Wywiady
Uli Jon Roth

Artysta, o którym często wspomina się w kontekście zespołu Scorpions, tak jakby nic potem w jego karierze się nie wydarzyło. Przypomnijmy zatem…

2019-07-23

Słynny band opuścił w roku 1978, założył swój własny zespół Electric Sun, z którym w latach 1979-1985 nagrał trzy płyty, by następnie poświęcić się karierze solowej. Ma na koncie 5 albumów solowych, 3 koncertowe, 2 kompilacje i kilka dzieł nadal nieopublikowanych, w tym dwie symfonie. Założyciel Sky Academy oraz Sky Guitar – pod pierwszym szyldem organizuje seminaria muzyczno-duchowe propagujące holistyczne podejście do muzyki, a pod drugim sprzedaje własnego pomysłu gitary kosztujące po kilkanaście tysięcy dolarów za sztukę. Złapaliśmy go w drodze na lotnisko i dosłownie wsadzając nogę tak, by nie zamknął drzwi swojej taksówki, zadaliśmy kilka pytań…

Gitarzysta: Czy masz kostkę, bez której nie możesz żyć?

Uli Jon Roth: Używam wyłącznie kostek sygnowanych przez siebie, które właściwościami zbliżone są do Fenderów Extra Heavy.

Jeśli musiałbyś oddać wszystkie efekty za wyjątkiem trzech – jakie byś zostawił?

W zasadzie na scenie potrzebuję tylko delaya i Digitech Whammy.

Czy umiesz grać na jakichś innych instrumentach wystarczająco dobrze, by dołączyć do zespołu?

Mam nieźle opanowane keyboardy, bas oraz skrzypce… ale nie grałem na nich od lat.

Jeśli ktoś stawia przed Tobą nuty – potrafisz je przeczytać?

Jeśli chodzi o standardową notację – tak. To zwykle jest mój wybór. Wierzę w partytury, ale nie lubię jazzowych rozpisek. Kompletnie nie zgadzam się z nazwami akordów, jakich używają.

Czy jest jakiś muzyk, któremu zazdrościsz umiejętności?

Paco de Lucia – doskonałe granie flamenco.

Załóżmy, że Twoje studio się pali – którą z gitar byś ratował?

Wolałbym nie kontemplować takiej sytuacji i takiego pytania.

Jaki jest Twój ulubiony wzmacniacz i jak go ustawiasz?

Niewiele jest wzmacniaczy, które lubię. Na przestrzeni ostatnich lat na scenie używam Blackstara Artisan 100. To konstrukcja bez potencjometru MASTER, dogadująca się bardzo dobrze z moimi gitarami Sky, które mają ogromny sygnał wyjściowy. Zazwyczaj najlepszą barwę uzyskuję kiedy pot VOLUME skręcony jest na 50%.

Jaką akcję strun ustawiasz w swoich gitarach?

Moja akcja zawsze była wysoka – w starych czasach nawet niedorzecznie wysoka. Spowodowane jest to dużą siłą z jaką kostkuję w dół. Niska akcja kompletnie nie radzi sobie z bardziej wyzywającymi poziomami dynamiki, a ja naprawdę lubię czasem przywalić. Wysoka akcja daje ci dużo więcej ekspresyjnej kontroli nad strunami. Minus jest taki, że jest nieco trudniej grać w ten sposób i może cię to spowolnić. Ale coś za coś. Jestem w stanie zapłacić tę cenę by zyskać więcej muzycznej ekspresji. Czasem zdarza mi się grać szybko, ale z pewnością prędkość nie plasuje się na szczycie moich aspiracji. Są tam muzykalność i brzmienie.

Jakich strun używasz?

Gram na sygnowanych przez siebie strunach Sky Strings, wytwarzanych przez D’Orazio. Zawsze lubiłem cienką pierwszą strunę – 008 – ponieważ odpowiada mi jej reakcja na wibrato i to jak barwa lśni alikwotami podczas grania solówki. Natomiast do grania partii podkładowych lepsze są grubsze struny. Dlatego obecnie używam setu złożonego z następujących grubości: 008-011.5-014.5- 025- 032-047-056.

Kto zainspirował Cię do sięgnięcia po gitarę?

Bernd Kloss – mój były sąsiad w Niemczech. Niestety już nie żyje.

Jaka była pierwsza gitara, której pragnąłeś?

Fender Stratocaster.

Najgorszy koncertowy koszmar?

Brak inspiracji, bezużyteczny wzmacniacz i źle brzmiąca scena.

Jaką radę dałbyś innemu gitarzyście?

Stań się muzyką. Stań się nutą. Bądź wolny. Muzyka bez inspiracji nie ma żadnej wartości.

Czy nadal ćwiczysz?

Rzadko. Niemniej odkryłem na nowo zainteresowanie techniką fingerstyle na gitarze z nylonowymi strunami. Eksperymentuję z ośmiostrunową gitarą flamenco z mojej własnej stajni Sky Guitar. To zmusza mnie do wyjścia poza moją zwyczajową strefę komfortu. W pewnym sensie te nowe doznania są niezwykle ekscytujące. Spędziłem ostatnio z tym instrumentem sporo czasu.

Czy masz jakiś system rozgrzewek przed koncertem?

Nie mam żadnego. Odkryłem, że zbyt częste granie na gitarze przynosi skutek odwrotny od zamierzonego. Najlepszy efekt osiągam kiedy wypoczęty wchodzę wprost na koncert. Dawno temu opanowałem trudną sztukę wchodzenia do mojej strefy kreatywności. Teraz wystarczy, że dotknę instrumentu, a już w niej jestem.

Jeśli mógłbyś sformować skład marzeń, kto grałby z Tobą?

Masz na myśli rocka? Chris Squire na basie, Simon Phillips na bębnach, Rick Wakeman i Don Airey na klawiszach.

Najlepszy gitarzysta jaki kiedykolwiek się urodził?

Paco de Lucia.

Z jakiej solówki lub utworu jesteś najbardziej dumny?

Nic takiego jeszcze nie nagrałem.

A za co chciałbyś być zapamiętanym?

Jest chyba jeszcze zbyt wcześnie by rozważać ten temat...

Zdjęcia: Lee Millward (główne), Robert Wilk (pozostałe)