Alan Robert (Life Of Agony)

Life Of Agony jest właśnie przed koncertem na Przystanku Woodstock! Udało nam się porozmawiać z basistą zespołu: Alanem Robertem.


Poza tym cały zespół włożył w to wydawnictwo naprawdę bardzo dużo pracy. Od gitarzysty Joeya Z, który zajął się miksem ścieżek audio aż do mnie. Ja zająłem się zewnętrznym layoutem i oprawą graficzną, a także menu na DVD. Było przy tym naprawdę sporo zabawy.
Kolejnym powodem wydania przez nas kolejnego krążka DVD był fakt, że mieliśmy wówczas belgijską ekipę filmową, która filmowała nas przez ostatnie dwa lata podczas trasy po Europie. Stworzyli oni naprawdę fajny krótki film o naszej trasie, która nosiła nazwę "20 Years Strong". Mam nadzieję, że fanom spodoba się zawartość naszego najnowszego DVD.


Ponadto używam wzmacniaczy Mesa Boogie Big Block i paczek 8x10 również Mesy. Jest w nich fantastyczny overdrive, który dodaję naprawdę sporo agresji do brzmienia.


Joey i ja poszliśmy razem na studia do School of Visual Arts w Nowym Jorku, gdzie budowaliśmy swoją bazę fanów Life Of Agony grając wzdłuż wschodniego wybrzeża w weekendy. W końcu udało nam się podpisać kontrakt z Roadrunner Records w 1992 roku. Wydali oni nasz debiutancki album "River Runs Red" w 1993 roku, wtedy udało mi się także pomyślnie skończyć studia. Od razu wskoczyliśmy do vana i graliśmy non stop po całych Stanach Zjednoczonych przez dwa lata. Udało nam się także polecieć na tournee po Europie w towarzystwie Pro-Pain.


By stworzyć dobry krążek, musisz naprawdę poświęcić mnóstwo czasu, którego taka płyta od ciebie wymaga. Poza tym to także duże poświęcenie jeśli chodzi o całe życie. To może oznaczać m.in. wstrzymanie swoich dotychczasowych innych projektów, poświęcanie mniejszej ilości czasu rodzinie, a także poświęcenie w ramach konsensu wśród grupy jeśli chodzi o kierunek nowej potencjalnej muzyki. W dzisiejszych czasach na drodze stoi naprawdę wiele przeszkód.
Występowanie na scenie, a tworzenie nowego materiału to dwie całkiem różne rzeczy. W zespole inspirujemy się różnymi rodzajami muzyki, która czasem sprawia, że nie możemy się dogadać jeśli chodzi o nakreślenie następnego kierunku w jakim chcemy podążać. Na pewno nikt nie chce być uległy w tej kwestii.








Krzysztof Kukawka