SHURE GLX-D16

Rodzaj sprzętu: Akcesoria

Pozostałe testy marki SHURE
Testy
2014-07-07
SHURE - GLX-D16

Uwolnienie się od plączącego się pod nogami kabla gitarowego to kusząca perspektywa, jednak przez lata odrzucana przez wielu zawodowych muzyków ze względu na niedoskonałości analogowych systemów transmisji radiowej. Dopiero opracowanie systemów cyfrowych pozwoliło na swobodne korzystanie z tego sposobu przesyłania sygnału z mikrofonów i instrumentów. W ofercie firmy Shure znalazł się również zestaw opracowany specjalnie dla gitarzystów.

Autor testu: Marcin Komorowski

BUDOWA


W skład zestawu Shure GLX-D16 Beta wchodzi: nadajnik GLXD1 typu bodypack w metalowej obudowie, odbiornik GLXD6 w formie pedału podłogowego, oraz kabel WA305 Premium do połączenia gitary z nadajnikiem (z jednej strony ma tradycyjną wtyczkę Jack, z drugiej złącze TA4F. System pracuje w paśmie częstotliwości 2,4 GHz - to dość wąski fragment częstotliwości radiowych, z których można korzystać bezpłatnie. W trybie manualnym można włączyć maksymalnie osiem takich systemów, współpracujących również z mikrofonami do ręki i w formie klipsów, czy nagłownych. W trybie automatycznym maksymalnie pięć systemów GLX-D samodzielnie ustawia z użyciem funkcji Linkfreq właściwe częstotliwości tak, by nie występowały zakłócenia w przesyłanym sygnale audio.

Nadajnik podłączany do wyjścia gitarowego można przyczepić do paska gitary (w poprzek - podobnie jak w przypadku przyczepiania nadajnika do spodni, albo wzdłuż - przewlekając pasek gitary pod uchwytem), albo do ubrania jeżeli podczas występu używa się kilku gitar na zmianę. Wystający element anteny został zredukowany do minimum i przypomina gałkę potencjometru. Zasilanie nadajnika oparte jest na wydajnym ogniwie litowo- jonowym wystarczającym na maksymalnie 16 godzin ciągłej pracy. W komplecie znajduje się ładowarka ze złączem USB.

Odbiornik na pierwszy rzut oka można pomylić z tunerem podłogowym za sprawą dużego wyraźnego wyświetlacza LED, solidnej metalowej obudowy z wyłącznikiem nożnym i braku wystających anten, których można by się spodziewać po systemie typu diversity. Obudowy nadajnika i odbiornika wykonano ze stali lakierowanej proszkowo. Odbiornik ma dedykowany zasilacz, ale można też wykorzystać zasilaczem wmontowany do pedalboardu - GLXD6 pracuje w zakresie napięć od 9 do 15 V. Strojenie gitary przeprowadza się wykorzystując wizualizację tradycyjną albo stroboskopową; z wyciszeniem albo bez. Częstotliwość referencyjną można kalibrować w zakresie A = 432- 447 Hz.

Nie wchodząc w szczegóły techniczne, ogólna zasada działania systemu jest bardzo prosta: odbiornik analizuje dostępne częstotliwości w paśmie. Odbiornik i nadajnik automatycznie łączą się na wolnej częstotliwości bez jakichkolwiek słyszalnych zakłóceń. System pracuje w trybie true diversity, co oznacza, że w module odbiornika są dwie niezależne sekcje odbiorcze, każda ze swoją anteną (w odróżnieniu od podstawowego diversity z dwiema antenami i jedną sekcją odbiorczą). Procesor nieustannie sprawdza poziom sygnałów z obu odbiorników i w przypadku wystąpienia różnicy, natychmiastowo przełącza na silniejszy, co eliminuje zakłócenia i daje stabilność transmisji.

WRAŻENIA


Podłączenie i uruchomienie zestawu jest banalnie proste. Po włączeniu zasilania, na wyświetlaczu odbiornika pokazywany jest poziom naładowania akumulatora w nadajniku. Zaledwie 15 minut ładowania za pomocą dołączonej ładowarki USB wystarcza na półtorej godziny pracy; proporcjonalnie 1 godzina ładowania na 6 godzin pracy. Do pełnego naładowania na 16 godzin pracy akumulator potrzebuje 3 godzin. W krytycznej sytuacji można zatem zagrać koncert po naładowaniu akumulatora w trakcie próby akustycznej. Można też ładować akumulator nadajnika podłączając go do dowolnego gniazda USB, np. w komputerze, tyle, że w takiej sytuacji ładowanie trwa dłużej.

Ponieważ po systemy bezprzewodowe sięgają przede wszystkim gitarzyści, którzy nie mogą wytrzymać całego występu w jednym miejscu, warto wziąć pod uwagę zasięg systemu. Dla pomieszczeń zamkniętych producent podaje zasięg 30 metrów w normalnych warunkach w pomieszczeniu (do maksymalnie 60 m jeśli między nadajnikiem a odbiornikiem nie ma żadnych przeszkód) i od 20 do maksymalnie 50 metrów na zewnątrz. Maksymalnie 8 systemów działających razem może nie jest wynikiem nadzwyczajnym, ale dla jednego zespołu wystarcza w zupełności, szczególnie mając na uwadze fakt, że seria GLX-D w ofercie firmy Shure nie jest najwyższą półką.

Na koniec musimy rozczarować sceptyków - system nie degraduje sygnału gitary, nie koloryzuje dźwięku i nie wpływa ujemnie na dynamikę. Odbiornik ma regulowaną czułość, a latencja transmisji cyfrowej w zależności od ustawień systemu wynosi od 4 do maksymalnie 7,3 milisekundy. Można zatem powiedzieć, że jest pomijalna. Przez system GLX-D16 gra się zatem tak, jak przez kabel, a jego obsługa jest intuicyjna (dopiero strojenie w trybie manualnym wymaga zerknięcia do instrukcji). W praktyce wystarczy po prostu włączyć dwa urządzenia i grać.

PODSUMOWANIE


Przedstawiony system bezprzewodowy Shure to pod każdym względem wzór solidności - poczynając od wykonania, na jakości transmisji cyfrowej kończąc. Nie jest to w żadnym wypadku atrakcyjnie prezentująca się zabawka (o czym jednoznacznie świadczy cena). To profesjonalny zestaw dla zawodowego - czytaj: wymagającego - muzyka, który ceni komfort pracy na scenie, łatwość obsługi, a przede wszystkim jakość dźwięku swojej gitary.


Częstotliwość: 2,4 GHz
Transmisja: cyfrowa, true diversity
Pasmo przenoszenia: 20 Hz - 20 kHz
Dynamika: 120 dB
Czułość RF: 88 dBm
Zniekształcenia harmoniczne: 0,2%
Zasilanie: nadajnik - akumulator
litowo-jonowy, odbiornik - zasilacz
9-15 V, min. 250 mA
Zasięg: 30 m (max. 60 m) w pomieszczeniach,
20 (max. 50 m) na zewnątrz.
Wymiary: GLXD1 - 90 × 65 × 23 mm;
GLXD6 - 46 × 95 × 133 mm, masa 504 g.
W komplecie: zasilacz odbiornika,
ładowarka nadajnika.


Wynik testu
Funkcjonalność:
6
Wykonanie:
6
Brzmienie:
6
Jakość / Cena:
5