Acoustic Guitar Show
W dniach 28-29 maja 2010 roku w Słupsku odbyło się prawdziwe święto gitary akustycznej - I edycja festiwalu Acoustic Guitar Show. Na deskach Teatru Rondo wystąpili czołowi polscy przedstawiciele stylu fingerstyle oraz odkryty przez samego Tommy’ego Emmanuela włoski artysta Daniele Bazzani.
Festiwal spotkał się z ciepłym przyjęciem publiczności. Teatr Rondo gościł nie tylko Pomorzan, ale także sympatyków gitarowego grania z całej Polski. Finałowy koncert zgromadził pełną salę widzów i wymagał szybkiego zorganizowania dodatkowych miejsc. Na tak wielkie zainteresowanie publiczności odpowiednio zareagowali również sami muzycy, którzy z wyjątkowym zaangażowaniem wykonali utwory koncertowe, serwując słuchaczom muzyczną ucztę. Na uwagę zasługuje także miejsce, w którym odbywały się wszystkie występy. Słupski teatr powstały w murach byłego kościoła ewangelicko-augsburskiego dostarczył niesamowitych akustycznych wrażeń, a klimat idealnie wpasował się w delikatne i subtelne dźwięki gitar. Acoustic Guitar Show otworzył pochodzący ze Szczytna gitarzysta Piotr Krępeć. Artysta zaprezentował własne utwory, m.in. "I Don’t Know Why", "Song For My Mother" i "Blown Away". Szczególnie zapadło w pamięć widowiskowe wykonanie jednej z nowych kompozycji wykorzystującej efekt delay oraz uderzenia perkusyjne w korpus gitary. Gwiazdą pierwszego dnia festiwalu był czołowy przedstawiciel akustycznego bluesa w Polsce - Roman Puchowski. Ten charyzmatyczny muzyk już od pierwszych chwil zaczarował publiczność swoją znakomitą grą. Można było usłyszeć świetny wokal, rasowe dźwięki akustycznego Gibsona z lat 80. oraz rezofonicznej gitary Dobro.
Drugi dzień festiwalu rozpoczęły mistrzowskie warsztaty gitarowe. Każdy z występujących artystów pojawił się na scenie, by przekazać swoją cenną wiedzę. Muzycy zwrócili szczególną uwagę na rozgrzewkę oraz ćwiczenia, które można wykonać zanim rozpocznie się grę na instrumencie. Piotr Krępeć przedstawił swoje podejście do gitary oraz zaprezentował kompozycję "Drifting" Andy’ego McKee. Piotr Słapa pokazał, w jaki sposób można inspirować się twórczością innych artystów oraz komponować własne utwory. Roman Puchowski opowiadał o bluesie i zachęcił wszystkich do wspólnego jammowania. Daniele Bazzani zademonstrował ciekawe ćwiczenia w oparciu o podręcznik "Fingerstyle Blues Guitar" własnego autorstwa. Dodatkową atrakcją sobotniego dnia okazała się wystawa sprzętu muzycznego przygotowana przez firmę Interton. Gitarzyści mieli możliwość zapoznać się z ofertą gitar akustycznych Ibanez oraz Cole Clark. Jedną z ciekawostek festiwalu i jednocześnie jego częścią był konkurs Acoustic Guitar Battle, w którym mógł wziąć udział każdy gitarzysta akustyczny w Polsce. Wystarczyło zamieścić na portalu YouTube swoje nagranie. I w tym miejscu należy wspomnieć o dużym sukcesie organizatorów, gdyż w konkursie wzięło udział aż 23 młodych gitarzystów z całego kraju. Jury w składzie: Zbigniew Bałbatun, Marcin Czarnecki, Piotr Dębowski, Zbigniew Dubiella, Grzegorz Gałuszka, Piotr Krępeć, Roman Puchowski, Piotr Słapa, Grzegorz Templin i Sławomir Sobczak postanowiło przyznać główną nagrodę Dominikowi Plebankowi, natomiast wyróżnienia otrzymali Filip Fiebiger, Michał Łoniewski i Michał Szczęsny. Uczestnicy konkursu prezentowali naprawdę wysoki poziom, toteż Piotr Słapa powiedział o nich przed swoim wieczornym koncertem: "Moim zdaniem są to najlepsi młodzi gitarzyści akustyczni w tym kraju". Wszyscy nagrodzeni muzycy mieli okazję wystąpić na deskach Teatru Rondo i, jak sami podkreślali, było to dla nich niesamowite wyróżnienie i przeżycie.
Po części konkursowej nadszedł czas na finałowe występy drugiego dnia AGS. Dyrektor artystyczny oraz pomysłodawca festiwalu Piotr Słapa swoim koncertem pokazał nie tylko znakomitą technikę, ale również wrażliwość i umiejętność budowania nastroju. Piotr zagrał większość utworów ze swojej najnowszej płyty "Broken Wing" oraz kilka coverów Tommy’ego Emmanuela i Johna Mayera. Gwiazdą wieczoru był Daniele Bazzani, włoski gitarzysta akustyczny mający na swoim koncie ponad tysiąc koncertów na międzynarodowych scenach. Jest wykładowcą największego włoskiego gitarowego magazynu "Chitarre", ma na swoim koncie takie projekty, jak "Enciclopedia of Guitars and Great Guitarists" oraz książkę poświęconą Jimiemu Hendriksowi "Angels and Guitars". Jest także jedynym włoskim gitarzystą będącym oficjalnym użytkownikiem legendarnej firmy gitarowej Martin. Daniele był pod ogromnym wrażeniem wydarzenia artystycznego, jakim okazał się Acoustic Guitar Show. Sam przyznał, że to dla niego wielka przyjemność wystąpić w Słupsku dla polskiej publiczności i zapewnił, iż ten festiwal ma wspaniałą przyszłość. Artysta zaprezentował w większości swoje autorskie utwory zainspirowane twórczością takich osobistości, jak: Michael Hedges, Leo Kottke, Tommy Emmanuel, Alex De Grassi, Merle Travis, Jerry Reed czy Chet Atkins. Pojawiły się także ciekawe interpretacje znanych kompozycji, m.in. tradycyjnych pieśni włoskich. Publiczność zachwycona występem Bazzaniego nie chciała wypuścić go ze sceny. Daniele, żegnając się, obiecał, że jeszcze do nas powróci.
I Edycja Festiwalu Acoustic Guitar Show dobiegła końca. Jak się okazało, festiwal to nie tylko koncerty, ale także miejsce, w którym tworzy się magiczna więź pomiędzy ludźmi. Uczestnicy z wielkim zaangażowaniem dyskutowali o wszystkich aspektach akustycznego grania, jammowali, wymieniali się muzycznymi zagrywkami oraz obiecali, że utrzymają ze sobą kontakt i że być może pojawią się kiedyś razem na scenie. Jedyne, co można teraz zrobić, to życzyć organizatorom, by ich pomysł był rozwijany i realizowany cyklicznie co roku. Myślę, że z takimi wspomnieniami i z takim przypływem pozytywnej energii związanej z sukcesem tej edycji, kolejny AGS to tylko kwestia czasu. Pozostaje nam więc tylko cierpliwe czekać.
Daniele Bazzani
Rozmawiamy z Daniele Bazzanim, gwiazdą festiwalu Acoustic Guitar Show 2010.
Zaczynałeś od rocka i bluesa na gitarze elektrycznej. Jak to się stało, że zainteresowałeś się gitarą akustyczną i fingerstyle?
W połowie lat 90. granie w klubach z całym zespołem stało się problemem. Koncer tów było coraz mniej, a wynagrodzenie nie takie, jakiego oczekiwałem. Był to czas, kiedy zacząłem występować w duecie z wokalistką lub drugim gitarzystą. Takie granie sporo mnie nauczyło - odkryłem, że moje podejście do gitar y akustycznej przypominało to, co robiłem na elektryku. Wszystko zmieniło się, kiedy usłyszałem Michaela Hedgesa, Leo Kottke oraz Tommy’ego Emmanuela. Uznałem, że gitara akustyczna jest warta zainteresowania i zacząłem uczyć się utworów napisanych przez moich idoli. Kolejnym krokiem była próba tworzenia własnej muzyki.
Którzy artyści mieli największy wpływ na twoją muzykę?
Było ich wielu, a wśród nich: The Beatles, Rolling Stones, Tom Waits, Bob Dylan, Nick Drake, John Hiatt, Jimi Hendrix, Los Lobos, Marc Ribot, Rufus Wainwright oraz cała masa bluesowych gitarzystów. A zatem zbyt wielu, żeby ich wszystkich wymienić. Uwielbiam piosenki bardziej niż cokolwiek innego i podążam za melodią. Ludzie spoza mojego kraju nieraz mi mówią, że słyszą moje włoskie kor zenie dzięki melodii w mojej muzyce. Jest to dla mnie największy komplement!
Przyjaźnisz się z Tommym Emmanuelem. Jak doszło do waszego pierwszego spotkania?
Spotkałem go w 2000 roku po koncercie. Kiedy schodził ze sceny, mój pr zyjaciel przedstawił nas sobie. Wręczyłem mu transkrypcję kilku utworów z płyty "Only". Tommy zapytał mnie: "Kto dał ci te nuty?", na co ja mu odpowiedziałem, że "opracowałem je sam". To było nasze pierwsze spotkanie, od tego czasu widziałem go na scenie wiele razy. Nigdy nie mam dość jego muzyki, zawsze sprawia mi ogromną radość.
W jaki sposób ćwiczysz?
Gram na Sony Playstation! Powinienem ćwiczyć więcej, a może nie... Sam nie wiem. Gram po prostu to, na co mam ochotę, nie chcę się zamęczać i umrzeć z gitarą w ręku. Gitara musi sprawiać mi pr zyjemność. Kiedyś ćwiczyłem dużo, ale teraz chcę mieć frajdę z grania.
Jakie rady dałbyś młodym muzykom, którzy pragną się specjalizować w technice fingerstyle?
Nigdy nie myślcie o sobie jako o kimś, kto musi imponować innym. Komponujcie utwory, włóżcie w to tyle wysiłku, na ile was stać. Liczy się tylko wasza muzyka, i nic innego!
W maju występowałeś na Acoustic Guitar Show w Słupsku. Był to twój pierwszy koncert w Polsce. Co sądzisz o idei tego festiwalu?
To świetna impreza! Udział w festiwalu Acoustic Guitar Show był dla mnie bardzo pozytywnym doświadczeniem i jednocześnie zaszczytem. Mam nadzieję, że jeszcze tutaj przyjadę. Wszyscy byli dla mnie niezwykle mili i uprzejmi. Jestem przekonany, że Acoustic Guitar Show ma przed sobą wspaniałą przyszłość.
Piotr Słapa
Rozmawiamy z Piotrem Słapą, pomysłodawcą i dyrektorem artystycznym Festiwalu Acoustic Guitar Show oraz konkursu gitarowego Acoustic Guitar Battle.
Skąd pomysł na zorganizowanie takiej imprezy?
Pomysł na festiwal zrodził się już 4-5 lat temu, jednak marzenie udało się urzeczywistnić dopiero teraz. Przyczyniła się do tego znajomość ze Zbyszkiem Bałbatunem, twórcą słupskiego festiwalu Jesienny Przeciąg Gitarowy. Zbyszek dwa razy z rzędu zaprosił mnie na występy i kiedy powiedziałem mu o planach zorganizowania Acoustic Guitar Show poświęconego muzyce akustycznej oraz gitarze fingerstyle, od razu przystąpiliśmy do pracy. Słupsk wydał się idealnym miejscem na organizację imprezy. Jest tam wspaniała publiczność, a Teatr Rondo ma niesamowity klimat i rewelacyjną akustykę.
Dlaczego fingerstyle, co jest w tym stylu niezwykłego?
Fingerstyle to jedna z najbardziej widowiskowych i jednocześnie wymagających technik gry na gitarze. Na jednym instrumencie w tym samym czasie wykonujemy partie gitary basowej, rytmicznej, melodii oraz uderzenia perkusyjne. Można powiedzieć, że jest to iluzja gry całego zespołu. Możliwość występowania na scenie solo dostarcza zupełnie innych wrażeń niż gra w zespole. To, jak potoczy się koncert, zależy wyłącznie od nas, ale wiąże się z tym także większa odpowiedzialność - prawie każda pomyłka jest na pierwszym planie.
Jak doszło do zaproszenia na festiwal jednego z najlepszych gitarzystów akustycznych fingerstyle, Daniele Bazzaniego?
Na twórczość Daniele Bazzaniego natrafiłem w 2004 roku, gdy studiowałem utwory Tommy’ego Emmanuela. Był to okres, kiedy Tommy jeszcze nie był bardzo popularny w Internecie, a oficjalne książki z rozpisanymi jego kompozycjami w formie nut jeszcze nie istniały. To właśnie Bazzani jako jeden z pierwszych zrobił tabbooka, który drogą internetową trafił w moje ręce. Trzy lata później spotkaliśmy się w Nashville na Festiwalu CAAS (Chet Atkins Appreciation Society) i byłem oczarowany jego grą. Daniele nigdy nie występował w Polsce i nasze zaproszenie przyjął bez wahania.
Jak oceniasz poziom uczestników konkursu gitarowego Acoustic Guitar Battle?
Uczestnicy zagrali naprawdę świetnie. Część z nich znam już od kilku lat i obserwowałem, jak się rozwijali. Bez wahania mogę powiedzieć, że ci młodzi ludzie to przyszła czołówka polskiej gitary akustycznej. Na pewno jeszcze o nich usłyszymy. Trzymam za nich kciuki.
Czy podczas AGS wydarzyło się coś, co cię zaskoczyło?
Zdecydowanie zaskoczyło mnie ogromne zainteresowanie gitarą fingerstyle wśród młodych ludzi w Polsce. Otrzymaliśmy aż 23 zgłoszenia wideo na konkurs, co było wielką niespodzianką. Wszystkie klipy zostały opublikowane w portalu fingerstyle.pl i były dostępne dla widzów. Zainteresowanie konkursem jest dowodem na to, że gitara akustyczna w naszym kraju ma się dobrze i za kilka lat scena fingerstyle będzie naprawdę silna.
Jakie masz plany na przyszłość?
Cieszę się, że impreza została tak ciepło przyjęta przez publiczność oraz wykonawców. Jest to wspaniała motywacja do kontynuowania naszych działań. Już w tym momencie mamy plany na przyszły rok. Na pewno będzie konkurs gitarowy, warsztaty mistrzowskie oraz prezentacje sprzętu. Chcielibyśmy zaprosić nie jednego, a kilku artystów zza granicy. Na razie nie zdradzę nic więcej, pozwólcie, że będzie to niespodzianka...