systemu Windows XP/7/8 i Mac OS X, jednak z małym zastrzeżeniem, ponieważ najnowszy system OSX o nazwie kodowej El Capitan radzi sobie z obsługą interfejsu dopiero w wersji 10.11.1 Beta, do której dostęp można uzyskać, rejestrując się (za darmo) w programie betatesterów firmy Apple. Całkiem możliwe, że w momencie, kiedy ten numer Gitarzysty trafi do sprzedaży, problem z obsługą interfejsów audio zostanie całkowicie rozwiązany. Istotne jest to, że problemy nie są wynikiem winy producenta, ponieważ kłopoty systemu El Capitan obejmują obecnie wiele interfejsów oraz efektów gitarowych komunikujących się za pośrednictwem złącza USB.

Oprogramowanie pozwala na przekierowanie torów wejścia/ wyjścia pomiędzy aplikacjami używającymi różnych sterowników (ASIO, MME, WDM i GSIF), w czym pomaga panel o nazwie DirectWire. Z poziomu sterownika można zmieniać częstotliwość próbkowania pomiędzy 44,1, 48 i 96 kHz, latencję, wielkość bufora, poziomy sygnałów na wejściu i wyjściu, a także aktywować wejście RCA. Obsługa urządzenia pod względem sprzętowym jest bardzo prosta i ogranicza się do kontroli poziomu sygnału podawanego na słuchawki.

nEar03 CLASSIC II

Kolejny składnik zestawu to aktywne monitory odsłuchowe bliskiego pola nEar03 Classic II. Każdy z monitorów jest wyposażony w głośnik o średnicy 3 cale, a także dodatkowo w port bass reflex. Niewielkie rozmiary pozwalają na ustawienie zestawu na niewielkim biurku czy wręcz zapakowanie go do torby, aby zabrać ze sobą w teren, by zrealizować nagrania np. podczas próby zespołu. Urządzenia są zasilane za pomocą zewnętrznego zasilacza sieciowego 18 V DC, który podłącza się do jednego z monitorów. Drugi z nich jest konstrukcją pasywną, do której sygnał dociera ze wzmacniacza za pośrednictwem pary przewodów głośnikowych.

Moc wewnętrznego wzmacniacza to 2x 13 W (po 13 W na kanał). Brzmienie zestawu jest klarowne i zrównoważone, ma naturalny i niepodkoloryzowany charakter. Dźwięk ten jest w zupełności wystarczający do większości zastosowań i jak na tak niewielkie rozmiary oferuje całkiem dobre przenoszenie niskich tonów. Oczywiście nie można się tu spodziewać definicji dźwięku zazwyczaj oferowanego przez większe głośniki, jednak jest całkiem nieźle. Monitory sprawiają solidne wrażenie, a ich estetyka wykonania stoi na wysokim poziomie. Zestaw dobrze sprawdzi się także jako standardowe głośniki komputerowe, oferując ponadprzeciętną jakoś dźwięku.

MH50

W kwestii odsłuchu zawartość zestawu Mara 22 Studio M nie ogranicza się jedynie do monitorów bliskiego pola. W pudełku znajdziemy także sporych rozmiarów słuchawki o budowie zamkniętej - MH50. Producent deklaruje, że urządzenie może pochwalić się pasmem przenoszenia wynoszącym aż 10 Hz - 30 kHz oraz ciśnieniem akustycznym na poziomie 98 dB. Moc 200 mW daje duży zapas poziomu głośności, a dobra separacja od otoczenia pozwala na skupienie się na materiale dźwiękowym. W porównaniu z monitorami odsłuchowymi słuchawki MH50 dają lepsze oddanie szczegółów i dobrą definicję w obszarze najniższych częstotliwości. Słuchawki są wygodne i dzięki dużym gąbkom wytłumiającym wokół przetworników dobrze przylegają do uszu, jednak podczas dłuższego użytkowania da się odczuć ich zbyt silny ucisk.

RM19

Kluczowym elementem zestawu jest mikrofon pojemnościowy RM19. To konstrukcja elektretowa o charakterystyce superkardioidalnej. Urządzenie zamknięto w wytrzymałej, metalowej obudowie o wymiarach 170x54 milimetrów o masie 320 gramów uzupełnionej uchwytem do zamocowania na statywie. Pasmo przenoszenia wynosi 20-20.000 Hz, a dynamika 114 dB. Przetwornik charakteryzuje się przyzwoitym stosunkiem jakości do ceny, oferując wysoką skuteczność, spory zakres dynamiki i niski poziom zniekształceń. Mikrofon wymaga zasilania fantomowego w zakresie 36- 52 V, pobierając prąd 3 mA.

PODSUMOWANIE

Zaprezentowany tu zestaw jest doskonałym rozwiązaniem dla gitarzystów pracujących w domu, którzy dzięki niemu są w stanie ekspresowo zorganizować sobie solidne stanowisko pracy do homerecordingu. Możliwość zarejestrowania gitary elektrycznej, akustycznej, klasycznej i wokalu z użyciem gotowego zestawu, bez kombinowania ze sprzętem pochodzącym od kilku różnych producentów, to z pewnością duża wygoda. Najważniejsze jest przy tym to, że całość działa bezproblemowo i pozwala praktycznie od razu po zainstalowaniu sterowników zająć się tym, co dla nas najważniejsze, czyli pracą nad utworem.

Gdyby komuś nie wystarczały możliwości oferowane przez interfejs Mara 22XTU, to może sprawdzić ofertę producenta, która zawiera także inne urządzenia tego typu. Przy okazji warto dodać, że na tegorocznych targach NAMM można było zobaczyć nowe interfejsy: URECA4i, UPOCKET DJ8, UPOCKET DGM, UPOCKET GM96, TERAPORT HDi, MARA44 HDi oraz MARA44XTe2 PCI Express Gen2.