Program Guitar Pro 6 kompatybilny z gitarą Fretlight
Guitar Pro cieszy się dużą popularnością wśród adeptów sztuki gitarowej z oczywistych powodów. Teraz jest on w pełni kompatybilny z innym ciekawym wynalazkiem tj. gitarą Fretlight - posiadającą sprytnie ukryte diody LED na każdy progu.
Guitar Pro... nie będziemy próbować nawet zliczyć ilu z Was spotkało się z tym prostym (z zasady) programem komputerowym, służącym do zapisywania nut i tabulatur. Kiedyś królowało pióro i sterty, często mocno wyeksploatowanych, kartek papieru - wymienialiśmy się nimi, pożyczaliśmy... a kto nie miał musiał radzić sobie z grą ze słuchu. Potem w sklepach pojawiły się zeszyty z transkrypcjami różnych utworów, również Magazyn Gitarzysta zaczął publikować na swoich łamach nuty i tabulatury.
Już wtedy rodził się pewnie pomysł stworzenia programu, który w sposób jasny, czytelny i bezproblemowy rozwiąże problem dzielenia się transkrypcjami. I stało się. Stało do tego stopnia, że Guitar Pro 5 generacji był najczęściej pobieranym programem przez gitarzystów. Prosta zasada działania (w oparciu o komunikaty MIDI) i bardzo czytelny interfejs musiały zagwarantować sukces.
Od niedawna dostępna jest nowa wersja Guitar Pro 6, która całkowicie różni się od poprzednich. I nie chodzi już o sam wygląd (bo to chyba widać od razu), ale i o możliwości programu. Jedną z nich jest niewątpliwie przystosowanie software'u do współpracy z gitarą Fretlight.
Na pozór jest to normalne wiosło, stworzone na podobieństwo Stratocastera - 3 przystawki, 6 strun i 21 progów. Ale dopiero po podpięciu i skonfigurowaniu gitary z oprogramowaniem (dostarczonym z gitarą czy właśnie z Guitar Pro 6) zauważamy znaczącą różnicę - podstrunnica zaczyna mienić się dziesiątkami malutkich światełek na progach. Pomysł prosty i genialny jednocześnie, zwłaszcza dla tych, którzy do nauki gry podchodzą nieco bardziej ambitniej niż gracze typu Guitar Hero.
Guitar Pro 6 Fretlight Ready™ to najnowsza odsłona popularnego programu, całkowicie kompatybilna z gitarą Fretlight - w zależności od ustawień możemy "wyświetlić" na naszym gryfie pojedyncze dźwięki, akordy, całe skale czy przebiegi. Wszystko oparte na starej, ale i dobrze sprawdzonej technologii MIDI. W efekcie końcowym otrzymujemy kompletny zestaw do nauki gry na praktycznie każdym poziomie.
Ciekawe prawda? A pomyśleć, że kiedyś męczyliśmy się z papierem i jakoś dawaliśmy sobie radę.
Mimo wszystko gratulujemy pomysłu - kto wie, być może dzięki niemu zobaczymy za kilka lat kolejnego Petrucciego czy Vai'a?
Krótka prezentacja poniżej:
(krn)