DIGIDESIGN Mbox 2

Rodzaj sprzętu: Akcesoria

Pozostałe testy marki DIGIDESIGN
Testy
2007-07-01
DIGIDESIGN - Mbox 2
Podstawową funkcją życiową gitarzysty jest gra na gitarze. Przychodzi jednak taka chwila, gdy chce on zarejestrować wynik swoich wysiłków - czyli dokonać nagrania.
Bardzo szybko okazuje się, że systemowe programy przeznaczone do tego celu (np. obecny w Windows Rejestrator) nie jest tym, czego potrzebujemy. Sięgamy więc po inne oprogramowanie - darmowe lub shareware - lecz i to okazuje się niewystarczające. Najwcześniej w przygodzie z nagrywaniem okazuje się, że posiadana karta dźwiękowa nie potrafi sprostać zadaniu, bo albo nie posiada przydatnych gitarzyście gniazd, albo jej możliwości techniczne są przeszkodą w nagraniu więcej niż jednego czy dwóch śladów. Okazuje się również, że jakość techniczna nagranego sygnału jest, mówiąc delikatnie, nie najlepsza. Wkraczając w świat nagrań, zaczynamy poruszać się w gęstwinie dodatkowych programów, tzw. wtyczek czy pluginów. Tego jest taka masa, że osobie początkującej naprawdę trudno się zorientować i wybrać rzeczywiście potrzebne elementy. To samo dotyczy kart dźwiękowych, czyli interfejsów audio. Poszukiwania w tym względzie często prowadzą na manowce - kupujemy przestarzałe urządzenia lub z niepotrzebnymi funkcjami, instalujemy na dyski gigabajty zbędnych wtyczek i programów nagrywających, których sama obecność w systemie nierzadko jest przyczyną kłopotów (i to nie tylko technicznych, ale zdarza się, że i prawnych). Co więc zrobić? Oczywiście kupić. Ale co? Tyle jest przecież ofert. Nie płacąc za software, mogę wybierać i błądzić, a tu mam wydać pieniądze, więc albo wydam je trafnie, albo popełnię błąd. Producenci tymczasem nie śpią i proponują nabywcom pakiety programowo-sprzętowe, złożone z interfejsu audio (czasem również MIDI) oraz oprogramowania nagrywającego i kompletu startowego wtyczek. Poważnych ofert tego typu jest obecnie co najmniej kilka, a wśród nich znajdziemy propozycję firmy Digidesign - urządzenie Mbox 2. Informacja dla tych, którzy z niczym nie kojarzą nazwy Digidesign: jest to producent najbardziej chyba popularnego systemu nagrań w profesjonalnych studiach - ProTools. Tym razem propozycja obejmuje zestaw zaadresowany do amatorów, czyli użytkowników domowych studiów nagrań. W skład pakietu wchodzi interfejs audio i MIDI Mbox 2, umożliwiający jednoczesne nagranie czterech śladów audio, program nagrywający ProTools 7 LE wraz z zestawem wtyczek, a także dodatkowy pakiet programowy Ignition Pack 2.

BUDOWA


Testowane urządzenie to zewnętrzna karta dźwiękowa wraz z pełnym interfejsem MIDI, którą łączymy z komputerem za pomocą portu USB 1.1. Na próżno szukać w opakowaniu zasilacza - nie ma go tam, bowiem całość zasilania dla interfejsu realizowana jest kablem USB. Jest to oczywiście zaletą, bo wystarczy połączyć interfejs kablem USB z komputerem i gotowe (nie ma problemu z dodatkowym gniazdem zasilania i plączącym się dodatkowym kabelkiem), choć jeśli podłączymy Mbox 2 do laptopa, wtedy z pewnością szybciej wyczerpiemy baterię. Obudowa urządzenia to zgrabne pudełeczko z tworzywa sztucznego, które da się położyć płasko lub postawić pionowo. Fabrycznie zamocowany uchwyt można odkręcić i zastąpić niższą podstawką. Opisy regulatorów na płycie przedniej są ukośne, co umożliwia ich wygodne odczytanie zarówno w pozycji pionowej, jak i poziomej - ergonomia jest zatem bez zarzutu.

PRZYŁĄCZA


Gniazda wejściowe zamontowane w Mbox 2 umożliwiają rejestrację prawie każdego rodzaju sygnału, z którym spotka się gitarzysta. Wejścia analogowe to m.in. gniazda XLR służące do podłączenia mikrofonów lub symetrycznych sygnałów liniowych (np. z miksera). Ponieważ urządzenie dostarcza jednocześnie na oba wejścia mikrofonowe napięcie fantomowe (+48V), nie ma problemu z podłączeniem również mikrofonów pojemnościowych. Oczywiście możliwe jest zastosowanie mikrofonów dynamicznych lub dwóch różnych typów mikrofonów, gdyż obecność napięcia fantomowego nie przeszkadza w pracy mikrofonów dynamicznych. Po sąsiedzku z gniazdem XLR znajdziemy dwa gniazda TRS (tzw. duży jack), z których jedno, oznaczone symbolem DI, dedykowane jest gitarzystom. Jest to gniazdo wysokoimpedancyjne (Hi-Z) służące do bezpośredniego podłączenia gitar, głównie z pasywną elektroniką.

Drugim gniazdem TRS jest wejście liniowe przeznaczone dla wszelkich innych źródeł o poziomie liniowym, takich jak: syntezatory, groove boxy, CD itd. Warto zaznaczyć, że nie jest możliwe korzystanie z każdego z tych wejść jednocześnie, a o wyborze źródła decydujemy przełącznikiem na panelu czołowym (DI/MIC). Ujmując rzecz najprościej, w tym samym czasie drogą analogową możemy nagrać dwa niezależne sygnały, jak np.: mikrofon i gitara, dwa mikrofony, dwie gitary, gitara i monofoniczny sygnał liniowy itd. Natomiast jeśli chcemy nagrywać cztery źródła jednocześnie, to możemy skorzystać z elektrycznego wejścia cyfrowego SPDIF, jednak uczciwie trzeba uprzedzić, że bez dodatkowego urządzenia przetwarzającego sygnał analogowy na cyfrowy (konwerter AD) nie skorzystamy z tej opcji. Możemy natomiast na stałe połączyć za pomocą tego złącza np. odtwarzacz CD lub DVD z testowanym urządzeniem, o ile nasz odtwarzacz posiada wyjście elektryczne SPDIF.

Wyjścia liniowe Mbox 2 zlokalizowano na panelu tylnym w postaci gniazd TRS. Tu możemy podłączyć nasz system odsłuchowy (monitory aktywne lub wzmacniacz i zestawy głośnikowe czy mikser). Poziom wyjściowy regulujemy pokrętłem MONITOR na panelu czołowym. Z przodu urządzenia znajdziemy również wyjście słuchawkowe z odrębną regulacją głośności. Kompletu wyjść dopełnia cyfrowe gniazdo SPDIF, za pomocą którego możemy wysłać sygnał do innego urządzenia cyfrowego, np. DAT-a. Niestety nie ma możliwości określenia, jaki sygnał wejściowy czy wyjściowy kierujemy do wyjścia cyfrowego, bowiem ustalono, że na wyjściu cyfrowym pojawia się ten sam sygnał co na wyjściu analogowym MONITOR.

Podczas rejestracji mamy możliwość dobrego wysterowania poziomów na wejściu urządzenia za pomocą dwóch nieopisanych i pozbawionych skali potencjometrów. Osiągnięcie zbyt wysokiego poziomu sygnału komunikowane jest za pomocą diody PEAK. Jeśli zdarzy się nam mieć do czynienia z sygnałem o zbyt wysokim poziomie, wówczas możemy zastosować na każdym z wejść tłumik 20dB (PAD).

REGULATOR MIX


Na koniec opisu technicznego trzeba wspomnieć o dość dziwnym regulatorze MIX, którego zadaniem jest ustalenie proporcji do odsłuchu pomiędzy sygnałem już zarejestrowanym a aktualnie nagrywanym. W skrajnym lewym położeniu słyszymy tylko to, co nagrywamy, a więc to, co pojawia się na wejściu. W skrajnym prawym położeniu usłyszymy wyłącznie materiał odtwarzany przez komputer. W położeniu środkowym, rzecz jasna, usłyszymy wszystkiego po równo. Założenie poprawne, ale kryje się w nim pewna niedogodność związana z działaniem direct monitoringu, a więc możliwości odsłuchu sygnału nagrywanego bez latencji. Owszem, lecz nie do końca. Direct monitoring funkcjonuje, ale tylko w skrajnym lewym położeniu pokrętła MIX. Oczywiste jest, że taka ewentualność nas nie interesuje, gdyż chcemy przecież słyszeć nagrane uprzednio ślady. Co więc robimy? Ano kręcimy w prawo pokrętłem MIX, zwiększając poziom sygnału odtwarzanego. Tym samym dodajemy do sygnału nieopóźnionego sygnał monitorowany przez Pro Tools, którego niestety nie da się wyłączyć. Tym samym - nagrywając sygnał z wejścia interfejsu - słyszymy go, ale również słyszymy sygnał opóźniony już po przejściu przez sekwencer, czyli Pro Tools. Lekarstwem jest zmniejszenie bufora do 128 próbek, dzięki czemu latencja nie przeszkadza w grze. Z drugiej strony praca Pro Tools przy takiej wielkości bufora staje się niestabilna (laptop testowy: Intel Centrino Dual Core z 512MB pamięci RAM) i oznacza konieczność zwiększenia bufora co najmniej do 256 próbek, a taką latencję już niestety słychać.

PRZEDWZMACNIACZE


Jakość przedwzmacniaczy użytych w testowanym urządzeniu nie budzi zastrzeżeń. Nagrania kilkoma różnymi mikrofonami pojemnościowymi wykazały niski poziom szumów i dobre możliwości w wysterowaniu sygnałów pochodzących z mikrofonów. Również rejestracja gitar kilku typów (z pasywnymi przetwornikami typu single-coil, kilkoma rodzajami humbuckerów oraz z elektroniką aktywną) przy użyciu gniazda DI gwarantuje mocny i pełny brzmieniowo sygnał.

PRO TOOLS LE


Aplikacja ta (obecnie w wersji 7.3.1) oparta jest o legendarny program Pro Tools. Rola, jaką odegrał ten program w rozwoju techniki studyjnej, jest niezaprzeczalna. Do dziś Pro Tools (w pełnej postaci) uznawany jest za profesjonalny standard studyjny. Pod względem jakości ma on jednak sporo konkurentów, więc nie jest obecnie "jedyną słuszną drogą" ani nawet granicą pomiędzy światem homerecordingu, a strefą profesjonalnej rejestracji audio. Chociaż wersja LE jest dużo skromniejsza, jednak odważę się stwierdzić, że oferowane możliwości i tak przerastają rzeczywiste potrzeby większości amatorskich studiów, a także niejednego profesjonalnego. Możliwości Pro Tools LE nie są nieograniczone tylko możliwościami komputera. Ograniczenia nakłada również sam producent, firma Digidesign. Po pierwsze, interfejs Mbox 2 jest kluczem sprzętowym wymaganym do uruchomienia Pro Tools LE. Tu warto wspomnieć, że samo działanie interfejsu nie sprowadza się wyłącznie do platformy PT. Interfejs prawidłowo współpracuje z aplikacjami typu Sonar czy Cubase, gdyż Digidesign opracował dobrze działające sterowniki ASIO. Po drugie - sam PT LE ma nieprzebłagane wymagania systemowe, których niespełnienie kończy się odmową instalacji. Reszta jest już bardziej klasyczna: użytkując PT LE możemy odtwarzać i nagrywać projekty 32-śladowe, przy czym chęć jednoczesnego nagrania z czterech źródeł oznacza tymczasowe wyłączenie odtwarzania takiej samej ilości śladów. Liczba tracków audio obecnych w projekcie nie może być wyższa niż 128, jednak jednocześnie odtwarzanych jest tylko 32. Pro Tools LE umożliwia również rejestrację i edycję śladów MIDI. Może być ich w projekcie 256, a liczba jednocześnie używanych instrumentów wirtualnych nie może przekroczyć 32. W ramach pojedynczego projektu możemy włączyć w każdy ślad po 5 efektów insertowych i 10 wysyłek. Prot Tools LE dysponuje możliwością posłużenia się 32 szynami sumującymi (mix busses). Moim zdaniem te możliwości są aż nazbyt wystarczające.

Dość skromnie wyglądają opcje pracy interfejsu i ProTools w zakresie rozdzielczości i częstotliwości próbkowania - mamy tu do wyboru tylko 16- i 24-bitową rozdzielczość oraz dwie częstotliwości próbkowania 44.1 i 48kHz. Uczciwie należy jednak stwierdzić, że naprawdę więcej nie potrzeba.

Razem z Pro Tools LE instalują się wtyczki z pakietu Audio Suite, czyli podstawowe efekty typu korektory parametryczne, kompresory (w tym kilka Bomb Factory), bramki szumów, procesory modulacyjne (flanger, chorus), a także spora ilość efektów typu delay i reverb (mono i stereofoniczny). Tę może niezbyt imponującą ofertę znacznie wzbogaca arsenał wtyczek z pakietu Ignition Pack 2, o którym opowiem za chwilę...

Praca z Pro Tools LE może się okazać lekką niespodzianką dla tych czytelników, którzy zdążyli nabrać już nieco przyzwyczajeń podczas użytkowania programów typu Cakewalk Sonar, Steinberg Cubase czy Ableton Live. Zasada pierwsza - nie ma właściwie prawego przycisku myszy i podręcznego menu. W związku z tym większość operacji odwołuje się do programowego menu. Rzecz łatwa do przyswojenia, lecz w pierwszym momencie nieco deprymująca. Zasada druga - okno śladów to jedno, a okno miksera to drugie, a do tego jest pomiędzy nimi ścisły podział zadań, a zatem niektóre operacje (np. aplikacja efektu insertowego czy wysyłki) są możliwe tylko w oknie miksera. Kiedy etap wykrycia różnic mamy już za sobą, to reszta idzie już gładko, a większość operacji edycyjnych na śladach czy klipach wykonywana jest w oparciu o identyczną terminologię, podobnie jak w innych tego typu programach. Wygląd interfejsu jest klarowny, choć wydawać się może nieco zbyt oszczędny. Na pewno nie ma tu ferii barw znanych z Cubase’a czy Sonara. Pewne jest również i to, że do Pro Tools LE można podejść z marszu, o ile tylko mamy jakieś doświadczenie z innymi sekwencerami.

IGNITION PACK 2


Zestaw Ignition Pack 2 jest tym, co znacznie podnosi atrakcyjność interfejsu Mbox 2. Repertuar Audio Suite wzbogacamy zatem o emulator brzmienia wzmacniaczy gitarowych (Amplitube LE), syntezatory wirtualne (Arturia Analog Factory SE, TimewARP) oraz bardzo ceniony instrument perkusyjny FXpansion BFD Lite. Otrzymujemy w pakiecie rzecz zupełnie niebagatelną - Celemony Melodyne UNO Essentials, czyli niezwykle sprawnie działające narzędzie do korekcji błędów intonacyjnych (głównie wokali), a także m.in. Reason Adapter 3, Ozone 3 Lite, Trash Lite, XPand! Z pewnością zauważyliśmy, że większość wtyczek z pakietu to wersje SE lub LE, jednak nawet te nieco okrojone wersje czynią z całego systemu Mbox 2 wszechstronną platformę nie tylko do rejestracji, ale również kompozycji. Na osłodę sprezentowano nam również sporo materiałów edukacyjnych w postaci szkółki na DVD.

PODSUMOWANIE


Zbierając całość informacji o systemie Mbox 2 powinienem odpowiedzieć przede wszystkim na dwa zasadnicze pytania. Pierwsze z nich brzmi: Czy pakiet ten spełni oczekiwania, jakie stawia przed nim gitarzysta? Odpowiedź brzmi: Tak. Interfejs zawiera bowiem komplet potrzebnych przyłączy, a jakość techniczna nie budzi zastrzeżeń. Jedynym słabym punktem jest niepełny direct monitoring. Drugie pytanie zaś brzmi: Czy pakiet Mbox 2 jest rozwiązaniem zapewniającym komplet narzędzi do obróbki nagranego dźwięku? Tu odpowiedź jest również twierdząca, gdyż Pro Tools LE - wraz pakietem Ignition 2 - zapewnia naszemu domowemu studiu narzędzie na każdą okazję, a na dodatek dobrej jakości. A zatem... można już podjąć decyzję.

Michał Lewandowski
 
Interfejs
wejścia analogowe: XLR (2), TRS 1/4" instrumentalne (2),
TRS 1/4" liniowe (2); wejścia cyfrowe: SPDIF koaksjalne RCA (1);
wyjścia analogowe: TRS 1/4" liniowe (2), TRS 1/4" słuchawkowe;
wyjścia cyfrowe: SPDIF koaksjalne RCA (1); MIDI IN/OUT (1);
napięcie fantom: +48V; tryby pracy: 44.1kHz, 48kHz, 16bit, 24bit;
komunikacja z komputerem: USB 1.1
Oprogramowanie
Pro Tools 7.3.1 LE;
wtyczki Audio Suite, Real Time Audio Suite, Ignition Pack 2



Wynik testu
Funkcjonalność:
4
Wykonanie:
6
Brzmienie:
6
Jakość / Cena:
4