Najlepsze gitary Erica Claptona

Wywiady
2009-03-11
Najlepsze gitary Erica Claptona

Nie łatwo jest zliczyć, ile gitar przeszło przez ręce Erica Claptona w ciągu jego kariery muzycznej. A czy on sam to wie? Zapewne nie pamięta już wszystkich instrumentów, na których grał...

Były wśród nich gitary firmy Fender, Gibson czy Martin. To właśnie na nich uczył się grać, ćwicząc mozolnie nowe techniki, to na nich pisał wielkie przeboje, takie jak "Layla" czy "Tears In Heaven". Za chwilę zabierzemy Was w podróż do przeszłości i przyjrzymy się bliżej dziesięciu najważniejszym instrumentom w karierze tego wyjątkowego artysty. Na początku cofnijmy się jednak do roku 1963 - Eric Clapton, siedemnastoletni chłopak z Surrey, stawia swoje pierwsze kroki w bluesowym zespole The Yardbirds. W ciągu zaledwie roku, podczas którego ciężko pracuje, wyrabia sobie opinię najlepszego gitarzysty w Londynie, a trzy lata później, w 1967 roku, ludzie nazywają Claptona "Bogiem" i z ust do ust przekazują sobie historię zwykłego chłopaka, który z dnia na dzień stał się gwiazdą rocka. Reszta jest historią. Od tamtej pory Eric Clapton bez trudu odnajdywał się muzycznie w każdej kolejnej dekadzie i niezmiennie zachwycał (i zachwyca do dziś) swoich fanów bogatą i różnorodną muzyką. Niemal każda zmiana stylu, która miała miejsce w przypadku Claptona, niosła za sobą zmianę instrumentu. Pora więc na prezentację wielkiej dziesiątki gitar, które okazały się tak ważne w karierze naszego bohatera...

10. LUCY - GIBSON LES PAUL Z 1957 ROKU

Niektórzy mogą być zaskoczeni, że ta gitara znalazła się na liście instrumentów Claptona, ponieważ zasłynęła ona przede wszystkim jako własność George’a Harrisona. W rzeczywistości jednak gitara należała najpierw do Claptona. Jak napisał Andy Babiuk w swojej doskonałej książce biograficznej "Beatles Gear Book", Clapton dał właśnie tę gitarę Harrisonowi w sierpniu 1967 roku. Ale nie był to jego ostatni kontakt z tym instrumentem. Miesiąc później Clapton nagrał na niej solówkę do utworu "While My Guitar Gently Weeps". "Solówkę nagraliśmy za pierwszym podejściem - pisze Clapton w swojej nowej biografii. - Od razu byłem zadowolony z tego, co zarejestrowałem. John i Paul nic nie mówili, ale widziałem, że George’owi też się podobało. Słuchał tego materiału na okrągło w reżyserce. To było wspaniałe przeżycie jeszcze z innego względu. Czułem, jakbym został dopuszczony do prywatnego świata The Beatles, do którego nikt inny nie miał wstępu". Zdaniem Babiuka gitara (oryginalnie goldtop) została przerobiona we wczesnych latach 60., kiedy jej właścicielem był amerykański gitarzysta Rick Derringer.

9. FENDER "CRASH" STRATOCASTER


Gitara, o której tu mowa, to Fender Custom Shop Eric Clapton Stratocaster. Jest jednym z najbardziej oryginalnych instrumentów tego muzyka przede wszystkim ze względu na swój kolorowy korpus. Różnobarwne pasy na korpusie są dziełem artysty graficiarza, który zajmował się głównie ozdabianiem ścian nowojorskiego metra. Nazywał się John "Crash" Matos i stąd pochodzi nazwa gitary. Malowane przez niego sprayem obrazy przyniosły mu sławę w połowie lat 70. Od początku lat 80. jego prace można podziwiać na wielu światowych wystawach. Clapton zawsze był miłośnikiem sztuki ulicy. W 1997 roku spotkał się z Crashem w Nowym Jorku i poprosił go o pomalowanie gitary. Prośba muzyka została spełniona dopiero w 2001 roku i tak powstał Crashocaster zwany również jako Rainbow Guitar. W późniejszych latach powstały dwie kolejne gitary tego rodzaju: Crash 2 (2002) oraz Crash 3 (2004). Ten ostatni instrument został wystawiony na aukcji na rzecz założonego przez Erica Claptona centrum odwykowego - The Crossroads Centre - które znajduje się na wyspie Antigua. Gitara osiągnęła cenę ponad 321 tysięcy dolarów.

8. GIBSON REVERSE FIREBIRD I

 

W czasie, gdy krótka kariera grupy Cream dobiegała końca, Clapton ograniczył się jedynie do dwóch gitar: wiśniowego Gibsona ES-335 z 1964 roku oraz Gibsona Firebird I z jednym przetwornikiem (na zdjęciu znajduje się model z dwoma przetwornikami). Firebird pochodził z wczesnej serii w stylu reverse - gitary tego typu powstawały w latach 1963-65. Tak dokładne określenie serii umożliwia czerwone logo z napisem "Firebird" umieszczone na białej płytce ochronnej. Eric wybrał tę właśnie gitarę ze względu na jaśniejsze brzmienie, bardzo podobne do tego znanego z gitar Fendera. Firebirda w szczytowej formie można usłyszeć w utworze "Sitting On Top Of The World" na płycie "Goodbye" zespołu Cream. Eric gra tam jedną z najbardziej zachwycających solówek, w której wyraźnie słychać charakterystyczne brzmienie przetwornika mini-humbucker.

Co ciekawe, tę gitarę trzymał w ręku były redaktor naczelny magazynu "Guitartist", Neville Martin. Otóż w 1971 roku udał się on do Sound City w Londynie. A po co? Po prostu chciał sobie kupić białego Stratocastera. Mimo że nie znalazł niczego ciekawego, to spotkała go miła niespodzianka. Pewien sprzedawca w sklepie muzycznym zaprosił go na zaplecze, gdzie pokazał mu Firebird I Erica Claptona z koncertu Goodbye, oferując sprzedaż. Ale niestety Martin nie dokonał zakupu, bo... po prostu nie był zainteresowany gitarą z tylko jednym przetwornikiem. W ten sposób przeleciała mu koło nosa wspaniała okazja. Gitara kosztowała wtedy jedyne 108.90 dolarów...

7. MARTIN 000-28EC

 

W połowie lat 70. Eric Clapton często grywał na Martinie 000-28. Po gitarę akustyczną sięgnął ponownie w latach 90., co zaowocowało albumem "Unplugged" (1992). W karierze solowej tego muzyka powstało bardzo wiele udanych ballad akustycznych, wśród których niewątpliwie najbardziej znana jest "Tears In Heaven". Artysta z upodobaniem wracał do korzeni i na koncertach coraz częściej można było usłyszeć utwory o mocno bluesowym charakterze. Martin 000-28, którego płyta tylna, spód oraz boki wykonane były z palisandru, idealnie nadawał się do tworzenia odpowiedniego klimatu. Gitara wspaniale się sprawdzała przy grze techniką fingerstyle oraz podczas gry akordowej. Dzięki małemu korpusowi można było uzyskać zwarte, czytelne brzmienie. Ponadto, w porównaniu z gitarami typu dreadnought, omawiany Martin nie sprawiał problemów ze sprzężeniami zwrotnymi. W latach 90. Clapton rozpoczął rozmowy z firmą Martin w sprawie wypuszczenia modelu sygnowanego jego nazwiskiem. Wynikiem nawiązanej współpracy była gitara Martin 000-42EC, która miała swój debiut w 1995 roku. Instrument miał rzeźbione ożebrowanie (tzw. scalloped bracing), płytę wierzchnią wykonaną ze świerku sitkajskiego i inkrustacje z masy perłowej. Rok 1996 był rokiem kolejnego debiutu - firma wypuściła bowiem na rynek jeszcze jeden model, tym razem przeznaczony dla szerszego grona odbiorców; mowa o widocznym na zdjęciu modelu 000-28EC z inkrustacjami w jodełkę. Ten instrument również posiadał rzeźbione ożebrowanie oraz przyciemnianą płytę wierzchnią. Gitara ta bardzo szybko stała się przebojem wśród fanów Claptona, którzy uwielbiali nowe brzmienie swego mistrza. Również wielu gitarzystów wolało ten model od tradycyjnego 000-28, a to ze względu na jego atrakcyjne pełne brzmienie oraz... efektowny wygląd.

6. FENDER ERIC CLAPTON SIGNATURE STRATOCASTER


Prototypy tego modelu powstawały już w 1986 roku. Jak można sprawdzić w katalogu domu aukcyjnego Christie, w 1999 roku gitary te wystawione zostały na aukcji, a pieniądze ze sprzedaży miały być przekazane na rzecz wspomnianej już wcześniej Fundacji Erica Claptona Crossroads Centre na wyspie Antigua. George Blanda, lutnik Fendera, wykonał trzy modele o numerach seryjnych: V000007, V000008 i V000009 - jeden czerwony, natomiast dwa pozostałe w kolorze ołowianym. Jako ciekawostkę można tu podać, że kolorystycznie miały one pasować do mercedesa należącego do Erica Claptona. Model sygnowany nazwiskiem artysty był po prostu kolejną wersją legendarnej gitary Blackie. Pierwsza seria gitar Clapton Strat z 1988 roku wyposażona była w klonowy gryf o profilu "V", na którym znalazła się podstrunnica z 22 progami. Całości dopełniał blokowany mostek tremolo, przetworniki Fender Lace Sensor, booster podbijający środek pasma (25dB) i regulator głośności Fender TBX. Artysta posiadał kilka instrumentów tego typu, różniących się między sobą szczegółami wykończenia. Clapton grał na tej gitarze stosunkowo często, szczególnie w latach 80. i 90. Występował z nią choćby na wspaniałych koncertach w Albert Hall i zabierał ze sobą do studia podczas sesji nagraniowych do płyty "Journeyman". Warto dodać, że na tej samej gitarze gra również inna legenda rocka, Pete Townshend.

Na zdjęciu widać współczesny model Fendera Erica Claptona. Ten konkretny instrument wyposażony jest w przetworniki Fender Vintage Noiseless.

5. BROWNIE - FENDER STRATOCASTER Z 1956 ROKU

To gitara, na której Clapton grał w czasach Derek And The Dominos. Artysta kupił ją w 1967 roku (wtedy występował jeszcze w zespole Cream) za 175 funtów w Sound City na Charing Cross Road w Londynie. Brownie to jedna z ulubionych gitar Claptona. Zmieniono w niej przetworniki, jej numer seryjny to 12073, a na gryfie znajduje się napis XA-6-56, który oznacza czerwiec 1956 roku. Robi wrażenie. Instrument ten znalazł się na okładce dwóch krążków: "Layla And Other Assorted Love Songs" (1970) grupy Derek And The Dominos oraz solowego albumu z tego samego roku - "Eric Clapton". To właśnie "Laylę" Clapton zagrał na tej gitarze. Można powiedzieć, że sam instrument stał się gwiazdą i w 1999 roku na aukcji Christie w Nowym Jorku osiągnął cenę... 450 tysięcy dolarów! Techniczny Claptona, Lee Dickson, powiedział wtedy: Miałem to szczęście, że mogłem grać na różnych Stratocasterach, ale Brownie to gitara szczególna. Jest to po prostu wspaniały instrument!".

4. THE FOOL - GIBSON SG

Pierwszy koncert na tej gitarze Clapton zagrał w 1967 roku. Zlecił pomalowanie gitary dwóm holenderskim artystom, którzy tworzyli artystyczny duet o nazwie The Fool. Simon Posthuma i Marijke Koger, bo tak się oni nazywali, współpracowali również z muzykami z grupy The Beatles, dla których projektowali ubrania. To właśnie oni pomalowali Rolls Royce’a Johna Lennona i kominek George’a Harrisona. Gibson SG to gitara z 1964 roku, która w oryginalnej wersji wyposażona była w mostek Deluxe Vibrolo. Była ona jedną z ulubionych gitar artysty w latach 1967-68. Brzmienie tego instrumentu można usłyszeć na albumach grupy Cream: "Disraeli Gears", "Wheels Of Fire" i "Goodbye". Na tej gitarze Clapton zagrał także niezliczoną ilość koncertów. Obecnie instrument ten znajduje się prawdopodobnie w rękach prywatnego kolekcjonera, a wcześniej jej właścicielami byli między innymi: Todd Rundgren, Jackie Lomax i George Harrison.

3. GIBSON ES-335 TDC Z 1964 ROKU


Clapton wszedł w posiadanie tej gitary w czasach swej działalności w brytyjskiej grupie The Yardbirds. Długo trwała debata nad tym, czy Clapton grał koncertową wersję "Crossroads" na SG The Fool, Les Paulu czy właśnie na tym czerwonym ES-335. W końcu sam Clapton rozwiał wszystkie wątpliwości, wskazując na ostatniego z wyżej wymienionych. Jest to gitara typu semi-hollow z wycięciami w korpusie nazywanymi czasem uszami Myszki Miki. Ma szerszą podstrunnicę i strunociąg stop- -tail, który model ten stracił około roku 1965. Eric zmienił oryginalne stroiki Klusons na Grovers, co było w tym czasie częstą praktyką. Natomiast na futerale w kolorze kremowym widnieje dodatkowo napis "Cream". Eric Clapton kupił tę gitarę, żeby oddać cześć swoim idolom: Chuckowi Berry’emu, Freddiemu Kingowi i B.B. Kingowi - wszyscy oni do roku 1950 przerzucili się na modele 300 Thinline. Eric nie wystawił swojego Gibsona na aukcji w 1999 roku i zatrzymał sobie też ukochaną Blackie (te właśnie gitary artysta cenił sobie bowiem najbardziej). Ale w 2004 roku zmienił zdanie, w efekcie czego instrumenty zmieniły właściciela. Został nimi amerykański gigant, firma Guitar Centre. Gibson ES-335 został sprzedany za 847 tysięcy dolarów - do tej pory jest to absolutny rekord, jeśli chodzi o gitarę elektryczną marki Gibson.

2. GIBSON LES PAUL STANDARD

"Clapton jest Bogiem" - takie graffiti pojawiło się na murach Londynu i Nowego Jorku pod koniec lat 60. Napisy zostały uwiecznione na zdjęciach i można je podziwiać w każdej biografii tego artysty. Można przyjąć, że były one tylko trochę przesadzone, ponieważ wpływ Claptona na brytyjską scenę bluesową był rzeczywiście olbrzymi. Po odejściu z The Yardbirds Clapton dołączył do zespołu Johna Mayalla, The Bluesbreakers. Zmiana zespołu przyniosła ze sobą zmianę instrumentu - Clapton sięgnął po Gibsona Les Paula Standard. Jego wybór padł na tę gitarę ze względu na jej mięsiste, mocne brzmienie. Clapton miał w swojej karierze wiele Les Pauli. Tu mowa jest o instrumencie Gibson sunburst z czasów The Bluesbreakers, którego muzyk używał do nagrania płyty "Blues Breakers with Eric Clapton", czyli tzw. "The Beano Album" (takiej nazwy używają fani, ponieważ na okładce krążka widać, jak Eric Clapton czyta książkę słynnego komika dziecięcego, Beano). Niestety gitara ta została skradziona w czasach Cream.

1. BLACKIE - FENDER STRATOCASTER 1956/57


To najsłynniejsza gitara Claptona. Jest to instrument, po który muzyk sięgał w swojej karierze bodaj najczęściej. Nie jest to oryginalny Fender, albowiem jej olchowy korpus pochodzi z 1956 roku, natomiast klonowy gryf z 1957. Podobno w latach 70., kiedy to nikt nie znał jeszcze pojęcia "vintage", Clapton kupił sześć używanych Fenderów z lat 50., płacąc jedynie 100 dolarów za sztukę. Spośród tych sześciu gitar wybrał korpus, gryf i pozostałe części - w ten właśnie sposób narodziła się sławna Blackie. Gitara zadebiutowała na koncertowym krążku "Eric Clapton’s Rainbow Concert" z 1973 roku. Od tamtej pory Blackie była główną gitarą artysty aż do momentu, kiedy zaczął pracować z Fenderem nad nowym modelem sygnowanym swoim nazwiskiem, co miało miejsce około 1986 roku. Artysta pojawił się z Blackie na koncercie Live Aid w 1985 roku. Dwa lata później wysłał instrument na muzyczną emeryturę.

W 2004 roku Clapton wystawił gitarę na aukcji na rzecz Crossroads Center. Instrument znowu nabyła firma Guitar Center za kwotę... 959 500 dolarów! Nigdy wcześniej żadna gitara nie osiągnęła tak wysokiej ceny. W 2006 roku Custom Shop Fender wypuścił na rynek model o nazwie Blackie Tribute Strat. To limitowana seria instrumentów będących wiernym odwzorowaniem oryginalnej Blackie. Cena za sztukę wynosiła 14 000 funtów.