Justyna Krysiak (Vena Valley)
Wywiady
2012-03-02
Rozmawiamy, nie tylko o króliku, z Justyną Krysiak, wokalistką formacji Vena Valley.
Trwająca obecnie trasa koncertowa, odbywa się pod hasłem "Follow The Rabbit", czym jest więc króliczek, za którym mamy podążać?
Głębsze wyjaśnienie tej tajemniczej postaci będzie ujawnione z naszą nową płytą. Królik jest symbolem nieustającej ucieczki jak i również postacią, która wciąż nawiedza naszą dolinę muzyczną. Może w niej przybliżymy jegomościa przedstawiając film, którym rozpoczynamy nasze koncerty na trasie "Follow The Rabbit Tour".
Skąd pomysł na ten tytuł? Inspiracja Alicją w krainie czarów, czy bardziej Matrixem?
Królik jest pewnego rodzaju parafrazą, nawiązującą do bajki "Alicja z Krainy Czarów". Przy czym podążając za naszym królikiem, dotrzesz na nasz koncert.
Czy w takim razie literatura lub film są w jakiś sposób obecne w waszych tekstach?
Motyw Alicji przewija się m.in. w clipie "Libido" i "Odchodzisz". Same teksty raczej nie są bezpośrednio inspirowane historią Alicji.
O czym są więc głównie piosenki Vena Valley?
Najczęściej jest to temat marzeń, snu, rozmów z kimś kto odszedł, wędrówek w inny wymiar, a także o przemijaniu. Wszystko połączone ze sobą daje odpowiedni klimat i nastrój. Jednakże również występują teksty o przyjemniejszej tematyce (śmiech)
Kiedy możemy spodziewać się nowej płyty?
Sami sobie zadajemy to pytanie od trzech lat po wydaniu naszego pierwszego krążka. Obecnie bardzo dużo koncertujemy i staramy się zawalczyć o dobrą wytwórnię. Trzymajcie za nas kciuki! Wierzymy, że w tym roku wreszcie nam się uda (śmiech)
Czy stylistyka nowego materiału będzie zbliżona do tego, co mogliśmy usłyszeć na waszej pierwszej płycie?
Stylistycznie i technicznie będzie bardziej dopracowana. Nadal będzie to rockowe i bardzo melodyjne granie. Ostatnio do zespołu dołączyły nowe osoby: Mateusz Błaszczyk (bas) i Mateusz Olszewski (klawisze), którzy wnieśli świeże tchnienie w naszą muzykę, sami więc jesteśmy ciekawi pierwszych naszych nagrań w studio. Jesteśmy również bardzo zadowoleni z intensywnej pracy nowego managera, którym została Sabina Drozd. Nowa kadra Veny dodaje wiatru w skrzydła. Czujemy się teraz bardzo silni i bezkompromisowi.
W którą stronę chcecie iść, tą gotycką, za którą pokochali was Internauci i publiczność z tak zwanego "środowiska", czy może wykorzystać popularność zdobytą na fali programów telewizyjnych, w których udało się wam wystąpić i tworzyć bardziej popowe melodie?
Po latach tworzeniach VV, jesteśmy bardziej świadomi tego co robimy. Często byliśmy kojarzeni z nurtem gotyckiego grania. Kiedyś sami tak się podpisywaliśmy, aby słuchaczom było łatwiej sklasyfikować naszą muzykę. Po kilku latach wspólnego grania doszliśmy do wniosku, że nasza muzyka bardziej ewoluuje w innym kierunku. Nadal jednak dominują mocne, rockowe riffy i melancholijny klimat, lecz staramy się teraz tworzyć bardziej melodyjne i spójne stylistycznie kawałki.
Na waszych koncertach można zobaczyć wiele "poza muzycznych" dodatków takich jak wizualizacje, czy elementy teatralne. Nie myśleliście o wydaniu DVD?
Oczywiście, chyba jak każdy zespół tak i my o tym myślimy. Na pewno w przyszłości się coś takiego ukaże. Ale kiedy dokładnie, tego jeszcze nie wiemy.
Jakie są więc plany zespołu Vena Valley po zakończeniu trasy "Follow The Rabbit"?
Planów jest bardzo dużo, które stopniowo realizujemy. Po oficjalnym zakończeniu trasy "Follow The Rabbit Tour 2012 " w dalszym ciągu będziemy koncertować. Właśnie jest tworzona nasza letnia trasa na którą serdecznie zapraszamy. Za miesiąc zagramy nasz drugi koncert w radiu RDC "Radio dla Ciebie", który będzie emitowany na żywo. Już teraz bardzo ciepło zapraszamy (śmiech)
Do zobaczenia na koncertach. Podążajcie za królikiem !
Bartłomiej Luzak