Najnowszym pomysłem konstruktorów z polskiej firmy ELZAB jest wyłącznik true bypass dla efektu wah, wykonany w formie podstawki.
Przyznaję od razu, że jeszcze przed wypakowaniem tego tajemniczego pedału z pudełka sam pomysł dotyczący wykorzystania urządzenia jako wyłącznika wah wydał mi się trochę mało praktyczny. Przecież gitarzyści od prawie pięćdziesięciu lat używają efektu wah i nikt do tej pory nie narzekał na brak podobnego urządzenia. Świat nie stoi jednak w miejscu i co rusz powstają nowe wynalazki. Wiele z tych nowych idei wydaje się na początku czymś niedorzecznym. Jednak krótki flirt z testowaną podstawką pokazał, że jest to produkt, który bez wątpienia może się gitarzyście przydać. Ale po kolei.
KONSTRUKCJA
G LAB True Bypass Wah-Pad posiada zaskakująco prostą konstrukcję. Mamy do czynienia z płaskim pedałem złożonym z dwóch kawałków blachy, pomiędzy którymi umieszczone zostały mikroprzełączniki działające na zasadzie przycisku.
W górnej części urządzenia znajdziemy schowek na baterię 9V. Wkłada się ją do środka po odkręceniu dwóch śrubek i zdjęciu pokrywy.
Na przedniej ściance mamy gniazda IN i OUT, służące do podłączenia gitary i wyprowadzenia sygnału do wzmacniacza.
Na dwóch bokach urządzenia znajdziemy dwa krótkie kabelki z wtyczkami typu jack mono służące do podłączenia efektu, który, rzecz jasna, umieszcza się na górze opisywanej podstawki. Trzecim kabelkiem wyprowadzonym z lewej strony obudowy możemy dostarczyć napięcie 9V DC do postawionej na górze kaczki.
Pedał posiada też gniazdo do podłączenia zewnętrznego zasilacza, umieszczone z przodu obudowy. Zastosowanie zewnętrznego zasilania jest wręcz konieczne, ponieważ dla prawidłowego funkcjonowania całości efekt wah powinien być cały czas włączony - jeżeli gramy koncert, może to trwać przecież nawet dwie godziny... Dodajmy jeszcze, że sama podstawka charakteryzuje się niewielkim poborem prądu, jest on bowiem rzędu 3mA (plus pobór prądu przez wah, jeżeli podłączymy do niego zasilanie z TBWP).
Pewnym tajemniczym dodatkiem, który można znaleźć na przedniej ściance TBWP, jest gniazdo opisane jako SEN. W instrukcji do pedału jest tylko krótka wzmianka na temat funkcji tego przyłącza, która mówi, że jest to "gniazdo sygnału postawienia nogi". Możemy się domyślić, że tym sposobem można przesłać informację o aktywności pedału do kolejnego urządzenia wyposażonego w gniazdo odbierające sygnał z SEN. Jak udało mi się wyjaśnić w serwisie, chodzi o połączenie z kontrolerem systemu gitarowego Guitar System Controller ("Gitarzysta", 9/2007), który taki sygnał jest w stanie odebrać. Na wierzchu pedału, w części osłaniającej baterię, znajduje się jeszcze żółta dioda LED zapalająca się w momencie postawienia nogi na kaczce (ACTIVE).
JAK TO DZIAŁA?
Wewnątrz urządzenia znajduje się tylko kilka kabelków i dwie małe płytki połączeniowe obsługujące układ. Cała tajemnica działania urządzenia opiera się na umieszczonych w czterech rogach podstawki włącznikach.
Górna pokrywa podstawki opiera się na sprężynach, dzięki czemu ta część przylega do czułych włączników tylko w momencie pojawienia się nacisku. Proste i jakże sprytne rozwiązanie. Naciśnięcie pedału uruchamia jeden z dwóch obwodów układu, ten z podłączonym do pedału efektem wah. Kiedy nie naciskamy nogą na pedał, czyli nie używamy kaczki stojącej na górze, sygnał płynie, omijając efekt wah.
Aby wszystko działało prawidłowo, należy podłączyć nasz G LAB True Bypass Wah-Pad we właściwy sposób z podstawką. Lepiej też przymocować kaczkę do podstawki za pomocą specjalnych ograniczników wykonanych z pianki, załączonych do urządzenia. Następnie należy włączyć kaczkę i zablokować na stałe jej przełącznik pierścieniem z tworzywa, który znajduje się w zestawie z pedałem. Po wykonaniu tych czynności można zacząć grać.
W PRAKTYCE
W czasie gry wyłącznik w formie pedału sprawdza się doskonale. Stawiasz nogę i... używasz kaczki! Zdejmujesz stopę - i efekt jest momentalnie wyłączony. Powiedzmy sobie szczerze - każdy gitarzysta, który raz wypróbuje tego urządzenia razem z efektem wah, będzie chciał je mieć na zawsze.
Oprócz oczywistego ułatwienia życia gitarzyście i wygody w użytkowaniu kaczki bez konieczności dociskania przełącznika zaletą TBWP jest to, że możemy wyeliminować zniekształcenia, jakie wprowadzają efekty nawet w momencie ich wyłączenia. Tutaj mamy tryb true bypass, czyli z całkowitym ominięciem układu wewnątrz waha, czego wiele z tego typu efektów nie posiada.
A teraz najlepsze: Testując urządzenie wpadłem na dziki pomysł, aby pedału G LAB True Bypass Wah-Pad użyć do podłączenia... Metal Muffa. Czujecie już, o co chodzi? Gdy postawimy nogę na efekcie (w domyśle wah, ale naprawdę Metal Muff), mamy - distortion. Gdy za sekundę zdejmiemy nogę z pedału, pojawia się czysty sygnał! Podobnie z delayem, chorusem i innymi wynalazkami. Stopa na pedał i grają efekty, stopa zdjęta - w ułamku sekundy sygnał nie przechodzi przez efekty. Jeżeli nabierzemy wprawy w rytmicznym stawianiu buta na podstawce (i znajdziemy miejsce, gdzie nogę postawić obok efektu użytego zamiast waha), możemy wykorzystać urządzenie w absolutnie kreatywny sposób. Można wykorzystać go nawet w formie killswitcha z jakimś urządzeniem wyciszonym do zera.
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby użyć zestawu jako elementu scenicznego show - na dwie nogi, o ile będziemy mieć dwie sztuki TBWP. Wyobraźnia podsuwa dalsze rozwiązania w postaci dużych paneli scenicznych sprzężonych z różnymi efektami. Na przykład gitarzysta na czas solówki staje na panelu działającym na zasadzie opisywanej podstawki i uruchamia tym samym funkcję boost lub EQ dla sygnału gitarowego. Gdyby się dłużej zastanowić, można by znaleźć całą masę nowych zastosowań dla tego typu nożnego przełącznika. Wszak chodzi w tym wszystkim tak naprawdę o jeden ukryty wewnątrz guzik uruchamiający jakiś układ za jednym dotknięciem stopy.
PODSUMOWANIE
Aby móc uznać całość za rzecz absolutnie genialną, z pewnością należałoby jeszcze parę rzeczy poprawić. Póki co można stwierdzić, że mamy tu do czynienia z czymś, co dla gitarzysty może okazać się wręcz niezbędne. Jeżeli używacie często efekty typu wah, powinniście o takiej podstawce pomyśleć. Jeżeli eksperymentujecie z innymi efektami, też możecie sprawić sobie G LAB True Bypass Wah-Pad. To zaskakujący w swej prostocie wynalazek, który nie tylko ułatwia grę i poprzez obejście toru efektu poprawia jakość brzmienia całego zestawu, ale może służyć także jako kreatywne narzędzie do eksperymentów muzycznych. Brawo G LAB!
Tomasz Hajduk
zdjęcia: Wojciech Wytrążek