Uwielbiam wiele biografii; z jednej strony
"Brud", "Bliznę", "Ja, Ozzy", "Białą gorączkę", "Trudną drogę z piekła", z drugiej "Życie to surfing" o Myslovitz czy "Desperado" wywiad rzekę z Tomaszem Stańko. Wiedziałem z góry, że nie dane mi będzie napisać książki o intensywności obyczajowej pierwszej z wymienionych, ani tak boleśnie szczerej jak ostatnia. Nie miałem również zbyt wiele punktów odniesienia, jeżeli chodzi o biografie metalowych zespołów ekstremalnych, więc postanowiłem po prostu iść swoją drogą. Bez kompleksów i bez zerkania w dzieła innych.