Tomasz Wołonciej (NeWBReeD)
Wywiady
2011-01-31
Rozmawiamy z kolejnym zespołem próbującym swoich sił w konkursie Neuro Music. Na pytania odpowiadał Tomasz Wołonciej z NeWBReeD, który nie raz gościł już w Gitarzyście.
Cześć Tomek! Od razu z grubej rury - kiedy płyta? (śmiech)
Hejka! Płyta jest gotowa. Teraz reszta zależy od wytwórni, czyli od finansów głównie. Ale póki co, terminu ciągle nie ma. Jednak tutaj można kawałków posłuchać http://www.myspace.com/newbreedmetal/blog/541832162
Album jak do tej pory promuje utwór ''How It Was to Be'' gdzie ponownie udowadniacie, że prog metal w Polsce stacjonuje właśnie w Bielsku-Białej. Ów utwór wprowadza kilka zmian do waszej twórczości - więcej mechanicznego grania spod znaku Meshuggah, a i paradoksalnie więcej przestrzeni. Gdzieś tam wkradło się też miejsce na wokale przypominające ślady na albumach Mastodon... nie za dużo wazeliny jak na sam początek (śmiech)?
(śmiech) Jak wiesz wazelina jest pomocna! Ale dzięki ogromne. W sumie ''How It Was to Be'' to taki przekrojowy utwór. Zawiera dość szerokie spektrum stylistyczne płyty. Choć potem poszczególne tracki są troszkę inne - bo są kawałki zupełnie elektroniczne i zupełnie akustyczne. Ale wierzę, że jest to ciągle NeWBReeD. Gitary i perkusja ponad wszystko. Natomiast na pewno brzmieniowo materiał jest zdecydowanie naszym najlepszym. Kompozycyjnie też - mam przynajmniej taką nadzieję (śmiech). Tym razem też skupiliśmy się o wiele bardziej nad wokalem - partie są czasem totalnie rozbudowane.
Nie chcę oceniać po samych samplach, wolę poczekać na całość, zwłaszcza w formie fizycznej. Wydaniem i dystrybucją ponownie zajmie się Insanity Records? Jak współpracuje się wam z Rafałem? W końcu, to już druga płyta w barwach jego wytwórni....
Właśnie ostatnio Insanity ma zastój. Choć Rafał pisał, że wraca do walki na maxa (śmiech). Cóż, ja uważam, że Insanity to bardzo dobre dla nas miejsce. Może nie duże, ale działa na zasadzie partnerstwa. Niemniej jednak wcale nie jest powiedziane, że materiał wydadzą oni - bo zapanował ów "postój". Ale jesteśmy w kontakcie. Insanity wydało nasz poprzedni album ''Child of the Sun'' oraz dwupłytową koncertówkę DVD - ''Live In Rudeboy''.
O proszę, zastój mówisz (śmiech). Rzeczywiście, choćby strona labelu nie była zbytnio aktualizowana, ale znając Rafała to pewnie jakaś cisza przed burzą, oby nie w nocniku. W tym roku startujecie w konkursie Neuro Music - to chyba drugie podejście, prawda? Czy raczej pomyliłem konkursy - bo w Knock Out Festival też mieliście swój udział... szkoda tylko, że ostatecznie Bielsko, i to bez konkursu, reprezentowało Huge CCM a nie NeWBReeD. Jak wspominasz tamte ''zmagania'' i co sądzisz o tego typu przedsięwzięciach w Polsce - zarówno festiwalowych jako fan muzyki, oraz jako muzyk, który ma okazję widzieć całość z zaplecza?
Huge CCM spoko wypadli! Knockout był zajebisty. Graliśmy z Tides From Nebula i Mouga na tym Pre-show w Klubie Studio w Krakowie. Koncert może taki-se ale potem cały festiwal mega impreza. Trafiliśmy na domówkę a potem w miasto - wszędzie pełno znajomych i tańce z browarem w dłoni. Wiesz, widzieć jak goście z Voivod tańczą z 20 lat młodszymi studentkami do Britney Spears (śmiech) Wiem, wiem, że się bardzo "muzycznie" wypowiadam (śmiech)... ale ekstra było. Natomiast Neuro jest świetną akcją bo to w sumie jedyna taka impreza w PL gdzie promuje się naprawdę niszową muzę. Tylko ten system głosowania troszkę zjebany, że ludzie oszukują i sobie sami głosy nabijają przy pomocy jakichś tam kodów etc. Ale co tam - znak czasów (śmiech). Z resztę poczytajcie sobie co o tym myślą najważniejsi w tym wszystkim - czyli fani/widzowie - w commentach.
Właśnie tą kwestię chciałem poruszyć - oszukiwania. W fazie zgłoszeń do Knock Out też sporo można by o tym powiedzieć, ale jak widać, raczej nie użalasz się nad sobą i cieszysz z tych kilkuset (miejmy nadzieję szczerze) oddanych na was głosów. Tylko, czy nie uważasz, że jak na taki zespół, patrząc na sam dorobek muzyczny i jakość granej przez siebie muzyki, nie jesteście czasem w jakiejś dziwnej dupie? Świat nie kocha NeWBReeD czy jak to jest, że taka formacja musi bawić się w jakieś konkursy - a jak obaj wiemy, nie masz/macie miliard znajomych na fejsie, którym chciałoby się ot tak po prostu co chwilę oddać głos na was. A przy okazji - jak nie chcesz znowu się załamywać, to wal śmiało - chętnie posłucham o poza muzycznych atrakcjach Knock Out :)
He,he no na Knockout głosowało jury wiec udało się zagrać w konkursie - i o to nam chodziło. Choć pewnie rogaty maczał w tym swoje place. A na Neuro? No nie mam kupli co nam IP będą zmieniać w komputerze co 4 sek (śmiech), więc jak będzie pisane nam zagrać to fajnie, a jak nie to nie. Graliśmy w Firleju w 2007 i to rewelacyjne miejsce. Co do popularności to wiesz, fajnie by było pić za darmo na bankietach z Nataszą Urbańską i pozować do zdjęć z Bogusławem Lindą, ale my tego nie robimy żeby być popularnymi. Mamy swój świat swoją muzykę, swoje koncerty i koniec..
Szkoda tylko, że Linda już nie gra w filmach, i siedzi w domu - od czasu do czasu grając koncerty ze Świetlikami - także nie trafiłeś! (śmiech). Rok temu udało wam się zagrać całkiem sporo koncertów i to poza granicami południa kraju. Jak będzie w nowym roku? Prócz alkoholizacji w Rudeboyu - może uda się Wam wyruszyć z Polski gdzieś dalej...? Część zespołów Rafała miała okazję pobawić się na Prog Power Fest - myślisz, że znalazło by się tam miejsce dla NeWBReeD? Ale patrząc realnie, i bez twojej wewnętrznej skromności :)
Powiem tak: jak masz kasę to możesz wszystko, ale pytanie czy warto (śmiech). 30.04.11 gramy w Częstochowie w klubie Zero, 01.05.11 w Rudeboyu w Bielsku, a na 29.04.11 załatwiamy wstępnie Kraków, potem jeszcze chyba Rzeszów i Chełm. To ma być druga część trasy z Banisher. Czas pokaże co z tego wyjdzie. No, a po wakacjach gramy ową trasę z Metallicą którą nam załatwiasz (śmiech)
Przecież mówiłem Ci, że z Guns N' Roses nie z Metallica! Nie czytasz naszych rozmów (śmiech). Idź w ogóle - niedobry Ty (śmiech). Właśnie, trasa z Banisher jak czujecie się u boku technicznych death metalowców? Wcześniej mieliście okazję pograć na kilku trasach z Vedonist - więc chyba nie jest tak źle...?
Głównie wygląda to tak - fajni goście = fajna trasa. Wiec mamy pełną harmonię. A z Vedonist graliśmy trasy jak sami jeszcze graliśmy death metal. Ale pewno gdyby dziś Daniel zadzwonił, że chce z nami trasę to z miejsca robimy i jedziemy. W swojej historii graliśmy z kapelami od Grind/crustu z Czech do John Porter band. Także luz (śmiech)
Zawsze luz (śmiech). Dobra, ostatnie słowa dla Ciebie!
Dzięki za n-ty wywiad dla Waszego magazynu - jak zawsze miło (śmiech). Pamiętajcie, że tu najważniejsza jest muzyka - wszyscy jesteśmy jej słuchaczami. Zerknijcie w wolnej chwili nawww.myspace.com/newbreedmetal oraz http://www.facebook.com/pages/NeWBReeD/113767248647148 i mam nadzieję do zobaczenia na koncercie. A w międzyczasie załosujcie na nas http://wroclaw.naszemiasto.pl/serwisy/asymmetry/752418,neuro-music-2011-glosowanie,galeria,id,t,tm.html.
Grzegorz "Chain" Pindor