Frank Gambale
Podczas tegorocznych targów The NAMM Show mieliśmy okazję porozmawiać z legendą gitary fusion, Frankiem Gambale. Ten wszechstronnie wykształcony i utalentowany artysta opowiedział nam o swojej nowej gitarze Carvin FG1 i serii wzmacniaczy DV Mark, o nowej płycie zatytułowanej Soulmine, swej błyskotliwej technice, podejściu do muzyki i gitary, a także o... samochodach, których Gambale chętnie używa do zobrazowania, czym dla niego jest sweeping.
Dodam jeszcze, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat miałem okazję grać z gitarzystą klasycznym Maurizio Colonną, który jest doskonałym muzykiem. Wspólnie nagraliśmy trzy płyty i daliśmy wiele koncertów tylko na dwie gitary. Zakochałem się w brzmieniu dwóch gitar i jednocześnie uświadomiłem sobie, że nie trzeba dodawać do tego perkusji. Na koncertach ludzie dosłownie szaleli, mimo że to tylko dwie gitary i nic więcej. Z podobną reakcją spotykam się, kiedy gram ze swoim triem, chociaż tam również nie ma perkusji.
Mogę też poradzić, aby analizować grę ulubionych muzyków, kopiować ich solówki lub wręcz grać całe utwory, a także rozumieć harmonię. Sam wolę myśleć o sobie bardziej jako muzyk niż jako gitarzysta, dlatego to samo radzę również innym gitarzystom, uważając, że takie podejście jest po prostu lepsze. Dzięki temu zaczynasz zastanawiać się nad tym, jaką nutę zagrać, jaka jest rola poszczególnych stopni skali w kontekście konkretnych akordów, do czego to wszystko zmierza, skąd się bierze klimat danego utworu - czy jest smutny, a może wesoły, dlaczego ma tonację molową albo durową. Zastanawiam się też, jak osiągnąć określone rezultaty, mając do dyspozycji tak potężne narzędzie jak harmonia. Gitarzyści nie przywiązują do takich spraw wystarczającej wagi, a są to kwestie kluczowe. Podsumowując, chciałbym powiedzieć, że warto stać się muzykiem grającym po prostu melodie, a nie kimś opętanym manią opanowania techniki. Dobrym ćwiczeniem jest tu granie na gitarze utworów typowo wokalnych i analizowanie ich harmonii.
Sławomir Sobczak