Ricky Armellino (This Or The Apocalypse)

Wywiady
2010-09-05
Ricky Armellino (This Or The Apocalypse)

Miłośnicy metalcore'u już z pewnością zacierają ręce gdyż rozmawiamy z jednym z autorów topowej produkcji tego gatunku w tym roku. Panie i panowie, przed Wami Ricky Armellino z This Or The Apocalypse.

Logo
Cześć stary! Cieszę się, że wreszcie mamy chwilę by pogadać. Macie małą przerwę w koncertowaniu, ale wkrótce znowu wrócicie do życia w trasie. I tak w koło Macieju. Nie robi się to nudne w pewnym momencie?


Logo
Wiesz, nie da się przyzwyczaić do ciągłego bycia w trasie jak i zarówno do ciągłego bycia w domu. I nie, nie jest to nudne. Przynajmniej dla mnie.


Logo
Z tego co sam zauważam koncertowanie czy tam bycie w trasie to przeważnie zabawa. A raczej, tak to wygląda. Wszystko jednak zależy od tego czego oczekujesz po kilkumiesięcznym życiu w busie. Jak jest w twoim przypadku, preferujesz regularne koncertowanie, strzał adrenaliny czy raczej wypoczynek w domowym zaciszu z przyjaciółmi? Nie jesteście (jeszcze) tak duzi jak niektórzy mogli by myśleć, ale rok 2010 wydaje się być niezwykle dla Was zapracowanym?


Logo
Kocham moją rodzinę jak i przyjaciół, ale bycie w trasie, codziennie w innym miejscu na dzień dzisiejszy jest dla mnie tym "czymś". Po prostu lepiej się wtedy czuję. Choć może to dziwić. Zamiast domu wolałbym być z moim zespołem - niezależnie od dnia.


Logo
Po wydaniu waszego nowego albumu zatytułowanego "Haunt What's Left", twój zespół tak jakby wzniósł się na nowy poziom. Wiesz, lepsza promocja, prawdopodobnie większe miejscówki do grania, ale jak tak naprawdę jest z odbiorem waszej płyty? Na scenie panuje istny wyścig szczurów, a w stanach obserwujemy niesamowitą konkurencję na tzw. rynku. Jest tyle zespołów grających metalcore, a właściwie w większości ten chrześcijański. Zastanawiam się w jakim miejscu jest twój zespół?


Logo
Czuję, że wszystko dzieje się zupełnie naturalnie. Nagrywamy płytę, przede wszystkim dobrą płytę, zyskujemy tam jakieś konkretne uznanie -  jest dobrze. Nie wiem w jakim miejscu znajdujemy się na dzień dzisiejszy - wszystko zależy od tego dla kogo (w sensie odbiorców) grasz. Mimo wszystko, jesteśmy bardzo szczęśliwi.


Logo
Też bym był gdyby współproducentem mojego albumu był Chris Adler z Lamb of God. Jak współpracowało się z taką gwiazdą a jednocześnie tak wspaniałym muzykiem?


Logo
Wspaniale. Był dla nas życzliwy, a przede wszystkim stanowczy.


Logo
Chris poza graniem w Lamb of God zajmuje się realizacją dźwięku/produkcją, czy był to jedynie okazjonalny przyjacielski wybryk? Był obecny w trakcie samych nagrań czy dopiero w czasie miksów/masteringu? Dał wam jakieś szczególne wskazówki/rady?


Logo
Ściśle pracował z naszym perkusistą  - Grantem, ale to w momencie gdy odbywał się proces przedprodukcji. Zdecydowanie miał duży wpływ na ogólną strukturę utworów. Wpadł też kilkukrotnie w czasie nagrań poszczególnych instrumentów, wokali również.


Logo
W ostatecznym rozrachunku brzmienie zabija. Zwłaszcza bębnów, nawet jeżeli nie była to jakaś specjalna współpraca życzę sobie jak i innym zespołom pracy z kimś takim jak Chris Adler. Po prostu warto. W każdym bądź razie "Haunt What's Left" to bardzo dojrzały, zaskakująco dobry i przemyślany album. Właściwie to coś unikalnego na waszej rodzimej scenie, coś co odstaje od typowego amerykańskiego metalcore'a.


Logo
Dzięki! Pozytywnych opinii nigdy dość.


Logo
Szczerze przyznam się, że w głównej mierze kompletnie rozniosły mnie wokale. Zarówno partie śpiewane jak i krzyczane. A co więcej, ku mojemu zaskoczeniu na żywo brzmią dokładnie tak jak na płycie, a to nieczęsto się zdarza. Ja długo śpiewasz? Czy brałeś kiedyś jakieś lekcje? Zresztą, sam teraz takowych udzielasz (śmiech)


Logo
W zeszłym roku brałem lekcje u Melissy Cross, co okazało się NIEOCENIONĄ wręcz pomocą. Mam teraz własne mieszkanie, gdzie nikt mi nie przeszkadza, więc mogę śpiewać po cztery godziny dziennie. Nigdy nie planowałem tego, że będę śpiewał. Wyszło to ot, tak - ponownie użyję sformułowania naturalnie.


Logo
Faktycznie, niektóre rzeczy czasem dzieją się same. Co ciekawe poza graniem w zespole literalnie wszyscy udzielacie korepetycji. Nie macie więc żadnej stałej pracy lub też nie studiujecie?


Logo
Nie no, mamy trochę do roboty w domu, choć niespecjalnie. Każdy pieniądz przydaje się w trasie. Nie jest znowu tak bajkowo. Osobiście planuję dalej podjąć naukę przez kilka następnych semestrów. Skoro jestem poza domem to zrobię to niestety przez internet.


Logo
O proszę. A ma to sens?


Logo
Szczerze? Po prostu pozwala zakończyć naukę. Tyle.


Logo
Ja jestem bardziej za tradycyjnym tokiem nauczania, ale pewnie jakbym był na twoim miejscu zrobiłbym to samo. Wracając do pytań okołomuzyczno-zespołowych. Wszyscy w zespole jesteście zadeklarowanymi chrześcijanami, nie uważacie się jednak za zespół chrześcijański. Dlaczego?


Logo
Nigdy nie pisaliśmy i nie będziemy pisali utworów o wierze czy o czymkolwiek takim. Wiemy o tym, że teraz jest spory rynek zbytu na taką muzykę, ale było by to zwykłym ruchem marketingowym. Mówiąc brzydko sprzedalibyśmy się. Mianowanie się tego typu zespołem było by po prostu umotywowane finansowo.


Logo
No właśnie rynek. Uprzedziłeś jedno z moich pytań. Trochę to dziwne, że teraz, nagle jest taki popyt i zapotrzebowanie na christian metalcore. Śmieszne to jest, że grając sobie metalcore czy nawet deathcore wystarczy, że otagujesz się mianem christian i już przez się jesteś bliżej podpisania kontraktu z Facedown lub Victory Records. Wy macie jednak kontrakt z Lifeforce - zakładam, że wspierają was jak tylko mogą, prawda?


Logo
Są wspaniali. Wkrótce będziemy mieć okazję by pograć trochę koncertów w Europie. Nie możemy się tego doczekać.


Logo
A z kim będzie traska po Starym Kontynencie? Są już jakieś potwierdzone daty?


Logo
Niestety na tą chwilę nie, ale mam nadzieję, że wkrótce wszystko będzie załatwione.


Logo
Chciałbym zobaczyć Was w Polsce lub chociaż w Czechach. Obstawiam jednak, że się to nie stanie. (śmiech)


Logo
Pożyjemy zobaczymy (śmiech).


Logo
Koniec jak zwykle dla Ciebie.


Logo
Wielkie dzięki za możliwość wywiadu dla Magazynu Gitarzysta. Pozdrawiam wszystkich czytelników i zachęcam do posłuchania naszego nowego albumu. Hej!


Grzegorz "Chain" Pindor